Sam kokpit praktycznie gotowy.
Wszystko jest już pomalowane, zostały tylko jakieś drobne poprawki, np. ślady po farbie przy przyciskach, których nie zauważyłem, a dostrzegłem dopiero teraz na zdjęciu.
Fotela na razie nie ruszałem, bo czekam na dostawę lutownicy gazowej, żeby wyżarzyć i ułożyć pasy (blaszki Eduarda już kupiłem), gdy to zrobię pomaluję go i złożę w całość.
Wnętrze kabiny pomalowałem kolorem C317, choć wydaje mi się trochę za jasny - na różnych zdjęciach wygląda to wnętrze dość różnie, więc oparłem się, co może nie było najlepszym pomysłem, na instrukcji do Rafale Hobby Bossa.
Co prawda kabinka jest jasna, ale pod szkłem (na razie planuję zrobić model z zamkniętą owiewką) takie bardziej kontrastowe kolory mogą wyglądać lepiej, postanowiłem więc zostawić ten kolor.
Panele, osłona tablicy i toto z tyłu (wygląda jak bagażnik, nie wiem co to jest
), wszystko zostało pomalowane czarnym matowym.
W swoim czasie dojdą naturalnie różne otarcia i odpryski, ale to potem.
Jak widać na zdjęciu poniżej, do przedniej i tylnej części kabiny dodałem trochę wkładu własnego: okablowanie i wszelkiej maści skrzynki niewiadomego przeznaczenia, które widać na zdjęciach.
Elementy tuż pod wiatrochronem, z braku dokładniejszych zdjęć, są po części fikcyjne, opierałem się na tym co udało mi się tam wypatrzeć.
W samym kokpicie na razie dorobiłem z blaszki miedzianej podpórkę pod rękę pilota.
Gdy dodam fotel, dojdzie tam zapewne jeszcze jakieś okablowanie i orurowanie.
A to wszystko wygląda po pomalowaniu.