Strona 4 z 5

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: niedziela, 10 sierpnia 2014, 19:57
przez jędrek
Jeszcze nie na kołach ale już nie na brzuchu ! :lol: Główne podwozie w zestawie Rodena jest niezupełnie zgodne z tymi zdjęciami które posiadam oraz z dokumentacją dostarczoną mi przez Adama (bardzo, bardzo dziękuję).
Podejrzewałem także, że raczej nie wytrzyma wagi modelu. Już teraz "toto" waży blisko ćwierć kilograma - 247 g.
Zbudowałem więc podwozie główne wg rysunków z plastikowych kawałków z zestawu oraz z igieł strzykawkowych.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Szpara pod skrzydłem to wynik uzyskiwania tego wzniosu o którym pisałem poprzednio. Wkleję płytkę, położę kalkę i spróbuje uzyskać ten sam odcień.
Dziękuję za słowa pociechy i doping. Pozdrawiam

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: wtorek, 12 sierpnia 2014, 23:33
przez jędrek
Osiemnaście kół :shock: Chwilami mam wrażenie że buduję jakiś skład kolejowy :mrgreen: a nie samolot
Obrazek

Zamontowałem podwozie zapobiegające kapotowaniu
Obrazek

Zamontowałem koła podwozia głównego
Obrazek

Stoi o własnych siłach
Obrazek
Obrazek

Teraz nastąpi dłuższa przerwa - czas popatrzeć na świat z wysokości Tatr, nabrać dystansu do wielu spraw i naładować własny akumulatorek. Tych, którzy liczą że ze wstydu się załamię i rzucę to sklejactwo ostrzegam - ciąg dalszy jednak nastąpi... :mrgreen: Pozdrawiam

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: środa, 13 sierpnia 2014, 08:29
przez Adam
Miłego pobytu w Tatrach, a ode mnie kłaniaj się górom. dawno tam nie byłem a kiedyś co roku łaziłem po górach.

Adam.

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 09:15
przez jędrek
Po dreptaniu po różnych górkach i podładowaniu wewnętrznego akumulatorka wracam do pracy i do prac. Zamontowałem osiemnaście bomb. Zapalniki są w kolorze mosiądzu. Jeszcze nie ma "drzwi" komory bombowej.
Obrazek
Makro jest bezlitosne - bomby są mało "wygłaskane" ale się tym nie martwię toć to jednorazowy towar. A gołym okiem i tak nie widać. Zaczepy dorobiłem.
Obrazek
W lusterku i w świetle dziennym
Obrazek
Dla Adama przywiozłem pozdrowienia od Świnicy, Koziego i Granatów. Mówią że czekają na Ciebie. :lol:

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 09:39
przez Strużyn
Wygląda niesamowicie. Będzie można go zobaczyć w Kielcach ?

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 10:59
przez jędrek
Do Kielc z kilku powodów nie wybieram się. Ale również z kilku powodów żałuję :(

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 20:34
przez Adam
Dziękuję, że pamiętałeś, trochę za wysokie te góry dla mnie, moje to Beskid Sądecki, Pieniny, a model cudowny.

Pozdrawiam.

Adam.

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 20:38
przez xmald
Jest wielka moc w twoim modelu Jędrek! Te bombki będziesz jakoś brudził?
Te cztery opony obok siebie robią wrażenie...

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 21:34
przez jędrek
xmald napisał(a): Te bombki będziesz jakoś brudził?


Do brudzenia modelu zostałem przekonany ale czy bombki też mam popaprać ? :shock:
Jeśli to chyba bardzo niewiele...
Tak wymyślam że w warunkach wojny "nowiuśkie" przyjeżdżały w skrzyniach, może trochę poleżały w magazynie i chyba po jednym "podpięciu" pod bombowiec już ich nie bardzo było kiedy je pobrudzić .... :lol:
No chyba że brak sprawnych bombowców powodował że dłuuuugo leżały ?

Mam dylemat. Chyba wiem, zrobię ślady po brudnych rękach obsługi :mrgreen:

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 22:51
przez Adam
A linie papilarne też będą. ;o)

Adam.

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: wtorek, 9 września 2014, 21:45
przez jędrek
Linie papilarne .... :shock: Jestem załamany bo nie udało mi się odnaleźć w necie oryginalnych zdjęć dłoni mechaników Staakena z 11 sierpnia 1918 roku (w nocy z 11 na 12 maszyna zapaliła się i spadła pod Villiers la Tour). A przecież nie będę malował jakichkolwiek bo spotkam się ze słuszną i surową krytyką. Ma być zgodnie z prawdą historyczną :mrgreen:
Dorobiłem klapy (drzwi?) komory bombowej a pod brzuchem otwierane stanowisko strzelca. Pobrudziłem trochę co mi wpadło pod pędzelek.
Obrazek

Doszły "szczebelki" żeby mieli jak się do tego wagonu dostać
Obrazek
Obrazek

Zrobiłem jeszcze "coś". Ten trójkątny element jest na wielu zdjęciach niemieckich bombowców (Gotha też miała) ale nie wiem do czego to służyło. Jakby ktoś wiedział to niech uzupełni moje braki w wiedzy. Teraz popracuję nad karabinami i resztą "drobnicy". Pozdrawiam
Obrazek

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: wtorek, 9 września 2014, 23:34
przez xmald
Wygląda genialnie! Jeżeli chodzi o to trójkątne coś to spróbuję się czegoś dowiedzieć na Aerodrome może ktoś ma takie informacje. Taka jedna rzecz mi się nasuwa, na którą nie zwróciłem uwagi, mianowicie czy opony powinny być czarne?
Większość i to zdecydowana tych pierwszowojennych samolotów miała szare albo jasnoróżowe opony - nie dodawano barwnika do gumy.
To już niedługo galeria - szkoda fajnie się ten warsztat podglądało!

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: środa, 10 września 2014, 08:34
przez jędrek
Dobrze że zauważyłeś.
Żeby było śmieszniej/żałośniej to opony były ciemnoszare co widać na poprzednich zdjęciach. Miały być jeszcze rozjaśnione i przybrudzone. Melduję, że koła już są "odkręcone" i moczą się w DOT. :mrgreen:

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: środa, 10 września 2014, 08:42
przez piotr dmitruk
Już samo manipulowanie takim modelem na pewno jest niełatwe.
Podziwiam budowę, tempo i jakość.

Re: Zeppelin Staaken R.VI (Aviatik) - 1/72 Roden

PostNapisane: środa, 10 września 2014, 11:06
przez GrzeM
Obrazek
To jest uchwyt, w który wkładało się celownik bombardierski. Celownik był delikatny, więc jak sądzę wożono go w kabinie samolotu w specjalnym pudełku, a w ten uchwyt wkładano wtedy, kiedy był potrzebny.
Myślę że oprócz uchwytu możesz zrobić sam celownik.
Tu na Fredzie w innej nieco konfiguracji:
Obrazek