Bul, bul w aerografie

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez xenomorph » czwartek, 7 stycznia 2010, 23:36

Da się, tylko trzeba odpowiednio palucha złożyć.

Pozdrawiam 8-)
Obrazek
Jarosław Rzemiński
Avatar użytkownika
xenomorph
 
Posty: 1640
Dołączył(a): piątek, 30 listopada 2007, 12:35
Lokalizacja: Olsztyn

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez piotr dmitruk » czwartek, 7 stycznia 2010, 23:53

Naciągnij prezer..., eeee, gumową rękawiczkę na końcówkę.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9949
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez ergie » piątek, 8 stycznia 2010, 00:57

No to znam już wie metody, wykręcić odrobinę dyszę lub nałożyć taką gumową zatyczkę, co ją dodali do aerografu. 8-)
Ostatnio edytowano piątek, 8 stycznia 2010, 00:59 przez ergie, łącznie edytowano 1 raz
Modelarstwo redukcyjne jest mocno przereklamowane. Pasjonujące jest budowanie dioram.
ergie
 
Posty: 376
Dołączył(a): czwartek, 29 stycznia 2009, 20:12

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Macio4ever » piątek, 8 stycznia 2010, 00:58

Tamiye HG można kupić np w http://www.etamiya.com, hlj, lucky itd

Osobiście mam HG, HG-SF a także Gunze i Iwatę - wszystkie są super. HG jest bardzo uniwersalnym aero i tak jak koledzy, rozkręcam do mycia raz od wielkiego dzwonu.
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3720
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 21:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Vierbein » czwartek, 8 grudnia 2016, 17:30

Panowie, odgrzebałem ten wątek, żeby nie mnożyć bytów. Mam problem, jak w tytule.
Aerograf to Adler 7790, używany niezbyt intensywnie. Dotąd dawał radę. Ostatnio się zbuntował: Powietrze wylatuje z przodu, ale nie przez oczko dyszy, tylko jakoś dookoła.

    1. Rozebrałem na części i wyczyściłem (zresztą robiłem to wcześniej po każdym użyciu) - nic nie dało.
    2. rozkręciłem jeszcze bardziej: odkręciłem śrubę regulacji ciśnienia, dyszę, wyjąłem wszystkie części z tyłu - i w tym stanie namoczyłem w rozpuszczalniku uniwersalnym. Zeszło nieco złogów, choć nie jakieś przerażające ilości.
    3. Potem wymieniłem o-ringi przy regulacji ciśnienia i przy nakrętce dyszy.
    4. Dla sprawdzenia wymieniłem dyszę i iglicę, zresztą obie posiadane dysze przeczyściłem kilkakrotnie. Nie są zatkane.
Wszystkie te zabiegi nie dały rezultatu. W zbiorniczku bulgoce, przez dyszę nic nie leci. Jak uszczelniłem tą szczelinę naokoło dyszy, to powietrze w ogóle przestało lecieć.
Co robić? Bo nie mam już pomysłu, gdzie i co mogło się zatkać.
PORTFOLIO
"The nice thing about P.C.10 is nobody can prove you wrong"
Avatar użytkownika
Vierbein

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 290
Dołączył(a): środa, 20 czerwca 2012, 10:57
Lokalizacja: znowu Stambuł

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Emer » czwartek, 8 grudnia 2016, 23:04

Miałem coś podobnego w złotym chińczyku. Nic nie pomagało, powietrze sadziło przez zbiornik. Okazało się, że przyczyną był zatkany kanalik powietrzny widoczny po zdjęciu osłony mocującej dyszę, taka mała dziurka o średnicy ok 1 mm. W niektórych chińczykach jest ich więcej niż jeden. Wyczyści/przepchać ją jest niełatwo. Leżakowanie w chemii nic nie pomogło. Dopiero w miarę sztywny drut i żmudne przepychanie tych kanalików pomogło. Stało się tak po hiszpańskim akrylowym mazidle, którym co najciekawsze lubię malować. Mam nadzieję, że pomogłem.
Emer
 
Posty: 52
Dołączył(a): sobota, 15 maja 2010, 22:01

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Vierbein » piątek, 9 grudnia 2016, 00:53

Kilka godzin prób i oglądania aerka z różnych stron też przybliżyło mnie do tego miejsca :) Jednak w 7790 dysza mocowana jest tu do gwintu stanowiącego całość z resztą aerografu.
Jeszcze nie znalazłem odpowiedniego drutu do przetkania tego otworka, który - powiedzmy szczerze - nie rzuca się w oczy.
I co ciekawe - mi też to się przytrafiło po Vallejo.
Dzięki za odzew i pomoc.
PORTFOLIO
"The nice thing about P.C.10 is nobody can prove you wrong"
Avatar użytkownika
Vierbein

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 290
Dołączył(a): środa, 20 czerwca 2012, 10:57
Lokalizacja: znowu Stambuł

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez karambolis8 » piątek, 9 grudnia 2016, 01:12

Sprawdź czy dysza wystaje z otworu w kapturku. Jeśli jest za bardzo cofnięta to będzie właśnie taki objaw.
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 08:24

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Vierbein » piątek, 9 grudnia 2016, 01:23

Sprawdziłem. Wysunąłem igłę bardziej niż zwykle i rzeczywiście, chwilowo dało to efekt, tzn. aero zaczęło pluć wodą (gdyby to była farba, a w drugiej ręce model, to bym się wkurzył :mrgreen: ). Ale po chwili wróciło do bulgotania.
Przetkałem te dwa otworki - w 7790 są dwa, w przestrzeni pomiędzy gwintem dyszy i gwintem nakrętki na dyszę. Wykorzystałem wiertło 1 mm. Wchodzi na 1 cm. Sprawdzę jutro, co to dało. Dziś nie chcę budzić sąsiadów kompresorem.
PORTFOLIO
"The nice thing about P.C.10 is nobody can prove you wrong"
Avatar użytkownika
Vierbein

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 290
Dołączył(a): środa, 20 czerwca 2012, 10:57
Lokalizacja: znowu Stambuł

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez karambolis8 » piątek, 9 grudnia 2016, 09:53

Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumiałeś, bo igła nie ma nic do rzeczy tutaj. Przedstawiam na zaawansowanym rysunku technicznym ;)
Obrazek
Czarne do kapturek, czerwone dysza, niebieskie igła. Przez czarny kapturek leci powietrze, przez dyszę sama farba. Żeby powietrze zabierało ze sobą farbę, dysza musi delikanie wystawać z czarnego kapturka. Jak dysza nie wystaje z kapturka, to wtedy powietrze wpycha farbę z powrotem do dyszy i masz objaw bąbelków w zbiorniczku. Jak dysza wystaje za bardzo, to powietrze ma za małe ciśnienie na końcu dyszy, żeby zabrać farbę i wtedy aerograf pluje. W aerografach, w których jest dysza bez gwintu i uszczelki, nie ma tego problemu.
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 08:24

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Vierbein » piątek, 9 grudnia 2016, 12:29

Dzięki, rzeczywiście zrozumiałem trochę "obok" tematu :mrgreen:
Sprawdziłem, wyciągnąłem z kapturka o-ring, który mógł powodować niedokręcenie. Psiknąłem - i nic. Dalej cholera bulgoce.
Powoli ręce zaczynają mi opadać i zastanawiam się, czy to hobby polega na serwisowaniu aerografu, czy też ma jeszcze coś wspólnego ze sklejaniem i malowaniem modeli. Mam dwa szmatopłaty na warsztacie, czasu nie tak znowu wiele, a poświęcam go na grzebanie w tym ustrojstwie.

Z drugiej strony, nie wiem, czy zakup markowego aero za kilka stów rzeczywiście będzie oznaczać koniec takich problemów. Może lepiej kupić jakiś totalnie prosty przyrząd za 50 pln, na zasadzie, że mało precyzyjny, ale niezawodny, jak kałasznikow :mrgreen: Szmatopłaty (te, które mam) w końcu nie mają jakichś wyrafinowanych kamuflaży...

No nic, będę jeszcze próbował coś tam przepychać.
PORTFOLIO
"The nice thing about P.C.10 is nobody can prove you wrong"
Avatar użytkownika
Vierbein

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 290
Dołączył(a): środa, 20 czerwca 2012, 10:57
Lokalizacja: znowu Stambuł

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez Ajak » piątek, 9 grudnia 2016, 12:53

Vierbein napisał(a):Z drugiej strony, nie wiem, czy zakup markowego aero za kilka stów rzeczywiście będzie oznaczać koniec takich problemów.

Będzie. Kup min. tej klasy http://www.martola.com.pl/pl2524/produk ... graf_ultra
Albo 3-4 chińczyki i baw się, przekładaj części itp.
Avatar użytkownika
Ajak
 
Posty: 266
Dołączył(a): poniedziałek, 18 października 2010, 14:44
Lokalizacja: EPMO

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez OldMan » piątek, 9 grudnia 2016, 13:01

Nie lej dziadostwa do aerografu to nie będziesz miał problemów.
Pozdrawiam, Krzysztof "OldMan" Motyczyński
Obrazek
Avatar użytkownika
OldMan
 
Posty: 119
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez karambolis8 » piątek, 9 grudnia 2016, 13:04

Vierbein napisał(a):nie wiem, czy zakup markowego aero za kilka stów rzeczywiście będzie oznaczać koniec takich problemów

Będzie. Minimum H&S Ultra i wszystko będzie śmigało bez problemu. Konstrukcja tego aero wyklucza takie problemy.

Vierbein napisał(a): Może lepiej kupić jakiś totalnie prosty przyrząd za 50 pln, na zasadzie, że mało precyzyjny, ale niezawodny, jak kałasznikow


Nie ma takich aerografów. Jak jest tani, to jest słabo wykonany, jakość egzemplarza to loteria. Aerograf jest urządzeniem precyzyjnym, więc analogia do Kałacha jest nietrafiona ;) Za 50zł będziesz miał to samo, co teraz, tylko taniej ;)
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 08:24

Re: Bul, bul w aerografie

Postprzez cooper69 » piątek, 9 grudnia 2016, 13:11

Vierbein napisał(a):Dzięki, rzeczywiście zrozumiałem trochę "obok" tematu :mrgreen:
Sprawdziłem, wyciągnąłem z kapturka o-ring, który mógł powodować niedokręcenie. Psiknąłem - i nic. Dalej cholera bulgoce.
Powoli ręce zaczynają mi opadać i zastanawiam się, czy to hobby polega na serwisowaniu aerografu, czy też ma jeszcze coś wspólnego ze sklejaniem i malowaniem modeli. Mam dwa szmatopłaty na warsztacie, czasu nie tak znowu wiele, a poświęcam go na grzebanie w tym ustrojstwie.

Z drugiej strony, nie wiem, czy zakup markowego aero za kilka stów rzeczywiście będzie oznaczać koniec takich problemów. Może lepiej kupić jakiś totalnie prosty przyrząd za 50 pln, na zasadzie, że mało precyzyjny, ale niezawodny, jak kałasznikow :mrgreen: Szmatopłaty (te, które mam) w końcu nie mają jakichś wyrafinowanych kamuflaży...

No nic, będę jeszcze próbował coś tam przepychać.


Te hobby nie polega na serwisowaniu aerografu.

Z doświadczenia wiem, że aerograf firmowy jest wykonany z dużo większą powtarzalnością i z lepszych materiałów co powoduje większą niezawodność.
Minuta, dwie poświęcona na umycie aero po robocie to nie jest jakieś poświęcenie, a procentuje komfortem używania.

Nie licz imo na to, że kupisz sprzęt tani i dobry. Takie rzeczy to tylko w kinie :D
Tani już kupiłeś to teraz kup dobry...

Miałem H&S Ultra, który kupiłem do testów czyli czym się w nim ludzie podniecają.
Kupiłem używany i zanim zacząłem go używać musiałem kompletnie odszczurzyć bo poprzedni właściciel zalał farbą kanał powietrzny. Dał się bez większych problemów wyczyścić wyciorami do aero i działał u mnie bez problemu, a teraz u nowego właściciela.
Zaletą H&S jest trochę niższa cena, w stosunku do chinoli brak uszczelek, możliwość rozbudowy.
Wady to rozklepujące się i pękające dysze, słaby chrom (podobno tylko w Ultra).

Mam Tamiya HG 2 i oprócz czyszczenia igły bo potrafi się co kilka razy osadzić trochę farby i powodować "mulenie" skoku igły problemów brak

Kupiłem też Procon Boya PS-270 ale na razie nie używałem.

karambolis8 napisał(a):W aerografach, w których jest dysza bez gwintu i uszczelki, nie ma tego problemu.


Tamiya HG 2 jest dysza na gwincie (nie ma żadnej uszczelki, a jedyna uszczelka jest przy wykręcanym pojemniku na farbę) i też nie ma problemu. W Paasche, który ma bezuszczelkową samocentrującą dyszę problem bąblowania się mi przytrafił - odpowiedzialnaa była gęsta farba.
Obecne zainteresowania - pancerka Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie i niemiecka (głównie niszczyciele czołgów).

Pozdrawiam
Rafał Dzięgielewski made by 71
Avatar użytkownika
cooper69
 
Posty: 863
Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2015, 11:47
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości