Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez HK1885 » niedziela, 19 października 2014, 21:03

Arcturus napisał(a):Obrazek

Prawdziwe samoloty tak nie wyglądajOM.
Czekam na malowanki. :mrgreen:
Avatar użytkownika
HK1885
 
Posty: 1912
Dołączył(a): wtorek, 25 czerwca 2013, 13:14

Reklama

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Arcturus » niedziela, 19 października 2014, 21:16

HK1886 napisał(a):
Arcturus napisał(a):Obrazek

Prawdziwe samoloty tak nie wyglądajOM.
Czekam na malowanki. :mrgreen:

Nie malowanki jeno malowanki :)
Fajnie że pokazałeś postęp z Whirlwindem, dzisiaj miałem lśnienie, co tam z nim.
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2074
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 20:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Arcturus » piątek, 24 października 2014, 20:44

Kurcze, namieszałem sobie. Dla przypomnienia schemat malowania z MOnografii Lotniczych:
Obrazek
Chciałem zrobić osłony przedniego silnika w kolorze aluminium, ale umknęło mi, że on ma cały spód w tym kolorze :/ A ja juz spód pomalowałem na jasnoniebieski, więc bez sensu robi teraz metaliczne osłony. O ile oczywiście rysunek ten jest wiarygodny, ale chyba jest. W tych samych monografiach jest zdjęcie tego egzemplarza już w brytyjskich rękach, z ichniejszymi znakami. I wciąż ma niepomalowane osłony, spód pewnie też. Tak więc 112 nigdy nie był domalowany do końca (wbrew instrukcji Tamiyi). Nie wiem czy coś jest wiadomo o egz. 111, czy praworządnie można go zrobi w pełnym kamuflażu.
Jest też opcja przemalowania całego spodu na AL, co specjalnie trudne nie byłoby, ale nie wiem czy się będę porywał. ostatnia opcja to "what-if". Zagwozdka...
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2074
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 20:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Arcturus » sobota, 25 października 2014, 09:30

Zdjąłem maski po "wstępnym" malowaniu:
ObrazekObrazekObrazek
No i spó, który będę jednak przemalowywał na aluminimu:
Obrazek
Coraz bardziej kusi mnie zrobienie go z brytyjskimi znakami rozpoznawczymi - można by go wtedy bardziej styrac i zrobi podmalówki w miejscu zamalowanych niemieckich oznaczeń.
Obrazek
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2074
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 20:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez HK1885 » sobota, 25 października 2014, 11:10

Malowanki fajne, podobają się.

Arcturus napisał(a):Coraz bardziej kusi mnie zrobienie go z brytyjskimi znakami rozpoznawczymi - można by go wtedy bardziej styrac i zrobi podmalówki w miejscu zamalowanych niemieckich oznaczeń.


Rób anglika.
Avatar użytkownika
HK1885
 
Posty: 1912
Dołączył(a): wtorek, 25 czerwca 2013, 13:14

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Arcturus » sobota, 25 października 2014, 11:15

HK1886 napisał(a):Rób anglika.

Tylko że nie mam na składzie takich fikuśnych kokard. No i przydałyby się jakieś dodatkowe zdjęcia tego egzemplarza, ale nic mi o takowych nie wiadomo...
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2074
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 20:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Soris000 » sobota, 25 października 2014, 12:34

Avatar użytkownika
Soris000
 
Posty: 1405
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 14:18
Lokalizacja: Sopot

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Arcturus » sobota, 25 października 2014, 14:01

Super zdjęcia, dzięki! Oczywiście widac niefajne dla mnie rzeczy, tak jak linia podziału koloru góra-dół w tylnej częsci kadłuba - znacznie niżej, niż na schemacie z Monografii, na którym się wzorowałem (u góry tej strony). Więc czekają mnie poprawki...
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2074
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 20:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez PawelG. » sobota, 25 października 2014, 16:22

Kwinto ma rację, rób anglika...
eSeF-FloreSef
Avatar użytkownika
PawelG.
 
Posty: 356
Dołączył(a): wtorek, 18 marca 2014, 14:56

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Arcturus » sobota, 25 października 2014, 17:53

Chcę anglika, ale dumam wciąż nad tymi zdjęciami... Po pierwsze, skoro ML nieprawdziwie podają przebieg linii podziału kolorów, to może spód nie był też cały aluminiowy, jak podają. Nawet bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że mogły zostać niepomalowane same pokrywy silnika (np. dostarczone później), niż zostawiony cały spód, podczas gdy górę pomalowano. Więc może jednak zostawić to swoje malowanie spodu jak jest, a tylko obniżyć linię podziału kolorów, i zrobi aluminiowe pokrywy.
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2074
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 20:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Kuba P. » sobota, 25 października 2014, 20:12

Bardzo dobrze kombinujesz z tymi oslonami.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez jasio-g » niedziela, 26 października 2014, 02:01

Niemce najpierw szpachlowali, potem malowali. Jakoś nie wyobrażam sobie, by nałożyli szpachlę na górę, a na dół nie. Toż to wbrew przepisom. Stawiam, że dół był pomalowany.
Avatar użytkownika
jasio-g
 
Posty: 316
Dołączył(a): sobota, 23 sierpnia 2008, 21:29
Lokalizacja: Kraków

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Kuba P. » niedziela, 26 października 2014, 10:06

jasio-g napisał(a):Niemce najpierw szpachlowali, potem malowali. Jakoś nie wyobrażam sobie, by nałożyli szpachlę na górę, a na dół nie. Toż to wbrew przepisom. Stawiam, że dół był pomalowany.


To akurat nie tak, bo jest bardzo często spotykane malowanie wyłącznie górnych powierzchni płatowca i pozostawienie dolnych bez malowania wyłącznie poszpachlowanych. Jest to praktycznie regułą przy produkcji z 1945. Widoczne chociażby na Schwalbe, późnych 109, nawet takie cos widziałem na statecznikach Ju 88 G.

Natomiast ten Dornier wygląda raczej tak, że płatowiec był wykończony standardowo, pomalowany jedynie silnik został dostarczony przez Daimlera bez malowania blach osłon czy wlotu powietrza do sprężarki. Osłona chłodnicy już mogła być zupełnie najzwyczajniej malowana. Spód pomalowany niebieską farbą bardzo cieniutką warstwą.
Z drugiej strony zdjęcia tego egzemplarza są tak wykonane, że ciężko coś stwierdzić z pewnością (np. zauważyć ślady szpachli na gołej blasze spodniego poszycia) i gdyby ktoś uparł się na goły spód, to się obroni.
Inna sprawa, że wykonać takie malowanie poprawnie i realistycznie, czyli z tą szpachlą, podmalówkami i gołą blachą ze stemplami jest bardzo bardzo trudno. Ale to myślę temat na nie tu i nie teraz. Rozpisałem sie, bo lubię ten temat. Koledzy proszę potraktujcie to zupełnie niezobowiązująco.

Miłego dnia i udanej pracy nad Dornierem :)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez Kuba P. » niedziela, 26 października 2014, 10:28

Temat mnie trochę wciągnął i poszperałem - są jeszcze zdjęcia tego egzemplarza 112 z Neubiberg z okresu transferu cennej zdobyczy z zakładów Dorniera w Oberpfaffenhoffen. Na moje oko spód kadłuba za silnikiem jest pomalowany. Inne zdjęcie zrobione jest innej perspektywy i widać, że coś na skrzydłach jest faktycznie cudowane, wygląda jak jakieś prześwitujące ślady czy podmalówki i już tych skrzydeł taki pewny bym nie był. Mogą być faktycznie albo bardzo cienko pomalowane na niebiesko albo nawet gołe ze śladami malowania tylko na łączeniach blach i szwach. Taka mozaika.
:->
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Mrówkojad znad Renu - Do335A-12 (Tamiya 1:48)

Postprzez HK1885 » niedziela, 26 października 2014, 11:08

:arrow: Arcturus - chciałeś go styrać i robić podmalówki to porobisz sobie jeszcze mozaiki. :mrgreen:

Kuba P. napisał(a):Mogą być faktycznie albo bardzo cienko pomalowane na niebiesko albo nawet gołe ze śladami malowania tylko na łączeniach blach i szwach. Taka mozaika.


Efektów do wyboru do koloru.
Będzie ciekawie.
Avatar użytkownika
HK1885
 
Posty: 1912
Dołączył(a): wtorek, 25 czerwca 2013, 13:14

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości