Modelarstwo z pasją

Witam.

Rozgrzebałem sobie poniższy zestaw:



W tym pudle Hasegawa daje poprawne dla polskich F-16 pylony i wlot powietrza, idealnie nadaje się pod przeróbki. Brakujące elementy, takie jak anteny i zasobnik na spadochron, mam zamiar odlać z F-16D Hasegawy, którego też mam.

Malowanie będzie poniższe, ale bez CFT



Rzut oka na kalki. Bardzo dobry druk.



Dysza Eduarda dedykowana do innego producenta, ale po ściśnięciu kadłuba nawet pasuje. Pokażę więcej jak będę sklejał. Widać też odlany we własnym zakresie 'bird slicer' z kokpitu airesa do wersji D.



Wnęki ładne ale przy pasowaniu widać, że różowo nie będzie. Pasek polistyrenu powinien jednak załatwić sprawę.




Cenię Airesa za przemyślany podział technologiczny ich żywic. Czy to w przypadku różnych dysz, czy kół wygląda to lepiej niż u Eduarda.



Pozdrawiam,
Adam

Kibicuję . Można zaznaczyć ten wątek do śledzenia jako wzór na zrobienie polskiego F-16 ?

Czy jako wzór to nie wiem ;) Dwa polskie już zrobiłem, więc mniej więcej wiem czego się spodziewać.
viewtopic.php?f=12&t=20267
viewtopic.php?f=12&t=37365

Czy ja dobrze widzę, że ta główna komora z airesa jest za krótka?
Sprawdzałeś tez przednia komorę?
Zastanawiam się czy robić D z Hasegawy czy pożenić C z tamki z przodem z Hase, właśnie ze względu na masakrę z komorami podwozia do tamki ale z tego co widze to do hase jesta ta sama zabawa

Główna jest za krótka. Dodatkowo minimalnie za wąska, czego na zdjęciach na razie nie widać. Nie da się tego niestety dopasować przez ściśnięcie kadłuba. Trzeba podklejać plastikiem. Przednia jako tako pasuje, ale powiedziałbym, że jest za długa, co jednak nie stanowi żadnego problemu w montażu. Zobaczymy, czy da się ją tak pocienić, żeby nie kolidowała z wlotem powietrza.

Czyli główna jak w tamce
Dawałem kliny po bokach bo skos komory zupełnie nie pasował do kadłuba, ztyłu prawie a z przodu brakowało z 1,5mm. Na długość też było mało...
Z przodu trzeba było dosyć mocno wgryźć się z kanał wlotowy, żeby wcisnąć komorę.
Ciekaw jest czy to jes problem masterów, że je robia tak na odwal czy maja jakąś głupią żywicę, która ma jakieś cholerne skurcze
Z drugiej strony mam wrażenie , że za czasów kiedy lali z żółtej żywicy to jakoś lepiej to wszystko pasowało do modeli....

potez napisał(a):Dawałem kliny po bokach bo skos komory zupełnie nie pasował do kadłuba, ztyłu prawie a z przodu brakowało z 1,5mm. Na długość też było mało...

Czyli dokładnie ten sam problem co w Hase.
Aires taki nierówny jest. Trafiają się dobrze spasowane elementy, jak np kokpit do F-15C jak i gorzej, jak żywice do F-16. Dobrze, że nie mam kokpitu ;) W Kineticu była ostra rzeźba a i tak ostatecznie musiałem otworzyć kabinę.

kokpit masakra jest. Od 3 tygodni właśnie robię panel do kabiny bo to co dał Aires to masakre, bezkształtne gluty po prostu

Szkoda, że nie prowadzisz warsztatu. Robisz rozumiem wersję C z Tamki?

A jest, zapomniałem. Ale coś dawno aktualizacji nie było ;)

Bardzo fajny temat, też planuję tygryska ale w wersji D.
Martwią mnie natomiast kłopoty z wnękami Airesa bo widzę, że niezła rzeźba się zapowiada.

Ze względu na tą rzeźbę wyciągnę z pudła jeszcze D i będę robił jednocześnie. Jak będzie źle, to potem drugi raz za D nie będzie mi się chciało zabrać ;)

No to dawaj.

Masz chłopie tempo.
Ja robię jeden model, a Ty w tym czasie już skończyłeś chyba 3 i dalej robisz kolejne.