astarott, Mecenas: Cieszę się, Panowie, że się podoba, dziękuję bardzo.
shadowmare: Jako że dół miałem jeszcze brudzić, znak to nieomylny, że właśnie należy przestać
W dzisiejszym odcinku spada z listy największa rzecz - czyli klapy.
Zaczęło się od wycięcia poszczególnych elementów z blaszki, a potem przyklejenie żeberek. Na tym etapie dodałem brakujący dźwigar klapy, wykonany z kwadratowego profilu Plastruct, pociętego na elementy o odpowiedniej długości.
Gdy już wszystkie elementy były na swoim miejscu, dokleiłem krawędź natarcia i spływu...
... a na końcu górny pas dźwigara klapy ze wzmocnieniami.
Wszystko razy dwa, oczywiście.
Elementy kleiłem na SG w żelu, gdzieniegdzie celem wzmocnienia aplikowałem jeszcze po kropli rzadkiego SG.
Spokoju nie dawało mi tylko pytanie - jak te klapy przymocować do skrzydła? Nie uśmiechało mi się klejenie cienkiej krawędzi na styk - raz, że wytrzymałość takiej spoiny jest, delikatnie mówiąc, niewystarczająca, dwa, że ciężko to zrobić, nie ubrudziwszy klejem wszystkiego wokół. Eduard się tu nie popisał
W oryginale klapy były przymocowane do płata za pomocą zawiasu fortepianowego. Postanowiłem zrobić nędzną imitację takiego zawiasu, która dodatkowo zwiększy choć trochę powierzchnię klejenia.
Za pomocą piłki z żyletki okrągły profil Plastructa pociąłem na odpowiednie odcinki.
Te odcinki przykleiłem do krawędzi natarcia, uważając na zachowanie odpowiedniego rozstawu.
I zawias - a raczej coś, co ma go przypominać - gotowy.
Została mi jeszcze jedna rzecz do zrobienia - mechanizm uruchamiania klap, składający się z popychacza, przesuwającego się wzdłuż tylnego dźwigara skrzydła, oraz trzech krótkich drążków, łączących główny popychacz z klapą. Za pomocą tych elementów chciałem dodatkowo usztywnić otwarte klapy.
Jak cały system wyglądał, widać na dole pierwszej strony tego wątku.
macias13_84 - jeszcze raz dzięki za rysunek.
Materiały - to okrągłe profile Plastructa, oraz krążki wycięte z arkusza plastiku zaostrzoną igłą lekarską.
Przez to, że cała wnęka klapy jest już zrobiona, musiałem podzielić cały mechanizm na segmenty...
... tak, żeby móc przewlec te segmenty przez odpowiednie żeberka, łącząc wszystko w całość już na miejscu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że chcąc zrobić ten mechanizm dokładnie w takim położeniu, w jakim był umiejscowiony w prawdziwej konstrukcji, prawdopodobnie trzeba by przeprojektować całą wnekę klapy. Mi zależało głównie na sztywności otwartego elementu, dlatego zostawiam tak, jak jest.
Malowanie klap - Gunze C115 od dołu, C331 od środka. Mechanizm otwierania klap - też Gunze C331.
Same klapy przybrudziłem delikatnie pigmentami.
I ostatnia przymiarka klap do płata:
Pasują bardzo dobrze. Zatem możemy otwierać:
Kleiłem na SG w żelu, ostrożnie nanosząc klej na krawędź klapy. Dzięki doklejonej imitacji zawiasu miałem znakomicie ułatwione zadanie.
Drążki łączące popychacz z klapą zrobiłem z okrągłego profilu, którego końcówki spłaszczyłem w małym imadle.
Tak więc - klapy gotowe.
Na liście rzeczy do zrobienia zostały już same drobiazgi. Wydaje się, że powoli zbliżamy się do końca
Aha - byłbym zapomniał. Michał - specjalnie dla Ciebie:
Tak że honorowa runda po pokoju będzie
Patrząc na kilka ostatnich zdjęć, ze smutkiem stwierdzam, że mój aparat, po trzynastu latach bezawaryjnej służby, wymaga jeśli nie odpoczynku, to chociaż solidnego przeglądu... dobrze, że w razie awarii totalnej następca jest już przygotowany. Muszę się tylko nauczyć obsługi
Do zobaczenia.