Witam po przerwie.
Dokończyłem brudzenie góry metodą na biedronkę.
Po zdjęciu masek okazało się, że zagubiony km usadowił się pod fotelem pilota. Przy niewielkiej pomocy udało się go odklinować i przekonać aby wystawił mordkę przez przeznaczony dla siebie otwór. Po tym wystarczyła kropelka CA i już jest tak jak powinno być.
Teraz trzeba będzie sztukować, niestety nie wiem czy mam wszystkie urwane lufy
Nie wiecie może czy te Dorniery mocno kopciły?
Silnik DB_coś_tam jak w messerschmitt'cie, paliwo niemieckie, więc chyba obie opcje - utytłany i czysty - są akceptowalne.
Na koniec zostaje ostatni - mam nadzieję - problem do rozwiązania: reflektor. Fabryczna szybka ma defekt. Na górnej powierzchni jest jamka skurczowa. Widać ją na ostatnim zdjęciu (niestety zdjęcie zrobiłem po wstępnej obróbce i nawierceniu żarówki). A że to część przezroczysta, to nie mam pomysłu jak dorobić. Będę wdzięczny za wszelkie pomysły i sugestie?