Modelarstwo z pasją

przez **el Rozito** » sobota, 16 października 2010, 23:40

Ogólny obraz mistrzowskiej pracy psują trochę te namalowane i przez to "nierzeczywiste" obicia farby na śmigle. Technika wydrapywania lub "maskolowania" byłaby chyba bardziej przekonująca.... A może drapałeś i potem malowałeś?

Reklama

Witam!

el Rozito napisał(a):Ogólny obraz mistrzowskiej pracy psują trochę te namalowane i przez to "nierzeczywiste" obicia farby na śmigle. Technika wydrapywania lub "maskolowania" byłaby chyba bardziej przekonująca.... A może drapałeś i potem malowałeś?

Moim zdaniem ogólny obraz mistrzowskiej pracy ani trochę nie psują te namalowane obicia farby na śmigle.
Pierwsza klasa :!:

Pozdrawiam
Piotrek

Popieram el Rozito

Nie wiem czy coś pomoże, ale zawsze to obiekt rzeczywisty. Śmigło metalowe dwułopatowe o stałym skoku, na silniku 180hp. Myślę że obroty na poziomie podobnym, aczkolwiek momenty pewnie będą różne. Ale sam sposób zużywania się chyba będzie taki sam.

Obrazek

a tak w ogóle to najlepszy Iszak jakiego widziałem.

Witam!

Ja sobie pomniejszyłem zdjęcia z budowy iszaka tak pi razy drzwi do skali 1/32 i efekt wydaje mi się jak najbardziej realistyczny.

Pozdrawiam
Piotrek

Biorąc pod uwagę radziecką technikę i dbałość o maszyny też skłaniam się do rozwiązania zaproponowanego przez Tomka.

Witam!
Wielkie dzieki Michał, że poruszyłeś temat śmigła. Miałem sam go poruszyć pod koniec warsztatu, ale dobrze, że już się pojawił. Do tych efektów na śmigle wykorzystałem metodę na sól oraz zdrapywania, przecierania itp. Nie ma tu żadnego malowania. Jedynie cieniutkie rysy są imitowane kredką. Po soli pozostały wieksze, bardzo jasne obicia, te ciemniejsze to zdrapki i przecierania. Dla lepszego zobrazowania i jako zachetę do dalszej dyskusji przedstawiam kolejne zdjęcia samego śmigła, jak i wraz z modelem.

Obrazek

Na zdjęciach chyba ze względu na białe oświetlenie wiele obić wygląda na białe, w rzeczywistości się srebrzą.
Bardzo dziękuję za dotychczasowe opinie, uwagi i zdjęcia. Zachęcam do dalszej dyskusji.
Tomek Hajzler

Ehm... To jak dla mnie za dużo tą kredką chyba malowałeś

, ale coś na rzeczy jest jeżeli sam przeczuwałeś dyskusję w tym temacie. Ciekawe dlaczego tych małych rys na lakierze też nie drapnąłeś tylko użyłeś kredki? Samo ułożenie też realizmu im nie dodaje, bo jak wytłumaczysz genezę ich powstania we wszystkich kierunkach?

przez **Jaho63** » niedziela, 17 października 2010, 23:39

Z bardzo bliska odrapania wyglądają na zrobione "ludzką ręką", ale podejrzewam, że przy oglądaniu modelu nieuzbrojonym okiem, odrapania wyglądają jak, na co najmniej tych ostatnich trzech fotkach, czyli świetnie.

Z bliska widać bardzo dużą różnorodność i naprawdę maleńkość niktórych z tych zadrapań, jednak coś w kształcie większych odprysków sugeruje słowa "pędzel" i "humbrol11" i to dominuje odbiór.

przez **el Rozito** » wtorek, 19 października 2010, 19:05

Tu trzeba zaznaczyć, że dyskusja na temat obić/odrapań dotyczy najlepszego Iszaka (w kategorii globalnej 8-)

) jakiego widziałem i chodzi o to aby powstał Iszak doskonały. Takie wyzwanie :mrgreen:

.

przez **Jaho63** » wtorek, 19 października 2010, 21:26

el Rozito napisał(a):w kategorii globalnej

Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że w całym wszechświecie nikt lepszego nie robi.

el Rozito napisał(a):Tu trzeba zaznaczyć, że dyskusja na temat obić/odrapań dotyczy najlepszego Iszaka (w kategorii globalnej ) jakiego widziałem i chodzi o to aby powstał Iszak doskonały. Takie wyzwanie .

Witam!
Ładnie to tak z kolegi sobie żarty stroić. Chociaż iszaki nie są aż tak popularne i nie ma ich dobrych modeli, więc może i jest to do osiągnięcia.
W tej chwili prace toczą się wielotorowo, bo najwyższy czas, aby dokończyć dzieła. Ale rzeczy do pokazania niewiele. Doszły mocowania łączników z blachy pomiędzy skrzydłem a centropłatem oraz motylki mocujące po dwa na każde skrzydło.

Obrazek

Przez weekend będzie trochę przerwy, bo chyba odwiedzę Lublin, niestety bez mosci
Pozdrawiam, Tomek Hajzler

przez **tomhajzler** » wtorek, 2 listopada 2010, 00:39

Witam!
Prace trwają. Wykonałem z prawdziwej skóry osłonę przedniej krawędzi kabiny.

Obrazek

Ale najważniejsza rzecz to zmontowane podwozie główne, na razie jeszcze bez kół. Koła muszą dostać jeszcze lekkie ugięcie i dopiero będą zamontowane. Natomiast już wszystkie sprężyny, przewody hamulcowe, linki zamykania pokrywy podwozia i inne duperele związane z podwoziem zmontowane. Trochę się obawiałem tego montażu, czy wszystko będzie pasowało, gdyż całe podwozie zostało wykonane od podstaw, poza osłonami głównej goleni.

Obrazek