Odgrzewam tego kotleta, ale chyba warto.
Teraz z prespektywy czasu i doswadczenia widze ze jeden z pseudoIwata sam "zamordowalem".
- Potraktowalem go jak Paashe VL ktory jest idoto-odporny i mozna go zostawic na tygodnie w rozpuszczalniku!
Drugi "pseudo" byl podlej jakosci i od poczatku do modelarstwa sie nie nadawal (wymagal zbyt durzego cisnienia aby malowac).
Kopie Iwata bywaja roznej jakosci, wiele jest kiepskiej jakosci ale wiele jest bardzo dobrych (troche jak loteria).
Bedac w Kwietniu w Polsce kupilem AB-133 0.25mm (zloty) i uzywam go z wielka satysfakcija, swietnie zrobiony i wyglada na to ze jest tej samej jakosci co orginal.
BARDZO o niego dbam
Starannie czyszcze, nie wyciagam igly ale ja wypycham po zdjeciu dyszy itd.
Drogi ale - dobry. Kupilem do niego tez zestaw 0.2mm (iglica, dysza, koncowka), ten jest gorszy i przestalem go uzywac. Ten zestaw mial byc jako czesci wymenne ale dysza nie jest idealnie szczelna. Ponownie
loteria.
Oczywiscie "na wszelki wypadek" kupilem tez H&S Infinity
Probka "Zlotego". Skala1/72, farby to Tamiya, model to Hasegawa Bf109 (nadal nad nim pracuje).
Inna sprawa to ROZCIENCZANIE farby. Zaden aerograf nie bedzie dobrze malowal jesli farba nie jest odpowiednio przygotowana.