Cześć,
Jestem na etapie tego samego samolotu.
Im dalej, tym więcej pytań i niejasności.
Widziałem sylwetki na japońskich stronach, piękny model p. Grzywocza na hyperscale.
http://www.hsgalleries.com/gallery04/ki61sg_1.htmI nie rozumiem, dlaczego skoro Kobayashi miałby krawędzie natarcia i pas na kadłubie malować na czerwono (jakkolwiek jest to kuszące, szpanerskie malowanie asa, dowódcy i samuraja w jednej osobie jak się patrzy) to potem inny pilot miałby wracać do standardowego żółtego natarcia skrzydeł i jeszcze zmieniać kolor pasa na kadłubie na niebieski.
W dodatku na jeden (OK, nie doczytałem, sprostujcie, proszę) lot.
Zwyczajnie wydaje mi się to nielogiczne.
Zwróćcie proszę uwagę na końcówki łopat śmigła na w/w zdjęciu. Wydają się być ciemne, tak jakby całe łopaty były jednolicie czerwono brązowe. Odcień podobny do krawędzi natarcia skrzydła.
Pas na kadłubie jest wyraźnie jaśniejszy.
Czy czasem to zdjęcie nie było wykonane np.wieczorem, gdy żółto-pomarańczowy intensywny kolor (niewypłowiały jeszcze) dał na czarno białej fotografii efekt nasycenia w stronę czerwieni ?
Nie bez kozery na nocnych samolotach w RAF litery kodowe malowano na czerwono.
Jestem na ten moment za Kobayashim "na pomarańczowo niebiesko" i z działkami w kadłubie.
Co o tym sądzicie ?
Modelarstwo to nie tylko wieczorne dłubanie - to zabawa z historią.