Prace na wnętrzem powoli zbliżają się do końca. Poniżej moje ostatnie dokonania. Makro obnażyło wszelkie "dziady" i "babole", których gołym okiem nie widać. Kilka drobiazgów poprawę, min. gałkę na lince na lewej stronie kadłuba, bo wyszła koślawa, a w przeciwieństwie do pozostałych drobiazgów będzie szansa zobaczyć ją po zamknięciu kadłuba. Muszę też podmalować jeszcze kilka rzeczy, co zobaczyłem dopiero na zdjęciach (przetarta farba na podłużnicach, poplamiona burta podczas malowania dźwigni itp.) Trochę przesadziłem z brudzeniem podłogi, ale gołym okiem też wygląda to dobrze. Linki sterowania wykonałem z żyłki do przypon, fi 0,12, z tym że nie jest to zwykła żyłka, tylko plecionka. Przypomina więc linkę a nie drut. Po przymiarkach okazało się że bez problemu zrobię zamknięte klapki kokpitu, więc przestałem się tym zamartwiać. Do zrobienia zostały mi pasy, do skończenia tablica przyrządów, do pomalowania drążek. ICM podaje błędne, względem zdjęć, malowanie kokpitu. Orczyk powinien być ciemnozielony, a w instrukcji jest aluminium, to samo drążek. Wnętrze podaje ICM jasny szary, a powinien być błękitny.
Z efektu jestem, co może jest nieskromne, bardzo zadowolony. Wszystko w rzeczywistości wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciach. To zdecydowanie najbardziej udane wnętrze w moim wykonaniu, co oczywiście nie znaczy, że jest dobre.
W tej chwili pracuję nad silnikiem, i jak dobrze pójdzie zaprezentuje go w najbliższych dniach.