Modelarstwo z pasją

Etap drugi, preszejding Gloss Sea Blue i brud Dark Earth.





Szmaciane powierzchnie wymalowane RLM 76 z kropelką RAF Interior Green.



Oraz ostateczny kolor na górę.









Jestem całkiem zadowolony z efektu. Boję się że gwiazdy z kalkomanii będą się za bardzo odcinać od tła. Skłaniam się do malowania gwiazd od szablonów.

bomba!

A Ty należysz do tych co robią te podmalówki bo fajne, czy może masz jakiś plan? Pytam, bo malowanie jest ciekawe i (co nieczęste) nie wyklucza drugiej wersji, ale wtedy koncepcja jakby trochę dziwna.

greatgonzo napisał(a):A Ty należysz do tych co robią te podmalówki bo fajne, czy może masz jakiś plan? Pytam, bo malowanie jest ciekawe i (co nieczęste) nie wyklucza drugiej wersji, ale wtedy koncepcja jakby trochę dziwna.

Trudne pytanie. Robię bo fajne, to na pewno. Poza tym też ożywiają plastikową zabawkę. Dodają głębię detali jakich nie ma na mało zdetalowanej powierzchni modelu w 1/72. Przykładem są linie nitów, które w F4U są mało widoczne jako nity ale ich obecność wpływa na odbiór samolotu. Jak np na tej fotce.



Postarałem się oddać, to co na fotce jest zmęczeniem blachy pomiędzy nitami, jako preszejding idący po liniach nitów.
Staram się też brudzić model w sposób zróżnicowany. Czyli tam gdzie kręcą się ludzie z obsługi i pilot , tam mamy większe kontrasty i więcej brudu. Im bardziej na zewnątrz tym płatowiec czystszy. Taki jest mniej więcej mój plan.
Nie lubię modeli gdzie cała powierzchnia jest pomalowana w jednakowy preszejding, co owocuje efektem kratownicy.

Oczywiście to co robię to jest indywidualna interpretacja dodatkowo przefiltrowana przez moje ograniczenia. Każdy może podejść do tematu inaczej.

Bardzo fajnie Ci to wychodzi Puskal. ;-)

A czy w Twoim planie są też takie informacje jak np. dlaczego powierzchnia lotek i pokryw komór uzbrojenia jest przygotowywana identycznie?
Z tymi ograniczeniami to bym nie szalał, bo, o ile można sądzić po zdjęciach, to Twoja kontrola nad pryskaną farbą jest znakomita.

greatgonzo napisał(a):A czy w Twoim planie są też takie informacje jak np. dlaczego powierzchnia lotek i pokryw komór uzbrojenia jest przygotowywana identycznie?
Z tymi ograniczeniami to bym nie szalał, bo, o ile można sądzić po zdjęciach, to Twoja kontrola nad pryskaną farbą jest znakomita.

Dookoła pokryw komór uzbrojenia zrobiłem więcej ciemnego , zarówno z aero jak i gąbką. Ma to imitować wycieraną farbę, która jest ciemniejsza niż spłowiała farba na reszcie skrzydła. Starałem się żeby lotki, pokrywy uzbrojenia, keson przed płótnem itd miały podobny walor. To co może nie do końca się udało fakt, że płótno nie jest jaśniejsze od otoczenia. Chciałem je odróżnić kolorem i może przez to nie wygląda to typowo jak w korsarzu. O takich właśnie ograniczeniach mówię. Nie o umiejętności machania aerografem, tylko o doborze waloru i barwy.

Marcinie, precyzja malowania jest mordercza.... wygląda to doskonale. Najbardziej podobał mi się na etapie preszejdingu z Glossy sea blue

Mega fajne pomalowałeś.

Megazachwyt

Eee, no Panie -czad po prostu
I to w dodatku taki subtelny czadzik
Zazdraszczam ,chciałbym tak umieć

Chylę czoła...

Mistrzu!

Dołączę do grona wyznawców!

!!!