Modelarstwo z pasją

Dziękuję serdecznie Wam obu , starsi koledzy po fachu; przetestuje oba rozwiązania na elementach z niewykorzystanych pudełek myślę, że oba są do zastosowania w granicach potrzeby, przy czym Twoje rozwiązanie Potez jest trudniejsze bo wymaga wprawy w obróbce podczas gdy propozycja Adasia wymaga tylko docisku i obróbki wyciśniętego nadmiaru, ale jest droższa. BTW Mam nadzieję spotkać się z Wami w Bytomiu w przyszłym roku i poznać Was osobiście.

W związku z podjętą chirurgią ogona dokonałem obmiaru modelu według planów. Pozyskałem plany ze sławionej monografii oraz z monografii Andrzeja Glassa. Według obu monografii maszyna miała długość 12,92 m w lini lotu, względnie 13 m, zaś rozpiętość 17,93 m. Co ciekawe zdjęcia i rysunki z obmiaru Łosia zdobytego przez Rosjan ukazują długość w lini lotu na równe 13 m licząc od najdalej wysuniętego elementu kabiny bez lufy karabinu do ogonowego światła pozycyjnego. Oprócz tego wg. Cynka rozpiętość usterzenia poziomego dla Łosia A wynosiła 5,85 m zaś dla Łosia B i A bis 5,45 m. PO obmierzeniu planów z Cynka dla wersji A rozpiętość usterzenia poziomego wynosi po przeliczeniach w Corelu 5,4388 m, z granica błędu z grubości lini przymiaru. Monografia Glassa dla celu obmiaru tego elementu się nie przyda bo ogon wydrukowano akurat na podziale stron. Z kolei zmierzony rysunek planistyczny dla Łosia B dla rozpiętości usterzenia poziomego wyniósł poprzez wyliczenia w Corelu uwaga ! 5,82 m

Jeśli nie lubisz malować szpachlówki, szpachluj klejem cyjanoakrylowym! Jego jedyną wadą jest to, że po pełnym związaniu jest twardszy od polistyrenu z którego zrobiony jest model, co trochę utrudnia obróbkę. Ale z obróbką nie trzeba czekać do pełnego związania.

GrzeM napisał(a):Jeśli nie lubisz malować szpachlówki, szpachluj klejem cyjanoakrylowym! Jego jedyną wadą jest to, że po pełnym związaniu jest twardszy od polistyrenu z którego zrobiony jest model, co trochę utrudnia obróbkę. Ale z obróbką nie trzeba czekać do pełnego związania.

Dzięki za dopipng GrzeM, na taka opcję szpachli się zdecydowałem podczas budowy ale ogon wymaga chirurgii o czym dalej.

Tymczasem ogon po sklejeniu z zestawu dla wersji B ma 8,21 cm co po przeliczeniu daje 5,91 m. Zestaw zatem przewidziano mimo części dla obu wersji zasadniczo dla wersji B.

Ogon po chirurgii. Na dzisiaj wystarczy, trzeba spać; pozdrawiam wszystkich.

Zrobiłem stateczniki poziome od podstaw , aktualnie ostro pracuję nad jednym skrzydłem. Czuję wewnętrzne obrzydenie do dalsze obróbki, ale idę na przód, kształtując silną wolę i marząc o jakimś warsztacie z Tamyą. Opublikuję zdjęcia, opublikuję opis technik i czynności.

Powoli ale ciągle do przodu. Powyżej obraz ostatnio wykonanych prac.

Rzeczywiście - coraz mniej przypomina ten "gniot" , coraz fajnie się zapowiada!

Żeby projkt nie stał w miejscu drobne malowania. Łopaty po wstępnej obróbce rekonstruowane CA do kolejnego profilowania.

Ponownie minimalnie popchnąłem projekt na przód. Było by bardzo na przód gdyby nie fakt że gdy przystąpiłem do przymierzania oszklenia uświadomiłem sobie że tablica przyrządów jako ostatnia część wnętrza została, będąc zabezpieczona pomiedzy wacikami kosmetycznymi, wyrzucona do kosza przez moją żonę. W takim układzie zakupię po raz ostatni mam nadzieję Parta interior i ruszę dalej z tym samolotem. Od początku budowy pokutuje zaślepienie czopa w prawej połówce kadłuba na skrzydło. Ten element spowodował utratę geometrii modelu w osi podłużnej i odzyskanie tego będzie trudne choć jak myślę możliwe. Przełożyło się to również na ilość szpachlowania na wszystkich kierunkach i daleko idące pocieranko. Spowodowało również problemy ze spasowaniem przedniej szklarni i rozmieszczenie w poziomie podestu wnętrza i innych elementów. Bardzo dużo problemów przez tą jedną nieroztropność. Gdy cyjan wysychał ściągnął bok połówki kadłuba wertykalne i i horyzontalnie. Dalej już implikował kolejne trudności. Aktualnie jest nieźle, zdjęcie dla przymiarki.

Jeden z moich ulubionych warsztatów powraca
Przynajmniej dałeś firmie Part zarobić
Coraz fajniej wygląda - dawaj dalej!

xmald napisał(a):Jeden z moich ulubionych warsztatów powraca
Przynajmniej dałeś firmie Part zarobić
Coraz fajniej wygląda - dawaj dalej!

Skoro tak mnie motywujesz Xmaldzie to obiecuje pracować nad tym cackiem codziennie od tej pory chociaż jedną część dziennie. Co do Parta - no pewnie że dałem i to z przyjemnością - made in Poland !!! Od dzisiaj prace tam gdzie inne są wstrzymane. Pozdrawiam i dzięki za doping bardzo mi był potrzebny przy tym projekcie.

Ja też kibicuję. W końcu to Łoś!

W tzw. międzyczasie kolega z Ukrainy zbudował fajnego Łosia z tego zestawu na Britmodellerze:
http://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/235014912-pzl37-%C5%82o%C5%9B-172%C2%A0%C2%A0by-zts/&

GrzeM napisał(a):Ja też kibicuję. W końcu to Łoś!

W tzw. międzyczasie kolega z Ukrainy zbudował fajnego Łosia z tego zestawu na Britmodellerze:
http://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/235014912-pzl37-%C5%82o%C5%9B-172%C2%A0%C2%A0by-zts/&

Ostro walczył, ale mam zamierzenie zrobić model troszkę lepszy. Nie pysznię się bo jestem tu blotką, przy czym ten co przedstawiłeś Grzesiu jest fajny bo w jednolitej konwencji tyle tylko że niedostateczne wypracowana bryła. Dziękuję jednak za wsparcie i kibicowanie, właśnie pracuję nad moim PZL-em. Bardzo mi pomogłeś Gresiu przy Garbatym serdecznie dziękuję i pozdrawiam.