Modelarstwo z pasją

Timi napisał(a):Wojtek przez te Twoje zdjęcia widać trochę raster na drewnie, na żywo rozumiem jest mniej widoczny??

Nie widać, na tej samej zasadzie jak nie widać na ekranie pikseli. Wiem bo widziałem

Plusy i minusy dobrej fotografii.

Tak, Grzegorz widział, a raczej nie widział (widział Lloyda, nie widział rastra...)

Miałem przyjemność spotkać się z Grzegorzem i poznać osobiście. Grzegorzu, jeszcze raz dziękuję za miłą pogawedkę.

Timi: element na obrazku jest dziesięciokrotnie większy niż w rzeczywistości (długość płozy to 9 mm)

A gumeczka pracuje?

piotr dmitruk napisał(a):A gumeczka pracuje?

nie, nie pracuje, choć rzeczywiście jest to gumeczka. Kręci się za to na boki. Właściwie to nie wiem czemu nie zrobiłem pracującej...

wojtek_fajga napisał(a):Tak, Grzegorz widział, a raczej nie widział (widział Lloyda, nie widział rastra...)

Miałem przyjemność spotkać się z Grzegorzem i poznać osobiście. Grzegorzu, jeszcze raz dziękuję za miłą pogawedkę.

No cóż, pozostaje żałować, że tak krótką pogawędkę. No i cała przyjemność po mojej stronie

Powoli chyba zbliżam sie do końca...

Montuję już ostatnie drobiazgi. Zrobiłem nowe popychacze lotek, te od producenta były za szerokie, o złym kształcie.

Podczas robienia tych zdjęć zepsuł mi się aparat. Normalnie odpadło lustro w Canonie. Potraficie to pojąć...?

Lloyd skończony.
Na razie trzy szybkie zdjęcia. Galeria za jakiś czas.

Jako pierwszy mogę powiedzieć: I'm flabbergasted

Witam.

Cóż tu deliberować ... sam wiesz jak jest.
Przyjedź do Łodzi 7-8 luty na zawody LOKu i mistrzostwo masz w kieszeni

Pozdrawiam
K.

Wojtek WIELKI SZACUNEK ,Twoje modele podnoszą mnie na duchu ,szkoda tylko że nie wystawiasz Twoich cudeniek na zawodach

Najlepsze że na zbliżeniach on tylko zyskuje co świadczy że ciągle podnosisz poprzeczkę, jedynie dziwnie kolor opon zlewa się z konstrukcją podwozia ale pewnie jeszcze to ubłocisz, przyciemnisz , rozjaśnisz...
A nauka o zagrożeniach przy klejeniu całościowo kalek , przyda się niejednemu...za co dzięki

A więc to koniec mikro-projektu grupowego "Lloyd C.V s .46". Ale jakiż koniec...
Piękny model, to wiemy wszyscy. Wykonany po mistrzowsku z niezwykłą dbałością o WSZYSTKIE szczegóły. I dokończony w czasie skończonym mimo kilku niespodziewanych problemów, łącznie z awarią Canona. Cóż, jestem dumny, że rozpoczęty przeze mnie temat doczekał się takiego finału. Dzięki, Wojtku, za pokaz prawdziwego MODELARSTWA!

Piękna pokraka.