Witam z moim pierwszym pierwszaczkiem, a w zasadzie, to z drugim... choć też nie do końca.
Model zacząłem na innym forum, na którym nie uzyskałem praktycznie żadnej pomocy przy jego budowie. Wyjątkiem był kolega mario2607, który i tu się udziela.
Jako że zabrałem się za drugiego dreideckera, a chciałbym skończyć i tego, postanowiłem pokazać Wam swoje wypociny.
Po kilku próbach malowania MvR odratowałem model malując go pod samolot Josefa Jacobsa i obecnie wygląda tak:
W końcu jestem zadowolony. Próbowałem coś cieniować... Teraz trzeba by tknąć w niego trochę życia, poprawić statecznik i pomalować śmigło. Poszukuję (nieco szumne słowo) kalek na niego.
Chętnie przeczytam wszelkie negatywne opinie, które pomogą w poprawnym wykonaniu drugiego egzemplarza.
Obecnie lepiony jest bliźniakiem fokkera ze zdjęcia poniżej i w obliczu braku farbek misterkita myślę o pomalowaniu go w całości na czerwono, choć wolałbym go w "smugowo"-czerwonym malowaniu lub w wersji F.I.
Z góry dzięki za pomoc.