FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » czwartek, 24 listopada 2016, 20:18

Ta podstawka jest testowa a nie docelowa. poćwiczę tutaj sadzenie trawy i sypanie piasku. Postaram się kupić styrodur, tylko jeszcze nie wiem gdzie go dostać.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Andrzej Godlewski » czwartek, 24 listopada 2016, 22:03

W Castoramie ostatnio kupowałem na sztuki .
Avatar użytkownika
Andrzej Godlewski
 
Posty: 914
Dołączył(a): niedziela, 15 lutego 2009, 21:42

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » piątek, 25 listopada 2016, 13:01

Dzięki Andrzeju za namiar.
Dziś w nocy zabrałem się za zrobienie stołu.

Obrazek

Jak stół się skleił postawiłem go na makiecie, moim zdaniem nogi są za wysokie i wymagają skrócenia.
Tak się on prezentuje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A co pochwalę się w jakich warunkach powstaje moje dzieło :mrgreen:

Obrazek

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez skusz » sobota, 26 listopada 2016, 10:35

Piękny porządek, fotkę zgłosiłem do konkursu. :D
Pozdrawiam Sławek Kusz
Portfolio : http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=20734
ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
skusz

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3152
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 17:27
Lokalizacja: Roztocze

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Mecenas » sobota, 26 listopada 2016, 14:14

Adam napisał(a):A co pochwalę się w jakich warunkach powstaje moje dzieło :mrgreen:
Obrazek
Adam.


"A oto Fokker D.VII, który pasie się w swoim naturalnym środowisku." - czytała Krystyna Czubówna.
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » poniedziałek, 5 grudnia 2016, 15:33

"Pani Krysiu" bardzo dziękuję za komentarz. :mrgreen:

skusz napisał(a):Piękny porządek, fotkę zgłosiłem do konkursu. :D


Dziękuję. A miejsce szlachetne wśród tylu pięknych fotografii.

Kupiłem styrodur starczy mi chyba do końca życia.

Aby nabyć wprawy w budowie podstawy i sadzeniu trawy postanowiłem ożywić ten wątek.
viewtopic.php?f=12&t=12695&start=75
Zresztą tam obiecałem budowę dioramy. :)

Płytkę styroduru wyciąłem na wymiar i przeciąłem na pół, najlepiej jak umiałem i dokleiłem wikolem do sklejki.
Wygląda to teraz tak.

Obrazek

Stół dostał nowe trochę grubsze nogi.

Obrazek

Stół i dźwig postarzyłem szuwaksem Lifecolor UA 717 Wood cold base.
Po tym zabiegu wygląda to tak.

Obrazek

Obrazek

Pomalowałem to aerografem, spód blatu pomalowałem pędzlem i z początku nie wyglądało to ciekawie, i dlatego poszedł w ruch aerograf. Dzisiaj rano zajrzałem pod stół i stwierdziłem, że wygląda to bardziej ciekawie. Farba nie położyła się równomiernie dając lepszy efekt niż na górze. może jeszcze spróbuję potraktować to pędzelkiem.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » niedziela, 11 grudnia 2016, 21:04

Testowa dioramka już prawie skończona, stwierdziłem, że lepiej nie potrafię to zabrałem się za robienie podstawki do mojego Fokkera.
Początek wygląda tak.

Obrazek

Obrazek

Tam gdzie miała być trawa to pomalowałem podkład na zielono część trawy będzie rzadka i będzie widać piasek.
piasek pomalowałem na brązowo i w jednym miejscu posadziłem trawę, to prześwitujące białe to jest wikol, który jeszcze nie wysechł. Na obecną chwilę to po wikolu niema śladu, a reszta trawy jest posadzona, zdjęcia wkrótce.

W miedzy czasie "poskręcałem" mój dźwig taurusowymi śubami.

Obrazek

I porobiłem zacieki.

Obrazek

Blat stołu został "przybity" gwoździami też został i pobrudzony jeszcze bardziej, co może nie jest to tak widoczne na zdjęciach.

Obrazek

Teraz z niecierpliwością czekam, aż wikol podeschnie to poustawiam wszystko i popatrzę ja całość wygląda.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » wtorek, 13 grudnia 2016, 14:43

Koniec coraz bliżej, chyba, że znowu coś wymyślę. ;o)
Blok wciągarki został pomalowany na kolor "metalowy" i powieszony.

Obrazek

Teraz widoki całości, uważne oko może dojrzeć część narzędzi w skrzynce narzędziowej, będą jeszcze śrubokręty, teraz schną rączki pomalowane na kolor drewniany.

Obrazek

Dla tych co nie chcą wysilać wzroku. ;o)

Obrazek

Obrazek

Jeszcze parę zbliżeń i innych widoczków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze taki widoczek z epoki.

Obrazek

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Aleksander » środa, 14 grudnia 2016, 13:19

Ciekawa scenka wyszła - taka "prawdziwa" - fajna!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7973
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez greatgonzo » środa, 14 grudnia 2016, 17:05

Warto by jeszcze pokombinować z podłożem. Jest sterylne i scenka robi wrażenie dioramy z muzeum. Nie zaszkodzi też poszukać sposobu na 'związanie' elementów ze sobą. Np. trudno doszukać się przyczyń ubłocenia kół samolotu.

I jeszcze dwa słowa o kompozycji. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że można ograniczyć się do rozstawienia elementów na podłożu i mieć z tego pełną garść radochy. Wtedy i moje uwagi pozostaną jedynie błahą ciekawostką.

Scena z wyeksponowanym przodem samolotu, odstawionym dźwigiem i wypełnieniem akcją otwartej, pustej przestrzeni utworzonej przez dwa główne elementy jest skomponowana prawidłowo. Można nawet powiedzieć, że 'do bólu' :). Kierunki wyznaczone przez De Sieben, dźwig, ścieżkę i trawę są do siebie równoległe i prostopadłe. Wszystkie kierunki na wszystkich poziomach w przestrzeni. To daje niezwykle statyczny efekt. Niby prawidłowy z zasady, ale w ogóle nie zajmujący, odbierający dioramie życie. Ot kadr z Wielkiej Wojny, wybrany zupełnie przypadkowo i nie wiedzieć dlaczego. Nawet elementy łamiące ten porządek i tym samym teoretycznie dodające dynamizmu - stół, wózek, drabina, wszystkie trzymają wspólny kierunek kreśląc osie równoległe do siebie. W rezultacie trudno oprzeć się wrażeniu sztucznej inscenizacji, nie wspominając o zwykłej nudzie.
Jeśli wzorem dioramy jest zdjęcie, to możliwości autora w temacie kompozycji są ograniczone właściwie do wyboru odpowiedniego kadru. Gdy jednak scenka jest wymyślona to i możliwości i wyzwania są większe. Dobra diorama niesie ze sobą czytelną historię. Tu nie ma miejsca na dysonans ubłoconych kół i sterylnej trawy. Ale i takie rzeczy jak np. pozostające bez odpowiedzi pytanie 'dlaczego u diabła ten samolot jest na kozłach?' nie pomagają. Tworząc dioramkę warto w jej treści wyjaśniać takie rzeczy. Spójna, niezbyt rozbudowana opowieść czyni dioramę atrakcyjną. Bez tego będzie najwyżej sprawna technicznie. Ktoś grzebiący się przy podwoziu, zdjęte koło..., takie rzeczy od razu wyjaśniają sprawę i jednocześnie tworzą historię. Sprawdzonym trickiem 'scenariuszowym' jest wprowadzenie elementu kontrastu. Czegoś zupełnie oderwanego od zasadniczego tematu. Przyglądający się chłopiec z palcem w nosie, mechanik siedzący tyłem do sceny i żrący kanapkę, tego typu akcje. Ta sztuczka dodaje realizmu ale też pewnej dynamiki kompozycyjnej, podobnie jak wyznaczenie przez jakiś, dość istotny element dioramy fizycznego kierunku sprzecznego z ułożeniem całości. To klasyczny zabieg dynamizowania kompozycji. Dźwig, samolot, ścieżka - nie sposób doradzić, bo zależy to od współdziałania wszystkich czynników i od intencji autora. Przy tym, warto pamiętać, że w przestrzennej kompozycji kierunki biegną w trzech wymiarach i warto to wykorzystać.
W 'naszym' przypadku niewątpliwym problemem jest dźwig. Stanowi agresywną dominantę nieusprawiedliwioną ani treścią, ani formą kompozycji. Strasznie jest ważny. Jednak niemal nic nie wnosi do opowieści w sensie beletrystycznym, a i swoją skrajnie ażurową formą nie dostaje do znaczenia nadanego mu przez kompozycję. Gdyby związać go bezpośrednio z samolotem problem by zniknął. Gdyby dźwig złamać i taki uszkodzony przedstawić w dioramie, to pożegnalibyśmy się ze zbędną dominantą i jeszcze dostalibyśmy zastrzyk pożądanej dynamiki. Silnik powieszony na dźwigu przycisnąłby go optycznie do ziemi i wypełnił, paradoksalnie zmniejszając znaczenie elementu w kompozycji, mimo ewidentnego zwiększenia jego 'masy'. Gdyby jeszcze udało się zasugerować, że silnik jest związany bezpośrednio z remontem Fokkera to byłoby elegancko.
Diorama komponowana jest do oglądania w przestrzeni i to jeszcze z różnych kierunków. Tu nie sposób ukryć formalnych niedoskonałości. Inaczej niż przy zdjęciu. Twój czarno biały fotogram jest według mnie znakomity, a kompozycji, przecież w ogóle nie zmienionej w stosunku do innych wizerunków, nie można nic zarzucić. Natychmiast zgłosiłbym tę fotkę do konkursu fotograficznego, gdybym akurat go nie kontestował :).
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » czwartek, 15 grudnia 2016, 02:02

Bardzo dziękuję za twoją recenzję, jest taka naukowa jeżeli dotyczy kompozycji dioramy. Oceniłeś ją jak robotę zawodowca, ja nie ukrywałem, że jest to można powiedzieć to co robię jest to czysta amatorszczyzna. Na każdym kroku spotykałem się z problemami, których nie przewidziałem. Moja wyobraźnia często rozmijała się z rzeczywistością. Co prawda moja scenka nie jest oparta na konkretnym zdjęciu, a jest oparta na wielu zdjęciach z okresu Wielkiej Wojny.
Całość mojej pracy rozwijała się można powiedzieć przez pączkowanie. Na początku miał być tylko sam model, tak jak robiłem do tej pory. Przyczyną dla której zabrałem się pierwszy raz w życiu za dioramę, czyli jest to mój debiut w tej dziedzinie modelarstwa, było ładne wykonanie silnika. Samoloty w tego okresu w większości miały silnik na wierzchu, tutaj po założeniu osłon byłby widoczny rozrząd. Wielu moich kolegów namawiało mnie, aby nie zakładać osłon i może zrobić dioramę. Po długich namowach uległem, bardzo podziwiałem pokazywane tutaj dioramy, nie zapomnę choćby dioram z Wietnamu robionych przez Rollinstonsa (modele samolotów z tej wojny to mój drugi konik) no i pomyślałem, że może zabiorę się za takie coś.
Zacząłem przeglądać zdjęcia z tego okresu pod innym kątem zawsze ważny był samolot teraz ważne było to co jest wokoło niego. Moje detale w większości oparte są o zdjęcia, które wcześniej tutaj umieszczałem. Tutaj na 5-tej stronie jest piękna scenka wciągania silnika na takim trójnogu. Tak jak opisałeś, że fana byłaby dynamiczna scenka, tyko mój model był wcześniej złożony do kupy. Postanowiłem dźwig postawić gdzieś z boku. Nie pasował mi trójnóg, aby umieścić silnik w samolocie musiał by być bardzo wysoki. W innej książce znalazłem taki polowy dźwig, zdjęcia stronę wcześniej i zaadoptowałem do mojej scenki.
Jak już mniej więcej miałem wykonane detale i zrobione figurki (też robione pierwszy raz w życiu w tej skali) To zabrałem się robienie podstawki, tutaj bezcenne były rady doświadczonych kolegów. Kolejny wielki temat to sadzenie trawy dla mnie kolejne zmaganie się z nowym tematem. Po kilku próbach zrobiłem tak jak najlepiej potrafiłem, nie do końca jestem zadowolony może po Nowym Roku spróbuję coś poprawić. Teraz pewnie pochłonie mnie przygotowanie do świąt. Przez ten czas mam nadzieję dystansu do mojego dzieła.
Jak widać cały czas zmagałem się z nowymi dla mnie dziedzinami modelarstwa i kompozycja zeszła na drugi plan, z resztą i tu nie mam doświadczenia.
Myślę, że przy następnym takim dziele, gdy już nie będą mnie rozpraszały tematy które tu robiłem tutaj po raz pierwszy to więcej czasu poświęcę na to co tutaj napisałeś, wielkie dzięki za porady i krytykę.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez greatgonzo » czwartek, 15 grudnia 2016, 11:44

Adam, widzę, że wchodzisz w dioramy. Może się wkręcisz, kto wie? Te parę słów ode mnie, być może, będzie pomocne w przyszłości. Biorąc pod uwagę Twoją pozycję świetnego modelarza lotniczego jest szansa, że przynajmniej na początku, z Twoimi przyzwyczajeniami będzie na co popatrzeć.
Zrobiłem to wbrew sobie, bo dla mnie, jako oglądacza Twoich prac te dioramki to sama strata. Zdecydowanie wolę piękne modele samolotów saute'. Także proszę wziąć pod uwagę moje poświęcenie ;).
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » środa, 24 maja 2017, 11:46

Moja walka ze SPADEM i Bird Dogiem nie spowodowała, że zapomniałem o moim Fokkerze.
Ostatnio udało mi się zamówić taką ramkę, po jej pomalowaniu nastąpi montaż końcowy dioramy.

Obrazek

Obrazek


Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez waran » środa, 24 maja 2017, 15:01

Adamie jest szansa że już niedługo Twoja diorama może powiększyć się o nowe elementy 8-)Praca wre.
Szmatopłaty ponad wszystko.
waran
 
Posty: 1623
Dołączył(a): piątek, 18 lipca 2008, 08:02
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: FOKKER D.VII (OAW) 1:32 Wingnut Wings.

Postprzez Adam » sobota, 1 lipca 2017, 19:29

No i Photobucket zniszczył moją trzyletnią pracę przy tej makiecie. :P
Dzięki wsparciu i pomocy naszych kolegów o tutaj:
viewtopic.php?f=43&t=84149
Udało się uratować moje dzieło, wielkie dzięki. powiem nieskromnie, że ta makieta brała udział konkursie o tutaj:
http://forum.ww1aircraftmodels.com/inde ... pic=7623.0
Na zwycięstwo to nie mam szans, ale chciałem się sprawdzić i porównać z mistrzami w dziedzinie budowy makiet.
Termin mija DZISIAJ. Myślę, że moderator trochę poluzuje ten termin, gdyż wielu moich kolegów miało zdjęcia w tym paskudnym miejscem.
Dzisiaj jestem już padnięty ale ze zdjęciami chętnie się podzielę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na razie na tyle.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości