Rafako napisał(a):Bardzo mi się spodobał Twój pomysł Marcin z dodaniem lakieru bezbarwnego do farby zamiast dużego rozcieńczania aby uzyskać transparentność przejścia kolorów, na pewno go wypróbuję.
W życiu tego nie rób! Będziesz miał efekt jak samochodziarze, pozalewasz sobie linie i tyle.
Masz b. dobry aerograf tylko go żle używasz.
Kładziesz podkład normalnie.
Jak kładziesz warstwy koloru to rozcieńczasz od 1:5 w górę - czyli nawet bardziej.
cały czas aero w ruchu.
cisnienie tak dobierasz, żeby mieć równy ślad bez pryskania kropelek farby po bokach - ma być jednolity slad po przejściu aerka i to najlepiej żeby dopiero po drugim trzecim przejściu było wyrażnie widac plamkę, nie może to wyglądać jak poplute, nie powinno tez zalewać.
Natężenie koloru i cieniowanie dobierasz własnie ilością przejść - gunze sa dosyć transparentne, wysokie rozcieńczenie im nie szkodzi a pozwala panować nad efektem.
Jak to dobrze potrenujesz to będziesz miał takie efekty jak tu:
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=76583
albo tu:
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=76986
albo tu:
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=76697
i w wielu innych galeriach ciekawie pomalowanych samolotów.
Nie mylić z wiernie pomalowanymi bo to inna para kaloszy jak np tu: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=76816 czy tu: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=75959. sam musisz wybrać jaką stylistyke chcesz wybierać w malowaniu.
Każda szkoła ma swoich zwolenników i zaraz tu pewnie pojawią się wyznania zwolenników i przeciwników. Prawda jest taka, że samoloty sie brudzą, syfią i płowieją im bardziej intensywnie eksploatowane tym bardziej ciekawie wyglądają.
Ty musisz wybrać co chcesz zrobić no i spróbowac to zrobić. Miłej zabawy...