modelarstwo z pasją
Start Galerie Lotnictwo PZL P.11c (62-W) n/b 3 - 1:48 [shivadog]

PZL P.11c (62-W) n/b 3 - Mirage, 1:48 nr. kat. 48102

autor: Jerzy Skakun

Zestawy uzupełniające:
  • Part S48105 (zestaw do PZL P.11c),
  • Part S48107 (PWU wz.33 km pilota),
Własna waloryzacja:
  • Detale kokpitu: druciki mosiężne; płytki polistyrenowe; pręciki polistyrenowe o przekroju kwadratowym i okrągłym; pręciki wyciągane z ramek nad płomieniem; żyłka wędkarska; przewody wykonane z drutu cynowego 0,25 mm oraz drucików miedzianych; blaszka z pokrywki od kawy Ricore; ochraniacze krawędzi, zagłówek i kabura na pistolet sygnalizacyjny z masy Magic Sculpt
  • Płoza ogonowa: elementy fototrawione Part, drut mosiężny masa Magic Sculpt
    Uszkodzone części statecznika: blaszki od kawy Ricore, folia spożywcza, folia samoprzylepna z marketu budowlanego.
  • Odtworzona powierzchnia skrzydeł i stateczników za pomocą urządzenia inspirowanego pomysłem Poteza zbudowanego z gwintownika i klucza imbusowego.
  • Łączenie blach wykonałem od nowa, wklejając w wytrasowane linie wąskie paski polistyrenu (grubość 0,25mm), po czym wszystkie "żebra" na raz zeszlifowałem do jednakowej wysokości.
  • Nitowanie za pomocą nitowadła firmy SBS Model, www.sbsmodel.com - zdecydowanie polecam, fotka z porównaniem z Trumpeterem w galerii poniżej.
  • Odtworzone ugięcie blach uszkodzonych skrzydeł za pomocą frezu obsadzonego w dremelu i skalpeli.
  • Poprawione wsporniki płata (drut mosiężny, części Mirage i masa Magic Sculpt).
  • Poprawiona osłona silnika (płytki polistyrenowe, oraz blaszka z Ricore).
  • Poprawiony gaźnik - drut cynowy.
  • Wsporniki mocowania osłony silnika z pasków wyciętych z płytki polistyrenowej
  • (łatwiej mi się tym operowało niż elementami z blaszki Parta).
  • Uszkodzone części powierzchnie kadłuba - blaszka samoprzylepna z marketu.
Malowanie:
  • Główne kolory: Farby Life Color nanoszone głównie aerografem Procon Boy(0,3), mieszane z kolorów już wcześniej miksowanych więc dokładnie nie da się określić.
  • Z dostępnych w publikacjach profili oraz zbudowanych przez innych modelarzy modeli PZL P.11c zrobiłem w komputerze próbki kolorów, następnie wydrukowałem to sobie w wysokiej jakości na drukarce atramentowej. Wybrałem te kolory, które według mnie najbardziej odpowiadały mojemu wyobrażeniu "polish khaki" i "polish blue" i do tych kolorów celowałem z moją mieszanką.
  • Khaki na pewno w dużym stopniu Olive drab 41 (UA 005) brudzony Italian Mimetico (UA 088), pewnie był jeszcze czarny i może również jakieś  zielenie.
    Błękit w dużej mierze RLM65 (UA 061) oraz odrobina Vallejo Azul Pastel (70901), ale też inne drobne dodatki.
  • Tradycyjnie najpierw pomalowałem kokpit i detale wnętrza. Następnie po zamknięciu kadłuba i zamaskowaniu otworów taśmą Tamiya oraz maskolem Gunze całość bez podkładu pomalowałem metalizerem Super Metallic (Super Stainless). Następnie miejsca gdzie miały być większe odpryski farby zamaskowałem maskolem gunze, średnie posypałem solą. Pomalowałem model kolorami podstawowymi jasnym błękitem oraz khaki mieszanymi z farb akrylowych Life Color. Kolor jasny zielony (również własny mix) naniosłem po wymaskowaniu taśmą Tamiya. Świeżo pomalowane kolory ścierałem w miejscach uszkodzeń poszycia sugerując się z grubsza posiadanymi fotografiami za pomocą wełny stalowej, papieru ściernego oraz różnych narzędzi znajdujących się pod ręką. W programie graficznym sporządziłem maski "3", "W", "62" oraz szachownice, wydrukowałem je na papierze samoprzylepnym (nieco osłabiłem moc kleju naklejając je wpierw na skórę dłoni. Najpierw nakleiłem maski na dolnych częściach płatów. Niestety nie wymyśliłem jak w prosty sposób nakleić maski na wystające w postaci żeber łączenie blach tak by idealnie stykały się z powierzchnią, w związku z czym musiałem się sporo napracować przy retuszowaniu. Całość pokryłem lakierem z puszki Gunze Mr.SuperClear błyszczącym i dopiero potem wymaskowałem cyfrę "3" (zielone odcienie Life Color mają tendencję od odbarwień od najmniejszych odrobinek tłuszczu, kleju itp.. Korzystając z farb LC warto przed użyciem patafixa, czy innych masek sprawdzić, czy na danym kolorze nie zostawiają śladu.) Całość lekko przetarłem delikatnym papierem ściernym (2000), obejrzałem i zeszlifowałem jedną czy dwie drobinki kurzu. Model pokryłem maksymalnie rozcieńczoną w White Spirit mieszanką czerni i umbry olejnej. "Pobrudziłem" w miejscach uszkodzeń model pigmentami, Miga Russian Earth oraz prezentem od znajomych – pigmentami Couleurs de Provence (gadżet dla turystów dostępny na południu Francji). Po scaleniu modelu z podstawką poprawiłem jeszcze pigmentami miejsca styku.
Uwagi:
  • Zestaw ogólnie znany, trzyma ogólne wymiary, sporo uproszczeń, duże przesunięcia form, u mnie w plastiku w 2 miejscach znalazłem coś wyglądającego na ziarnko piasku. Tworzywo miękkie (uwaga, posiadam 2 zestawy Mirage P.11c, różnią się one plastikiem, więc podejrzewam, że jakość i twardość tworzywa zależy mocno od serii produkcyjnej).
  • Wymaga dużego nakładu pracy, żeby wykrzesać z niego model P.11c.
  • Zestawy Parta są świetne, znacząco poprawiają wygląd modelu.
  • Karkołomnym zadaniem jest zmieszczenie kratownicy kokpitu razem z karabinami na odpowiedniej wysokości.
Obejrzyj relację z budowy modelu w warsztacie mistrzów, oraz skomentuj model na forum.
Lotnictwo
jdsc08720
 
jdsc08728
 
jdsc_1192
 
jdsc_1197
 
jdsc_1201
 
jdsc_1205
 
jdsc_1217
 
jdsc_1221
 
jdsc_1223
 
jdsc_1225
 
jdsc_1227
 
jdsc_1229
 
jdsc_1231
 
jdsc_1238
 
jdsc_1250
 
jdsc_1252
 
jdsc_1256
 
jdsc_1257
 
jdsc_1260
 
jdsc_1263
 

 

Wyświetlaj liczbę 
<< Początek < Poprzednia 1 2 Następna > Ostatnie >>
Strona 1 z 2
 

 

Phoca Gallery