siara1939 napisał(a):
Ja posiadam zestaw blaszek Eduarda- wygladajacy na nowe srebro i w zaden sposob nie da sie go zlutowac- nawet uzywajac pasty Koki i Dremela.
Probowalem i palnikiem i grotem, nawet przetarlem powierzchnie papierem sciernym, odtluscilem- na nic.
Ze zwykla miedzia i mosiadzem nie ma najmniejszego problemu, a z tymi blaszkami Eduarda niestety nie bylem w stanie nic zrobic.
Czy masz Wojtek jakies rady na przyszlosc?
Dla mnie ten Eduard koloru srebrnego nadaje sie tylko do klejenia na CA.
Te blacht Eduarda są pokryte jakąś powłoką i chyba nie jest to pozostałość z procesu pokrywania emulsją swiatłoczułą i naświetlania. Te blachy w miejscach gdzie są podtrawione maja taki sam kolor jak w miejscach nie trawionych. To sugeruje, że może to jest jakaś powłoka nałożona po trawieniu. Aby te blachy lutować, trzeba tę powłokę usunąć. Podobna dyskusja była w kontekście blach Parta, które również są pokryte jakims badziewiem i nie daje ich się lutować bez usunięcia tego.