Modelarstwo z pasją

Jak ktoś wcześniej zauważył, cylindrów zza chłodnicy widać praktycznie nie będzie.

Czemu dałeś czarne śmigło?

Śmigło i kołpak w kolorze pasa odblaskowego miał być, choć nie to jest największym problem tego modelu

No tak, ale skąd taka wiadomość że śmigło i kołpak w kolorze pasa miało być? Gdzieś to wyczytałeś, bo raczej nie jest to standard malowania....

Kurcze masz rację, nie wiem, czym się sugerowałem skoro uznałem, że w Eagle Decals na tyle dokładnie opisano malowania i oznakowania, że model miał być w/g nich (a tam oczywiście łopaty czarny tył, przód NM, a kołpak zielony!). Dzięki, to oczywiście zmienię bez problemu, gorzej, że całe malowanie i "odrapywanie" poszło całkiem nie tak... Jeszcze raz myć go nie będę, może jak dostanę w sierpniu oszklenie do niego z CS to coś popróbuję z malowaniem poprawić.

Jaho63 napisał(a):gorzej, że całe malowanie i "odrapywanie" poszło całkiem nie tak...

Model bardzo mi się podoba – moim skromnym zdaniem odrapania wyszły bardzo sensownie, zwłaszcza zważywszy na skalę... Na archiwalnych fotkach japońców często widać całe połacie metalu bez farby.
Może spróbuj przetrzeć odstające krawędzie farby papierem >= 1200 ewentualnie włókniną ścierną?

Donalyah00 popróbuję, oczywiście, troszkę za dużo przy nim dłubałem żeby go całkiem skreślić, ale jednak uważam, że metoda na lakier do włosów do tej skali to raczej nieporozumienie. Mimo, że właśnie chciałem dość mocno odrapany i większe kawałki odsłonięte, ale bardziej postrzępione krawędzie, jakieś resztki farby a nie "czyste" połacie. To już bliższy efekt tego, co chciałem uzyskać wyszedł z soli, choć i tu trzeba uważać żeby nie było większych grud, które dają zbyt "krągłe odarcia". Mam już odrobinę pojęcia, co i jak i na Rufe to wypróbuję (choć tam tylko lokalne odarcia chcę zrobić na kadłubie od góry i na skrzydłach przy kadłubie). A jeszcze a propos

donalyah00 napisał(a):włókniną ścierną

napisz mi gdzie to dostać.

Najszybciej w zlewie, przyczepioną do gąbeczki

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa... thx. Idę podprowadzić jedną zanim połowica śpi

To może być zwykła autosugestia ale mam wrażenie, że włóknina ze ściereczek nabytych w sklepie lakierniczym jest jakby mniej inwazyjna.

Wyszarpałem narzędzie, jakim modeluje w kuchni moja małżonka i fakt jest w dotyku dość brutalna. Wprawdzie jak pytałem o włókninę ścierną w okolicznych Prakticerach, Castoramach etc. patrzyli na mnie jak na... kolejnego nawiedzonego, ale cóż dla modelarstwa człowiek już nie jedno poświęcił, będę jeszcze pytał w "malarskich".

To jeszcze nic. Spróbuj popytać o to:

Wata stalowa (używam od dawna- super). To dopiero będą patrzeć na ciebie jak na wariata - nawet w sklepach dla lakierników czy narzędziowych

Wprawdzie model już miał wyrok - soda, ale dopasowałem oszklenie Rob Taurusa i jakoś mi zmiękło serce. I kalek szkoda, spróbuję jeszcze coś z niego sklecić.

Brawo, nie daj się . Jak go trochę przypudrujesz będzie fajny.

Jaho63 napisał(a):Wprawdzie model już miał wyrok - soda, ale dopasowałem oszklenie Rob Taurusa i jakoś mi zmiękło serce. I kalek szkoda, spróbuję jeszcze coś z niego sklecić.

Janusz dasz radę, model nie jest zły. Widzę, że oszklenie R-T fajnie pasuje, dobrze wiedzieć.
Może podmaluj pedzelkiem retuszerskim jakieś ciapki, kreski na tych "srebrnych plamach" i przeszlfuj całość, dobrze namoczonym papierem ściernym o gradacji 2500. Te zabiegi powinny przynieść niezły rezultat, w upiększaniu (urealnianiu malowania) modelu.