Michał U. napisał(a):Już jest problem, bo w Tempestach nie było podłogi, tylko same oparcia na nogi pilota, zaś Eduard zrobił to tak,jakby podłoga była lita.
Dominik napisał(a):Mam pytanko. Czy plastik ma taka dziwną, chropowatą, powierzchnię?
Michał U. napisał(a):Pytanie mam co do fotela. Użyć żywicznego z oparciem w romby czy z blaszki z płaskim oparciem? Ja uważam, że żywiczny.
A o planach w 1/48 nikt nic nie wie?
Mysle, ze to nie jest najlepszy pomysl. Blaszki sa plaskie i dosyc uproszczone, wiec nie daja tak ladnej glebi, jak elementy zywiczne. Na Twoim miejscu pozostalbym przy zywicy, zeszlifowujac scianki na tyle, by pozostala sama kratownica. To nie jest trudne, ale wymaga troche cierpliwosci i ostroznosci, szczegolnie w ostatniej fazie (szlifowac na mokro, dosyc drobnym papierem, najlepiej ulozonym na szkle). Zasadniczo podobnie mozna postapic z "podloga", jednak tutaj i tak pozostana zbyt grube (z przyczyn technologicznych) "chodniki", bowiem w oryginale kratownica lezala pod nimi. Pomimo, ze z gory tego az tak mocno nie widac, mozna pokusic sie o samodzielne wykonanie dolnej kratownicy (przeciez to tylko kwestia sklejenia kilku plastikowych precikow) biorac jedynie "chodniki" z blaszek.Michał U. napisał(a):Co do ścian i podłogi to nie będę używał żywicy, tylko same blaszki.
mr.jaro napisał(a):... absolutnie nie pasuje oszklenie kabiny, nadajace sie w najlepszym wypadku jako forma do tloczenia nowego elementu.
Michał U. napisał(a):Co tam jest nie tak? Znalazłem w pudełku ramkę z dzielonym oszkleniem i celownikiem (w pierwszym poście wątku ramka po prawej), której chyba nie było w zestawie od początku, bo nie ma o niej mowy w instrukcji budowy modelu. Może ona by się nadała?
Kuba Plewka napisał(a):Co jest nie tak - chyba głównie to że gruba ta osłona jest i brzydka. Niestety odlanie w zwykłej formie tego typu osłony zawsze praktycznie sprawia kłopot. Szkło nie jest równej grubości, tworzy się efekt soczewki i generalnie mimo że przezroczysta względnie to wiele przez nią nie widać.
Obecnie zaawansowani technicznie producenci modeli odlewają takie osłony w formach suwakowych (np. F-16 Tamiya) a w przypadku takich modeli starszych jak właśnie pokazywany Tempest dobrze zorganizować osłonę vacu lub jeśli potrafisz - wytłoczyć samemu właśnie w oparciu o odlew zestawowej osłony.
Michał U. napisał(a):Ze ścianek została tylko kratownica. Piłowałem pilnikiem do paznokci, potem papierami ściernymi wodnymi, a gdy było już bardzo cienko resztki usuwałem skalpelkiem
mr.jaro napisał(a):Te kratownice moznaby jeszcze troche dopracowac, na przyklad odcinajac badz wyrownujac poszarpane krawedzie. Rowniez grube przewody zastapilbym miedzianym drucikiem, by wygladaly bardziej filigranowo. Niewielki naklad pracy, a nieporownanie lepszy efekt.
Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości