Jakiś czas temu rozmyślałem nad modelem samolotu Mustang Stiletto - podczas dyskusji modelarskiej ustalono, że aby takowy wykonac najlepiej zaopatzyć się w konwersję żywiczną firmy XS-Models.
Ciągle chodził mi po głowie, aż podczas pikniku lotniczego w Katowicach kupiłem Mustanga z Tamiyi w 1/72. Chciałem prostego modelu, ale praktycznie jedna ramka trochę mnie zaskoczyła. Chociaż jest ona spora, więc wszystko sie mieści. Fajne to to w skali 1/72, takie malućkie. Wiele też się naczytałem o kalkach z Cartografu i nie bardzo wiedziałem co w nich takiego super do wczoraj, gdy ich pierwszy raz nie zobaczyłem. Faktycznie, są ekstra.
Wracając do sedna - planuję wykonać coś mniej więcej takiego:
Chciałbym skorzystać z zestawu do konwersji z firmy XS-models, ale raz, że nie wiem gdzie go kupić, dwa, że szkoda mi pieniędzy, to postanowiłaem wykonać przeróbki sam. Postanowiłem też sobie dać spokój z jakimiś bardziej szczegółowymi przeróbkami. Ale jako, że specem od fligrów nie jestem, gdybym robił coś nie tak, proszę o rady.
Na początek skróciłem skrzydała oraz zeszlifowałem lufy karabinów:
Muszę wykończyć teraz końcówki tych skrzydeł.
Odciąłem także niepotrzebne el. kadłuba.
Górną część planowałem wykonac z wygiętego polistyrenu 0,5mm, ale jest za gruby do tak małem skali i nie trzyma kształtu ani trochę. Jutro albo zrobię sobie kopyto i uformuje go na nim za pomocą opalarki, albo wykonam odpowiednie kawałki wręg z polistyrenu 1mm i okleję je kawałkiem tworzywa 0,25mm.
A od spodu zostałem z taką oto dziurą, z którą nie bardzo wiem jak sobie poradzę.
Modelik miał być szybki, ale raczej nic z tego nie wyjdzie.
Paseczkami polistyrenu zakleiłem z każdej strony otwór po starej "kabinie" i zaszpachlowałem.
Teraz wszystkie krzywizny ładnie się ze sobą zgadzają. Po połączeniu połówek kadłuba wszystko finalnie zaszpachluję.
Zostało zrobienie nowych lini podziału oraz wycięcie oworu na oszklenie kabiny.