Modelarstwo z pasją

przez **potez** » poniedziałek, 4 sierpnia 2014, 10:30

Nacktgeboren napisał(a):Na półce mam przepięknego F-14 Hasegawy w 72, kiedyś się za niego wezmę ;)

Jak ostatnio na forum głośno, Hasegawa to modele marnej jakości z nadlewkami, zanikającymi liniami itp itd. Ale mam nadzieję, że dasz mu rade i sie nie załamiesz dzadowska jakościa japońskiego półproduktu modelarskiego :mrgreen:

A Iłek - miodzio

Zastanawiam sie tylko czy mimo wszystko nie byłby ładniejszy jako pasażer w Twoim wykonaniu, takie klasyczne l;otowskie malowanie z żurawiem na dziobie ma jednak w sobie coś 8-)

Reklama

przez **Voltan** » poniedziałek, 4 sierpnia 2014, 10:34

Kolega ma zbrodniczych pomocników którzy gotowi są pociąć wszystko co wpadnie w ich małe rączki

przez **Sherman** » poniedziałek, 4 sierpnia 2014, 13:09

Voltan napisał(a):Kolega ma zbrodniczych pomocników którzy gotowi są pociąć wszystko co wpadnie w ich małe rączki

Zapomniałeś dodać żółte. Małe żółte rączki.

Wbrew pozorom wcale nie jestem miłośnikiem skaszanionych zestawów, ale jak nie mam alternatywy to biorę się za to co jest dostępne. Jeśli mam wybór to ułatwiam sobie życie, stąd oczekujący Tomcat Hasegawy. Poza tym mam bardzo ambitne plany w stosunku do tego modelu - chciałbym wypruć i wybebeszyć co się tylko da. Na razie to jednak raczej odległa przyszłość, walka z Iłem trwa. Po wyemitowaniu do atmosfery wielkiego obłoku pyłu uzyskałem stateczniki poziome.

Obrazek

Teraz muszę zrobić jakiś sensowny sposób mocowania ich do kadłuba, potem odetnę stery wysokości i zrobię rozpoznanie bojem, czy zdołam pokryć tego gada blachą.

Ogona ciąg dalszy:

Obrazek

Stateczniki poziome nie są jeszcze zamontowane na stałe.

przez **Murek** » niedziela, 10 sierpnia 2014, 16:38

Pięknie, pięknie, pięknie

przez **Nacktgeboren** » piątek, 15 sierpnia 2014, 19:15

Dzięki

Początki silników:

Obrazek

Górna połówka lewej gondoli sklejona, wymaga tylko opiłowania na gładko i wywiercenia dziur pod rury wydechowe:

Obrazek

przez **Sherman** » wtorek, 19 sierpnia 2014, 18:37

Czy ty jesteś z zawodu szkutnikiem? tak mi się to jakoś z łódeczką kojarzy

przez **Nacktgeboren** » wtorek, 19 sierpnia 2014, 18:41

Niestety nie. Z morzem mam tyle wspólnego, że oglądałem "Das Boot". Dwa razy. Z tymi paskami fajnie wychodzi, bo łatwo odwzorować kształt, byle wręgi porządnie wykonać. Teraz piłuję gondolę i zaczyna wyglądać trochę jak Roland D.VI ;)

przez **agalant** » wtorek, 19 sierpnia 2014, 21:02

Bardzo niekonwencjonalna metoda z tymi listewkami. Ale to chyba świetny pomysł. Ja męczyłbym się z wykreśleniem rozwinięcia, później wyginaniem arkusza...

Może wykorzystam Twój pomysł, bo mam do zrobienia zupełnie nierozwijalny wlot powietrza. Dzięki za inspirację i to podwójną. 1) listewki, 2) pomysł na modelarstwo w ogóle.

PS.: A z morzem nic straconego. Daj znać, to coś wymyślimy. Szkutnicza robota też się znajdzie

przez **Nacktgeboren** » wtorek, 19 sierpnia 2014, 21:08

Wadą wyginania arkusza są naprężenia - czasami robią się z tego komplikacje i problemy z utrzymaniem właściwej geometrii. Zabawa z listewkami nie jest przesadnie czasochłonna, tylko potem trzeba się bawić z piłowaniem - coś za coś. Początkowo miałem robić kopyto i wytłaczać poszczególne elementy gondoli silnikowych, ale trwałoby to o wiele dłużej i wcale nie gwarantowałoby jakieś wielkiej dokładności.

przez **Nacktgeboren** » sobota, 23 sierpnia 2014, 16:51

Kolejny kawałek samolotu wydłubany. Tym razem walnąłem się w wymiarach jednej z wręg i musiałem napełnić beczkowate konstrukcje żywicą, a potem oszlifować do właściwego kształtu. Koniec końców wyszło tak jak miało ;)

Obrazek