Modelarstwo z pasją

HK1886 napisał(a):Malowałeś od jakiegoś szablonu czy z ręki? Zresztą tak czy owak dużo roboty.
Wygląda dobrze.
No i fotki jakby lepsze.

A dzięki, staram się coś poprawiać w temacie fotek. Malowałem z ręki, nic trudnego, patrząc na Twojego spita sam zrobiłbyś te plamki bez problemu. Malowanie ich trochę zajmuje ale dla kogoś obeznanego z aero żaden problem.

Aphar napisał(a):Plamki pierwsza klasa.
Nie wiem czy nie lepiej byłoby najpierw namalować hinomaru (i inne oznaczenia), a dopiero później plamki.

Dzięki.
No właśnie, malowanie hinomaru to będzie chyba najgorszy etap.

Tymczasem wymalowałem pas antyodblaskowy i go pozdzierałem:

Wygląda jakby dostał zielonej ospy
Bardzo sympatycznie, ale tak jak wcześniej zauważono, wcześniej namalowałbym Hinomaru

No już po ptokach. Będę zmuszony z tym powalczyć, mam pewne koncepcje jak zacznie być źle.

Artur Domański napisał(a):Bardzo sympatycznie, ale tak jak wcześniej zauważono, wcześniej namalowałbym Hinomaru

Jak malujesz gunze C to z plackami nie powinno być problemów. Bardziej wredną farbą jest żółta i tu może być kłopot.

Artur Domański napisał(a):Wygląda jakby dostał zielonej ospy

Pomimo że model jest dość spory ( 1/32) to namalowanie takich plamek na srebrnym zawsze jest wyzwaniem.
Jest lepiej niż dobrze. , może te próby odrapania na kadłubie nie wyglądają ok.

Jeżeli mogę doradzić odnośnie malowania hinomaru i oznaczeń na plamkach, to po naklejeniu masek spróbuj najpierw położyć kilka cienkich warstw jednolitej farby, np. białej.
Kilka razy jak malowałem oznaczenia i położyłem najpierw biały 'podkład', to kolor właściwy i lepiej krył (nawet jak był to żółty) i też zdecydowanie miał lepszy odcień. Na tych modelach, gdzie nie położyłem białego, oznaczenia wyglądają marnie. Kluczem są tu cienkie warstwy, bo inaczej po zdjęciu maski będzie schodek.

Recepta na plamki jest bardzo prosta. Dużo rozcieńczalnika, mało farby. Gdzieś 5 : 1. Trzeba tylko pamiętać o niskim ciśnieniu. Malowanie plamek zajęło mi z 3 godziny. Prosto, łatwo i przyjemnie.

Jak ktoś jednak mi nie wierzy polecam ten filmik (ja właśnie tak rozcieńczałem).
https://www.youtube.com/watch?v=6qKGnpCm6ds

Dzięki za pomysł z białym podkładem, wypróbuję.

Co do obdrapań to już zajarzyłem, że trzeba je robić bardziej okrągłe.

Trochę dzisiaj przybrudziłem modelik z aero. Pocieniowałem stery, przeleciałem po liniach podziału Tamiya Smoke, brud zrobiłem z Green Brown plus Red Brown Gunze też z domieszką Smoke.

Skoro to jest 1:32 to mam wrażenie, ze plamki są niestety zbyt rozmyte. Na zdjęciu tego, co po Shoki zostało widać raczej, że były malowane jeśli pistoletem to z bliska i to małym pistoletem. Rozmycia za wiele nie ma.
W skali 1:32 to się da na luzie pomalować ostrzej dobrymi olejnymi farbami czy Gunze z zółtym rozcieńczalnikiem.

Całkiem możliwe. Nie mam umiejętności do robienia tego na maskol to poszedłem po linii najmniejszego oporu, aczkolwiek plamy jakie zrobiłem są prawdopodobne.

W sieci znalazłem taki ładny render mojego egzemplarza:

Dobra, nie ma co dywagować czy plamki za mało ostre czy za dużo ostre. Jajka z kolcem nie zrobisz i tak.
Jedziesz z tematem bo Shoki coraz ciekawiej wyglONda.

Fajnie, że się podoba. Wymalowałem znaki, oczywiście nie bez problemów. Czerwona Gunze kryje słabo. Hinomaru na skrzydłach wymalować prosto nie było. Na bokach byłem już mądrzejszy, nakleiłem maski, przytarłem gąbeczką Tamiyi o gradacji 1000 i jest git. Muszę teraz doprowadzić czerwony do tego samego odcienia na całym samolocie.

Fantastycznie wygląda, zwłaszcza kamuflaż

Dobrze jest.
Popraw tylko te zadrapania na plamkach: albo je zlikwiduj, albo dodaj jeszcze trochę bardziej subtelnych w innych miejscach.

Japończyk już niedługo będzie fruwał :