Nitowadła |
Wpisany przez Jakub "Kubrt" Vilingr |
Dziś chciałbym przedstawić trzy różne rodzaje narzędzi do nitowania. Posiadam w sumie trzy typy: Rosie the Rivetter, czyli nitowadło od pana Petra Douska, dalej fototrawione nitowadło RB Productions produkcji irlandzkiego modelarza Radu Brinzana oraz nitowadło SBS Model, które kupiłem na wystawie w węgierskim Mossyonmagyarovár.
Charakterystyka:
Nowość w formie fototrawionego narzędzia RB Productions - Rivet-R Rivetting tool RB-T009 zawiera instrukcję i 2 małe fototrawione arkusiki z bardzo twardego materiału. Pierwszy problem pojawia się przy wyjmowaniu głównych części nitowadła z arkusza - materiał jest tak twardy, że musiałem pomóc sobie silnymi szczypcami. Wgniecenia wystarczy wyrównać pilnikiem. Natomiast łatwo otrzymuje się 4 warianty kółeczek nitujących - wystarczy jedynie je wykręcić. Nie polecam wycinania kółek nitujących skalpelem, ponieważ wszystko jest wytrawione w bardzo twardym metalu, a ponadto można po prostu ułamać jakiś ząbek, a to by było bardzo nieprzyjemne. W zestawie znajduje się śruba z nakrętką, w której prawdopodobnie jest jakaś guma, więc przy nitowaniu śruba się nie odkręca. Całość zakłada się do uchwytów do noży modelarskich, takich jak X-Acto lub Olfa. Pracuje się tym nitowadłem zaskakująco prosto, a wyniki wydają się być absolutnie doskonałe, ponieważ narzędzie przy nitowaniu nie wytłacza nadmiaru materiału wokół nitów. Super jest także fakt, że pojedyncze nity wyglądają na okrągłe! Do wyboru mamy nity w przedziale od 0,75, 1,0, 1,25 i 1,5 mm, więc wydaje się, że narzędzie jest dostosowane do skali 1/48 i większych. Problem może wystąpić w obszarze przejścia skrzydło–kadłub złożonego modelu, ponieważ zmontowane kółko nie mieści się całe w tym miejscu, reszta musi zostać uzupełniona za pomocą rysika lub igły. Jednakże, jeśli będziemy nitować części przed sklejeniem, to ten problem odpadnie.
Nitowadło Rosie the Rivetter pan Petr Dousek sprzedaje w różnych wersjach, a więc można otrzymać kilka opcji dla skali 1/72, 1/48 i 1/32, wyróżnionych kolorami. Posiadam tylko jedno proste kółeczko, które mocuję w uchwyt do piłki żyletkowej Razor JLC. Powszechnie sprzedaje się je jednak wmontowane w drewnianą rączkę. Kółeczko jest wykonane z bardzo twardego materiału i zeszlifowane pod kątem. Po wciśnięciu w plastik nity mają kształt prostokąta. Trochę tworzywa wyciska się w okolicy nitu tak, że niezbędne jest przeszlifowanie powierzchni pod wodą, a następnie usunięcie szczoteczką nagromadzonego pyłu z powierzchni oraz nitów. To nitowadło posiadam już wiele lat i można powiedzieć, że jest to naprawdę narzędzie dobrej jakości.
Ocena:
Celowo nie podaję ostatecznego werdyktu - ocenę pozostawiam Wam. Wystarczy otworzyć zdjęcie z konkretnymi liniami nitów z oznaczeniami odpowiedniego producenta, gdzie jest wyraźnie widoczny efekt. Nie poprawiałem w żaden sposób poszczególnych rzędów nitów, wszystko jest po prostu onitowane, a następnie podkreślone przy pomocy washa z farby olejnej. |