Modelarstwo z pasją

Bardzo ładnie ten Bristol się wpasował i wygląda dobrze!

Zdecydowanie dobrze sobie z tym modelem poczynasz. Wymiana silników robi kolosalną różnicę! Wnęki kół również bardzo mi się podobają, choć golenie podwozia już mniej

xmald napisał(a):Zdecydowanie dobrze sobie z tym modelem poczynasz. Wymiana silników robi kolosalną różnicę! Wnęki kół również bardzo mi się podobają, choć golenie podwozia już mniej

Nie no stary przecież nie sądziłeś, że zostawię te kikuty z zestawu skoro babram się przy tych pizderelach. W tym modelu każda część to w zasadzie odrębny odcinek wielometrażowego serialu. Golenie zrobię od podstaw z rurek mosiężnych jako baza.

Niestety Panowie może być tak, że część prac będę musiał jeszcze raz wykonać. chodzi o kadłub z elementami wnętrza. Będzie tak gdy okaże się że złapanie geometrii w osi podłużnej jest niemożliwe, jeszcze nie wiem czy tak będzie bo mam sposoby na zachowanie bryły typu tam dodał tam ujął ale nie wiem czy się uda. Istotne że te akurat prace mam w jednym palcu i byłoby szybko. Nie wiem też czy budowa modułowa będzie służyć temu modelowi ale inaczej się nie da. Planuję zrobić sekcje skrzydłowe oddzielnie i dopiero jak będę pewny że kadłub ma geometrię dokleję. W innym wypadku najdłużej wykonywane skrzydła z bajerami zachowam a kadłub powtórzę.

Super

karambolis8 napisał(a):Super

Zgadzam się w całej rozciągłości wywodu

Przez Ciebie kupiłem sobie Łosia w 48...

Projekt oczywiście nie stoi w miejscu bo przez ostatnie kilka dni spokojnie bez pospiechu robiłem pierwszego Bristola. Wyszło może nie idealnie ale z efektu jestem zadowolony. Pozdrawiam wszystkich i Xmalda oraz Murka i innych którzy mnie zmotywowali. Aktualnie pracuję tylko na tym warsztacie.

Pegaz XIX z MLP ma inne kolory.

Ogólnie przyjęto , że zielony "jadowity" zastosowano na potrzeby wystawowe, a silniki montowane w aeroplanach miały być pokolorowane "normalnie".

Jacek Bzunek napisał(a):Pegaz XIX z MLP ma inne kolory.

Skoro tak drobiazgowo koledzy podeszliście do tematu nie mogę odmówić sobie obrony. Pegaz XIX to nie to samo co Bristol Pegasus XII dla wersji która buduję. Rzeczywiście ma inne kolory niż trn muzealny przy tym blok i osłony popychaczy w jaskrawej zieleni, nie odpowiadają historii. skoro za fakt należy uznać że w warsztatach każdy maluje aluminium, stal czy stal nierdzewną, żelazo, i inne metale lub ich stopy, jak chce od świecacych Alcladów po tępe wpadające w szary humbrole to Twoje zastrzeżenie Jacku odnoszę wyłącznie do korpusów i osłon popychaczy. Ale Ale... Czym innym barwa bloku i osłon popychaczy a czym innym osłona silnika w komorze. Zgadzam się z tym bo nie sposób inaczej, że osłony silników były w kolorze kamo. Nie były przemalowaywane tylko pomalowane w takim kolorze. Czym innym jednak sam blok i osłony popychaczy. Te w zasadzie na fotografiach wyglądają tak, że były przez brytyjskiego producenta malowane na czarno. Mogę sobie wyobrazić że były malowane w kolorze Aircraft gray green dla zabezpieczenia, sam jednak silnik raczej nie był przemalowywany. Jakos nie dostrzegam sensu takiego zabiegu. Oczywiście skoro wywołałem dyskusję bez należytego przygotowania to obiecuję, że temat zgłębię i jak dojdę do wniosku o tym, że pomalowanie bloku na kolor Aircraft grey green jest błędem elementy te przemaluję. Kierunkowskazem jednak dla celu nie może być silnik muzealny. Nie sposób tez zrozumieć co Wojtek Perkowski miał na myśli pisząc że w samolotach silniki były pomalowane normalnie bo żadnych kolorów nie wskazał.

http://samolotypolskie.blogspot.com/201 ... waffe.html

Co do osłon popychaczy mam absolutna pewność że były czarne.

Czy ten grey green to to samo co kolor używany do malowania wnętrza kabin samolotów RAF? Jeśli tak, to nie sądzę by znalazł się na silniku. On był stosowany tylko do wnętrz kabin, nawet tył kadłuba samolotu zaraz za kabiną był już w innym kolorze (np. srebrnym w Spitfire).


Silniki Pegasus i Pegaz (w Polsce i w Anglii) na zdjęciach wyglądają na czarne:




Poza kolorem karteru - wyszedł znakomicie.

Silnik prezentowany w Krakowie jest to egzemplarz wystawowy, pozbawiony w większości mechanizmów wewnętrznych. Przypuszczam że pomalowano go ekstra jako egzemplarz wystawowy. Ten zielony kolor poprawia efekt wizualny i silnik wygląda bardziej elegancko. Natomiast silniki fabryczne ze zdjęć mają wyraźnie inny kolor najprawdopodobniej czarny.

Hellcat1983 napisał(a): .....Nie sposób tez zrozumieć co Wojtek Perkowski miał na myśli pisząc że w samolotach silniki były pomalowane normalnie bo żadnych kolorów nie wskazał. ......

W sensie czarne zamiast zielonego.

Też raczej skłaniałbym się ku opinii kolegów co do koloru czarnego. Ostatnio oglądam sobie zdjęcia Łosi w różnych monografiach i z tego co kojarzę wydają się bardzo ciemne.
Niemniej to, co pokazałeś prezentuje się znakomicie!