Jak-3 Eduard 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez mlusiak » czwartek, 28 stycznia 2016, 00:51

CeCha napisał(a):mlusiak: Cieszę się, że się podoba, dziękuję bardzo.
Puszkę trzymam mniej więcej 20cm od modelu – tak oceniam, dokładnie nie mierzyłem. Z tym, że według mnie nie odległość jest najważniejsza, a sposób malowania. Nie maluję jednym długim pociągnięciem, ale takimi, jakby to powiedzieć, krótkimi „strzałami”. Chroni nas to przed zalaniem powierzchni, i możemy bardziej precyzyjnie go nakładać. A jak uznamy, że gdzieś jest go za mało, malujemy tam jeszcze raz.


Muszę tak spróbować, bo ostatnio też miałem trochę problemów z zalewaniem. Dzięki za odpowiedź :)
mlusiak
 
Posty: 218
Dołączył(a): niedziela, 6 lipca 2014, 00:15
Lokalizacja: Gdynia, PL | Lund, SE

Reklama

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez MAG » czwartek, 28 stycznia 2016, 01:32

Siedzę, podziwiam i podpatruję - co tu dużo mowić - czysto schludnie i sprawnie, a do tego dobre fotki :)
Pozdrawiam,
Marek
Avatar użytkownika
MAG
 
Posty: 92
Dołączył(a): sobota, 29 września 2007, 00:21
Lokalizacja: Londyn/Wrocław

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez CeCha » wtorek, 1 listopada 2016, 02:35

macias13_84, MAG: Dzięki Panowie za porady i dobre słowo.

Odkopuję temat.

Długo w tej relacji trwała przerwa, a to dlatego, że mało brakowało, a model wylądowałby w koszu.
Zaczęło się od tego, że korzystając z zabawek moich dzieci, do modelu dobudowałem podstawkę - mnie to przypomina raczej suchy dok ;o)

Obrazek

Tenże dok ujawnił rzecz, na którą zwróciłem uwagę już wcześniej - a mianowicie skopaną geometrię płatowca. Lewe skrzydło uciekało do góry o wiele bardziej niż prawe - różnica wynosiła ponad 5mm. Krótko mówiąc, z której strony by nie patrzeć, było krzywo.

Obrazek

Nie wydaje mi się, żebym popełnił jakiś spory błąd przy sklejaniu całości, wszystko raczej dobrze do siebie pasowało... nie miałem też większego pojęcia, co z tym dalej zrobić. Długo nie mogłem opracować żadnego planu naprawczego, wreszcie, po rozmaitych przemyśleniach, zdecydowałem się podjąć kroki radykalne.

Pierwszą rzeczą było nacięcie górnej powierzchni lewego płata, tuż obok owiewki skrzydło - kadłub. Linię cięcia zaznaczyłem za pomocą taśmy Tamiya. Ciąłem mniej więcej do połowy grubości płata.

Obrazek

Gdy cięcie było już gotowe, odgiąłem lewe skrzydło w dół, tak, żeby w wyciętą szczelinę można było wsadzić jakiś klin - tu akurat dobrze się sprawdziło ostrze nożyka Olfa.

Obrazek

Dwóch rzeczy tu się bałem: pierwszej - że zdeformuje się wnęka lewej klapy - rzecz byłaby raczej nie do naprawienia, a drugiej - że skrzydło po prostu się rozklei albo ułamie. Nic takiego, całe szczęście, nie nastąpiło. Jedyną rzeczą wymagającą poprawki była krawędź natarcia, która nie wytrzymała gięcia.

Następnym krokiem było wypełnienie powstałej szczeliny. Zestrugałem kawałek ramki wlewowej na małe wióry. Tymi wiórami wypchałem szczelinę, i zalałem całość SG.

Obrazek

Jak wszystko dobrze wyschło, zeszlifowałem powierzchnię na gładko. Jak-3 miał drewniane skrzydła - nie trzeba było więc odtwarzać żadnych linii podziału blach.

Obrazek

Przed malowaniem przeszlifowałem jeszcze wszystkie powierzchnie papierem 1200, poprawiłem niektóre zatarte szczegóły.

Obrazek

Obrazek

Pierwsze malowanie to okolice chłodnicy wody - po przyklejeniu chłodnicy nie dałbym rady ich pomalować.
Farba to Gunze C115.

Obrazek

Do samej chłodnicy dołożyłem dwie blaszki z zestawu. Jako dystans użyłem kawałków ramki wlewowej - można było bez problemu skleić cały pakiet, a następnie wkleić do obudowy. Samą chłodnicę pomalowałem ciemnym metalizerem, a potem przetarłem suchym pędzlem i farbą C218.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cały podzespół przykleiłem na SG w żelu. Jak klej dobrze zasechł, poprawiłem łączenia rzadkim SG, a następnie przeszlifowałem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oczywiście należy zdawać sobie sprawę, że w tym modelu tunel chłodnicy wody, jak i sama chłodnica, są mocno uproszczone... w rzeczywistości tunel zagłębiał się sporo w kadłub, a i sama chłodnica była ze dwa razy wyższa. Jak to wyglądało dokładnie, można zobaczyć w monografii Luranca, czy choćby w nowym modelu Zwezdy.

Metalizer pod zdrapki to Gunze C218. Starałem się go nanieść tylko tam, gdzie w rzeczywistości były elementy metalowe - pokrywy zbiorników paliwa, blachy okapotowania silnika, panele przy kabinie pilota, elementy podwozia, owiewki skrzydło - kadłub i owiewka przy statecznikach.

Obrazek

Obrazek

Cienka warstwa lakieru do włosów, i preshading ciemnoszarą farbą - nie było go zresztą zbyt wiele.

Obrazek

I finalne malowanie dołu - kolor podstawowy to Gunze C115. Poszczególne panele rozjaśnione kroplą białego lakieru. Lotki i stery wysokości - niebieski delikatnie złamany kolorem oliwkowym, a wnęki podwozia i klap - to Gunze C331.

Obrazek

Obrazek

Następne w kolejce są zdrapki i wash. Planuję wykończyć cały dół - łącznie z kalkomaniami - a potem przenieść się na górę.

Do następnego odcinka zatem.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 2 października 2017, 23:39 przez CeCha, łącznie edytowano 1 raz
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez żurawinowski » wtorek, 1 listopada 2016, 13:46

po co był Ci ten preszading?
malinowski napisał(a):Jeszcze jedno nie uzasadnione przyczepianie się do ludzi i będzie ban
żurawinowski
 
Posty: 87
Dołączył(a): wtorek, 9 sierpnia 2016, 22:38

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez Darek Trzeciak » wtorek, 1 listopada 2016, 16:33

Chciałbym mieć tak czysto u siebie "na warsztacie".
Pozdrawiam Darek
"Doświadczenie powiększa naszą mądrość, nie zmniejsza jednak naszej głupoty." - Josh Billings
***** ***
Avatar użytkownika
Darek Trzeciak
 
Posty: 2216
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 22:23
Lokalizacja: EPWA

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez Jacek Bzunek » wtorek, 1 listopada 2016, 18:07

Obrazek

Dlaczego wykałaczka ma kolorowe paski/kto za tym stoi/komu to służy?
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać!
----------------------------------------------------------
Avatar użytkownika
Jacek Bzunek
 
Posty: 5875
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez CeCha » wtorek, 15 listopada 2016, 00:57

żurawinowski: Sam się nad tym zastanawiam...

Darek Trzeciak: To tylko pozory, Darku - wyłącznie do zdjęć. Moja robocza mata jest tak brudna, że modelu szukałbyś na niej co najmniej kilka minut ;o)

Jacek Bzunek: Ta wykałaczka służy mi jako narzędzie do precyzyjnego pozycjonowania drobnych elementów - jak trzeba coś delikatnie przesunąć czy ustawić. Końcówki się różnią, stąd kolorowe paski - czerwony to koniec tępy, coś w rodzaju kulki, czarny - to koniec zaostrzony.
Przynajmniej taka była teoria... :)

Następne w kolejce miały być zdrapki i wash.
Starałem się usunąć farbę na krawędziach poszczególnych paneli, na brzegach wlotów powietrza, a także przy niektórych śrubach i zamkach.
Posłużyłem się tu ostrzem skalpela Olfy, z rzadka wspomagając się wodą i twardym pędzelkiem.

Wash - tradycyjnie - z mieszanki farb Van Gogh rozcieńczonych odrobiną White Spirit'a.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cieniowanie poszczególnych paneli, lotek i sterów wysokości - to pigmenty MiGa.

Obrazek

I na koniec zacieki - to Engine Grime i Fuel Stains od AK Interactive.
Użyłem tu małego pędzelka retuszerskiego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zastanawiam się nad zrobieniem jakiejś biedronki na drewnianych częściach skrzydeł - te gwiazdy wypadałoby przytłumić choć trochę...

Tak czy inaczej, dół można uznać za skończony. Zostały jeszcze podwozie i klapy, oczywiście - przykleję je na samym końcu.
A na razie - przenoszę się na górę.

Do następnego odcinka.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 2 października 2017, 23:42 przez CeCha, łącznie edytowano 1 raz
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez Darek Trzeciak » piątek, 18 listopada 2016, 17:44

Podziałaj jeszcze na spodzie na tych dżewnianych powierzchniach bo tam smutno :mrgreen:
Pozdrawiam Darek
"Doświadczenie powiększa naszą mądrość, nie zmniejsza jednak naszej głupoty." - Josh Billings
***** ***
Avatar użytkownika
Darek Trzeciak
 
Posty: 2216
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 22:23
Lokalizacja: EPWA

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez Adam » środa, 23 listopada 2016, 20:25

Piękny warsztat, zastanawiam się czy ten wyciek brudnego oleju z pod maski jest zbyt intensywny, ale to moja opinia.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez piotrkur » środa, 23 listopada 2016, 21:11

Adam napisał(a):Piękny warsztat, zastanawiam się czy ten wyciek brudnego oleju z pod maski jest zbyt intensywny, ale to moja opinia.
Adam.

Jak to w Radzieckim sprzęcie-MUSI kapać/lać się/tryskać itp ;o)
Avatar użytkownika
piotrkur
 
Posty: 925
Dołączył(a): sobota, 29 maja 2010, 20:46

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez CeCha » wtorek, 3 października 2017, 01:28

Darek Trzeciak: Coś tam jeszcze podziałam... ;o)

Adam, piotrkur: Patrzcie, a mnie się wydawało, że tego oleju za mało dałem... w sumie zawsze mogę uzupełnić.
Dzięki za dobre słowo.

Jako że przeprowadziłem kolejne prace wykopaliskowe, coś się ruszyło :D
Niestety relacja będzie trochę poszarpana pod względem zdjęciowym, ponieważ nie wszystko dokumentowałem.

W pierwszej kolejności zabrałem się za podwozie - chciałem żeby Jak wreszcie stanął na nogach. To znaczy na kołach :)

Nie wiadomo dlaczego Eduard zapomniał o tak mało ważnym elemencie jak osie kół głównych, w zamian dając jakieś skarlałe wypustki. Brakujące elementy dorobiłem z okrągłego profilu Plastructa. Jako wzmocnienie połączenia - drut ze szpilki. Wszystko razem skleiłem używając żywicy dwuskładnikowej.

Obrazek

Obrazek

Przewody hamulcowe to drut miedziany, a opaski na przewodach zrobiłem z cienkiego papieru.

Obrazek

Obrazek

Zgrubienie na oponach imitujące ugięcie gumy pod wpływem ciężaru samolotu zrobiłem z kilku kropli SG, a miejsce styku zeszlifowałem na płasko. Gdy wszystko dobrze wyschło, obrobiłem całość papierem ściernym.

Obrazek

Klapy zamykające luki podwozia zrobiłem z blachy Eduarda - były w zestawie. Podobnie klapki zamykające luk kółka ogonowego.

Dużą lukę też mam w zdjęciach, bo następne jest już przygotowanie do malowania góry.

Obrazek

Panele, gdzie będą robione zdrapki, pomalowałem jeszcze raz metalizerem.

Obrazek

Jako że pierwsze malowanie zupełnie mi nie wyszło, trzeba było górę zeszlifować...

Obrazek

... i spróbować jeszcze raz:

Obrazek

Obrazek

Trochę problemów miałem przy kładzeniu kalkomanii na bokach kadłuba - ciężko ustawić takie długie i wiotkie elementy, żeby się nic nie pofałdowało i nie zawinęło.

Metoda standardowa - najpierw bezbarwny lakier błyszczący, potem kalkomania wspomagana płynami Set i Sol, na końcu kilkakrotne malowanie lakierem bezbarwnym, z delikatnym szlifowaniem pomiędzy każdą warstwą.

Tak to mniej więcej wyglądało na tym etapie:

Obrazek

Próbowałem jeszcze zróżnicować elementy płatowca ze względu na materiał, z którego były zrobione w oryginale. Najpierw zamaskowałem odpowiednie panele, a potem natrysnąłem je delikatnym filtrem zrobionym z szarej farby z kilkoma kroplami metalizera. Różnica jest ledwo widoczna, ale nie chciałem przedobrzyć.

Obrazek

Kilka elementów, o których Eduard zapomniał lub mi nie odpowiadały.

Przepust linki anteny przez tylną część wiatrochronu zrobiłem z rozciągniętych patyczków do uszu, osadzonych w kawałku plastiku.

Obrazek

A celownik został zrobiony z profili Plastructa i kawałka zwykłej kartki nasączonej SG. Szyba celownika to przezroczysty blister z jakiegoś opakowania, a okrągły element wytoczyłem z fragmentu ramki wlewowej od owiewki. Klejony na miniaturowe krople SG, pomalowany czarną farbą Citadel.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przykleiłem owiewkę do kadłuba, zamocowałem celownik. Śmigło jeszcze nie wklejone na stałe.

Obrazek

Szyba pancerna z tyłu to kawałek grubszej pleksy, przyciętej na odpowiedni wymiar, wypolerowanej i oklejonej blachą Eduarda.
Przewody do radiostacji wykonałem z cienkiego czarnego drutu, kupionego w Empiku chyba - nie trzeba było malować.

Obrazek

Obrazek

A w moim magazynku znalazłem takich dwóch delikwentów:

Obrazek

Stwierdziłem, że chociaż jednego można by przy samolocie postawić...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powiem nieskromnie, że z malowania jestem zadowolony - przynajmniej jeśli chodzi o barwy podstawowe. Wyszły prawie dokładnie tak, jak chciałem.

A może to zasługa mojej nowej zabawki, którą zupełnie niespodziewanie nabyłem za śmieszne pieniądze?

Obrazek

W życiu bym nie powiedział, że różnica w malowaniu może być tak kolosalna...

Zostały jeszcze:

- klapy,
- rury wydechowe,
- linka anteny,
- paliwomierze na skrzydłach,
- rurka Pitota,
- wskaźniki wysunięcia podwozia i klap,
- odsuwana osłona kabiny,
- zdrapki i wash na górze,
- i generalne brudzenie po całości.

Do zobaczenia.

Obrazek
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez shadowmare » wtorek, 3 października 2017, 07:11

Szkoda, że na etapie malarskim nie pokusiłeś się o jakieś efekty. Teraz ciężko to będzie samym brudzeniem poprawić.
Avatar użytkownika
shadowmare
 
Posty: 1573
Dołączył(a): poniedziałek, 26 listopada 2012, 19:54

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez Łukasz_K » wtorek, 3 października 2017, 09:11

Świetna relacja, i świetne wykonanie, zróżnicowanie - hmm kwestia gustu i podejścia do modelowania, moim zdaniem obecne malowanie się broni.
Obrazek Obrazek Obrazek
..bo zawsze są i głupsi w społeczności...
Avatar użytkownika
Łukasz_K

Zimna Wojna 1
 
Posty: 4778
Dołączył(a): piątek, 29 kwietnia 2016, 12:58
Lokalizacja: Bstok

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez Kuba P. » wtorek, 3 października 2017, 11:21

shadowmare napisał(a):Szkoda, że na etapie malarskim nie pokusiłeś się o jakieś efekty. Teraz ciężko to będzie samym brudzeniem poprawić.


Szkoda, ze nie widziałeś tego modelu na żywo. Ja widziałem. Jest to jeden z najstaranniej i najschludniej zbudowanych modeli jakie widziałem ostatnimi czasy. Samo malowanie to nie wszystko, staranność też jest w cenie (kiedyś przynajmniej była...).
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Jak-3 Eduard 1/48

Postprzez CeCha » sobota, 25 listopada 2017, 08:54

astarott, Kuba P.: Kuba, się normalnie zarumieniłem ;o) Dziękuję Panowie.

shadowmare: To wynika z dwóch powodów.

Pierwszy to taki, że nie mam jeszcze wystarczających umiejętności na stosowanie takich eksperymentów... może w następnych modelach pokuszę się o coś więcej.
A drugi - w moim odczuciu ważniejszy - to taki, że nie bardzo przekonują mnie te wszystkie, szeroko stosowane efekty. Z racji zawodu trochę się samolotów w życiu naoglądałem... rzeczywistość wygląda nieco inaczej niż zdjęcia, w dodatku czarno białe.

Samoloty nie brudzą się tak, jak byśmy chcieli...

Ale to oczywiście moje zdanie. Dzięki za głos w dyskusji.

Jako że klapy zostawiłem na sam koniec, wziąłem się za rury wydechowe.

Najpierw element z zestawu nawierciłem cienkim wiertłem.

Obrazek

Potem pomalowałem go metalizerem C214, i przybrudziłem rdzawymi pigmentami. Przed malowaniem posmarowałem cały element rzadkim klejem Tamiya, żeby metalizer lepiej się trzymał powierzchni.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I na koniec przykleiłem we właściwe miejsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę te rury za bardzo błyszczące wyszły... trzeba będzie lekko przytłumić.

Teraz paliwomierze.

Zaczęło się od kawałka opakowania płyty cd, jako materiału wyjściowego.

Obrazek

Wycinakiem zrobionym z igły lekarskiej wyciąłem kilka krążków.

Obrazek

Teraz trzeba było wykonać linie, imitujące podziałkę. Jako że krążek ma niewiele ponad 3mm średnicy, łatwo nie było :D

Na początku z kawałka plastikowej płytki wykonałem szablon.

Obrazek

A potem przypomniałem sobie, że w domu mam takie oto urządzenie:

Obrazek

Więc sprawdziłem, czy da się to zastosować do celów modelarskich. Dziwnie się z tym pracuje - może to kwestia przyzwyczajenia - ale efekt jest chyba więcej niż zadowalający.

Obrazek

Obrazek

Nacięte linie zalałem kroplą żółtej farby, a jak wyschła, zeszlifowałem na gładko.

Obrazek

Obrazek

Potem ostrożnie wywierciłem mniejszy otwór, starając się, żeby był w miarę wycentrowany.

Obrazek

Środkową część wykonałem z kawałka plastikowego okrągłego profilu, a imitację wskazówki - z kawałka papieru pomalowanego na czarno. Szybkę imituje kawałek przezroczystej pleksy wycięty igłą.

Obrazek

Obrazek

I gotowy komplet:

Obrazek

Dziury w skrzydłach trzeba było wykonać wcześniej, oczywiście... teraz było z tym trochę gimnastyki. Musiałem tylko podczas wiercenia trzymać model do góry nogami, żeby wióry wypadały na zewnątrz :D

Obrazek

I w momencie, kiedy już wszystko było gotowe, podczas przymiarek jeden z paliwomierzy wpadł do środka :evil: Póki jeszcze grzechotał w skrzydle, miałem nadzieję, że uda mi się go jakoś wyciągnąć, ale niestety zaklinował się gdzieś... Nie było rady, trzeba było zrobić kolejny.

Tak że mój Jak, jako jedyny Jak-3 na świecie, ma na pokładzie trzy paliwomierze :D

Obrazek

Obrazek

Wróciłem na chwilę na dół, żeby trochę przybrudzić skrzydła, usterzenie i tył kadłuba. Biedronka tradycyjnie z farby olejnej.

Obrazek

Obrazek

Jeszcze trochę śladów robionych kredkami - i dół gotowy.

Obrazek

Obrazek

Do zrobienia washa na górze wykorzystałem tym razem specyfik firmy Tamiya.

Obrazek

Obrazek

Po wytarciu washa zabrałem się za zdrapki.

Niestety, mimo mych najszczerszych chęci, zalewania modelu hektolitrami wody i drapaniu czym popadnie, farba za diabła nie chciała zejść... nie wiem, gdzie był błąd. Może po prostu zapomniałem o lakierze do włosów pomiędzy metalizerem a farbą?

Nie było rady, srebrna farba i pędzel w dłoń.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A na koniec - okopcenia za rurami wydechowymi.

Jako że na zdjęciach, które mam, samolot Zacharowa nie jest jakoś specjalnie osmolony, starałem się zrobić raczej delikatne cieniowanie - pigmenty MIGa wcierane pędzelkami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I tyle na tę chwilę.

Z listy do zrobienia spadają rury wydechowe, paliwomierze i zdrapki, wskakują natomiast światła pozycyjne na końcach skrzydeł.

Jakby się kto pytał - kołpak śmigła i samo śmigło w ogóle jeszcze nie było brudzone, dlatego jest takie czyste :D

Do następnego odcinka.
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jacek Bzunek i 27 gości