Strona 1 z 3

Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:09
przez dewertus
Junior koniecznie chciał zdążyć z Tupolewem na II Fiestę, ale zabrakło mu kilku dni... Obecnie model czeka na malowanie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:17
przez Solo
Fiu-fiu, ja w jego wieku w ogóle nie szpachlowałem. :)

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:24
przez Aleksander
Świetny "warsztat"! Rośnie prawdziwy talent! Panowie - chapeaux bas! :lol:

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:35
przez BOMI21
Solo napisał(a):Fiu-fiu, ja w jego wieku w ogóle nie szpachlowałem. :)


Ja leżałem gdzieś za kanapą nieprzytomny po bliższym kontakcie z Revell Contactą :lol:

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:41
przez rotpol13
BOMI21 napisał(a):Ja leżałem gdzieś za kanapą nieprzytomny po bliższym kontakcie z Revell Contactą :lol:


Ten klej 40 lat temu dawał kopa :mrgreen: (z zestawów VEB Plasticart)
Obrazek

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:43
przez BOMI21
rotpol13 napisał(a):
BOMI21 napisał(a):Ja leżałem gdzieś za kanapą nieprzytomny po bliższym kontakcie z Revell Contactą :lol:


Ten klej 40 lat temu dawał kopa :mrgreen: (z zestawów VEB Plasticart)
Obrazek


To mnie jeszcze nie było w planach :mrgreen:
Ale to metalowe coś faktycznie wygląda groźnie :D

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 8 lipca 2014, 22:46
przez dewertus
rotpol13 napisał(a):
BOMI21 napisał(a):Ja leżałem gdzieś za kanapą nieprzytomny po bliższym kontakcie z Revell Contactą :lol:


Ten klej 40 lat temu dawał kopa :mrgreen: (z zestawów VEB Plasticart)
Obrazek


Zapominałeś dodać, że w oryginalnych zestawach Veb'a była jeszcze druga taka puszeczka z równie "odlotogenną" srebrzanką :D

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: czwartek, 10 lipca 2014, 22:54
przez Aleksander
Powiało wspomnieniami... To se ne vrati... :lol:

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: czwartek, 10 lipca 2014, 23:02
przez piotr dmitruk
Srebrzanka miała oprócz wyziewów jeszcze jedno działanie hipnotyzujące- pięknie się "ruszała" w srodku.

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: sobota, 12 lipca 2014, 21:15
przez Daniel iceman Gronowski
Świetna robota Junior!

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: sobota, 12 lipca 2014, 23:01
przez Adam
Znowu piękny warsztat juniora, no i ten wspomnień czar.

Adam.

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: poniedziałek, 21 lipca 2014, 17:10
przez GrzeM
Super, świetna robota!

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 22 lipca 2014, 19:09
przez rotpol13
No i fotka tygodnia na głównej, gratulacje :)

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: wtorek, 22 lipca 2014, 19:25
przez pik
Gratuluje pociechy uzdolnionej manualnie!

A sam model... aż łezka w oku mi się zakręciła. Pamiętam jak byłem z niego dumny po wykonaniu jako 10-latek (jakieś 4 dekady temu to było). Użyłem zestawowej srebrzanki i w czerwonych pasach Interflugu wspaniale się prezentował na podstawce. O szpachlowce wtedy nawet nie słyszałem! VEB już dawno nie istnieje, podobnie jak Interflug, a z modelem teraz to nawet 6-latki sobie świetnie radzą! Postęp jednym słowem. :)

Re: Tupolew Tu-154M, VEB/Wojar 1/100 (Junior, lat 6)

PostNapisane: niedziela, 27 lipca 2014, 14:47
przez tomekd
Gratuluje bardzo uzdolnionej pociechy. :D Jak miałem 6 lat to pamiętam kleiłem Łosia od Plastyka jeszcze pakowanego w stare opakowania tego producenta. Był tam klej w takiej jakby plastikowej fiolce. Głupio się przyznać ale lubiłem się ponarkotyzować tym cudem. To były moje pierwsze i na szczęscie ostatnie kontakt z środkami rozweselającymi :mrgreen: