Modelarstwo z pasją

Az sie serce kroi, ze w tak oplakanym stanie.

Co gorsza w NASM mają więcej takich zaniedbanych perełek: Ta 152 (ten przynajmniej ostatnio starają się zabezpieczyć przed dalszą degradacją), He 219 (chyba też coś się przy nim ruszyło), BV 155, Ju 388 i Me 410. Wszystko to zachowało się w pojedyńczym (z wyjątkiem Me 410, który ma swój drugi odpowiednik) egzemplarzu, a teraz leży w magazynach i niszczeje ponieważ priorytetem są maszyny amerykańskie

Na ten temat toczyła się jakiś czas temu dyskusja. Ta 152 jest po prostu rozmontowany i się kurzy, podobnie jest z Hortenem. Junkers 388 jest w bardzo dobrym stanie, tyle że po prostu składowany w stanie zdemontowanym.

Z Heinklem 219 jest o tyle lepiej, ze samolot przechodzi zabiegi mające przywrócić mu dawny wygląd. Odremontowany kadłub jest już eksponowany w Steven F. Udvar-Hazy Center przy lotnisku międzynarodowym w Waszyngtonie.
O ile wiem to właśnie pracują nad skrzydłami.
Ciekawostką jest fragment oryginalnego malowania, które ukazało się po zdemontowaniu skrzydeł.
Ale to OT na inny raz

ps - Me 410 z USA w zasadzie też jest unikatem, bo tam znajduje się samolot w moim ulubionym wariancie A-3, bardzo rzadkiej, fascynującej wersji rozpoznawczej.

Pomalowałem gada Zdecydowałem się na górne powierzchnie położyć RLM 83. Wyczytałem bowiem, że samolot ten mógł być po montażu pomalowany równie dobrze na 81, 82 lub 83. Ciemna zieleń najbardziej przypadła mi do gustu i wydała mi się najbardziej prawdopodobna.

Mam jednak pytanie na jaki kolor powinna być pomalowana komora podwozia głównego? RLM 66 czy może w kolorze spodu tj. RLM 76? No i co ze swastykami? Nakładać czy nie? Na egzemplarzu niszczejącym z muzeum są swastyki więc chyba wypadało by nałożyć... Tylko skąd ja wezmę białe swastyki?

Fotek nie zamieszczam, bo i nie ma po co Jak położę kalki to wrzucę fotki przed brudzeniem (delikatnym bardzo).

Te swastyki to amerykańska twórczość powojenna

Czyli w oryginale Maszyna nie miała hakenkrojców

Należy raczej zadać pytanie, co ta maszyna w ogóle miała pomalowane. O ile zdjęcie, które znam jest opisane poprawnie i było zrobione w kwietniu 1945 to przedstawia V-3 w zakładach Gotha bez skrzydeł i z niekompletnym pokryciem. Tam nie ma żadnego malowania na moje oko, goła sklejka lotnicza.
Ale tutaj nie chciałbym wprowadzać w błąd i zastrzegam sobie możliwość pomyłki, gdyż Ho 229 nie jest mi jakoś specjalnie dobrze znany.

Pit napisał(a):Tylko skąd ja wezmę białe swastyki?

jeśli mimo wszystko zdecydujesz się je nakładać, to odezwij sie na gadulcu do mnie- coś sie znajdzie

Nie będę kładł swastyk. Dam tylko krzyże, podstawowe napisy eksploatacyjne oraz obramowanie "chodnika" prowadzącego do kabiny. Troszkę przybrudzę i na półeczkę

Pit - kibicuję ci (jak zwykle) chociaż "w milczeniu" .
Spojrzałem na te fotki z USA i pomyślałem, czy nie mógłbyś wykorzystać tego zniszczonego modelu do zrobienia takiej dioramy "muzealnej". Mogłoby być ciekawe...
Chyba, że już go wyrzuciłeś...

Pomysł przedni, ale niestety tamten model już dawno jest na wysypisku.

Krótka relacja: obecnie przerabiam tablicę rozdzielczą ponieważ brakuje jej tylnej strony, a będzie ona doskonale widoczna przez owiewkę. Model pokryty jest sidoluksem i czeka na kalki. Pewnie jutro coś porobię i wrzucę foty (jeśli przeżyję urodziny brata ).

Skończyłem!

Zapraszam do oglądania i komentowania