Modelarstwo z pasją

Dzięki greatgonzo, już będę wiedział . Mam nadzieję, że i tak nie będzie widać.
Tymczasem wkleiłem uzbrojenie Mastera


oraz AML-owe zatyczki


nawierciłem też otworki na tylne pozycyjne światełko

Pierwszy poszedł pod pędzel. Trochę od tyłu, bo to woźnica na razie podkład i takie coś


kolorki dla niego

pierwszy raz będę malował Vallejo, czego można się spodziewać?

skusz napisał(a):pierwszy raz będę malował Vallejo, czego można się spodziewać?

Kłopotów. Zapychająca się dysza, farfocle, powłoka słabo odporna na żółtą taśmę. Na to pierwsze i drugie trochę pomaga ichni flow improver i nowy rozcieńczalnik, no i trzeba naprawdę mocno rozcieńczyć, ale i tak nie jest to przyjemne malowanie. To znaczy, da się malować, ale przynajmniej u mnie przeważnie jest to droga przez mękę, której nie mam z farbami Gunze lub Tamiya.

Bardzo oryginalny dobór kolorów, tak przy okazji.

Pozdrawiam
Hubert

Pozwolę sobie nie zgodzić z opinią. Ostatnio dużo ćwiczyłem z Vallejo i stwierdziłem, że nie są aż tak złe. Udało mi się nawet uzyskać cienkie linie porównywalne z Gunze. Trzeba pamiętać o ich firmowej chemii i wszystko działa. Wydaje mi się, że także ważna jest kolejność mieszania ( ja mieszam w aerografie). Jeśli chodzi o lakiery to nie nadają się do aerografów z małą dyszą. Nie mniej jednak potwierdzam, że Gunze są klasą w sobie. Poważna wadą (jak dla mnie) są słoiki, w które są zapakowane. System Vallejo pozwala na większą czystość na warsztacie.

Wygląda na farbki do malowania IAF. Ciekaw jestem jakie wrażenia będziesz miał po Xtracolorsach.

Dzięki Panowie za odpowiedź, więc Vallejo zostawiam na sam koniec.

Dominik napisał(a):Wygląda na farbki do malowania IAF. Ciekaw jestem jakie wrażenia będziesz miał po Xtracolorsach.

Tak jak pisałem, jedyny facet w zgrai kobiet 105 Sqn Skorpionów IAF. Xtracolorsy były dla mnie debeściakami przed Gunze, zobaczymy teraz.

skusz napisał(a):Xtracolorsy były dla mnie debeściakami przed Gunze, zobaczymy teraz.

Ich jakość pogorszyła się znacząco w ciągu ostatnich 10 lat Niestety...

Wprawdzie pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, ale spód położył się całkiem nieźle

Widać kaszke Skuszu, ale poza tym z przykrością oceniam efekt malowania jako niezadowalającym może dlatego że na razie gloss a może porostu efekt jest zalany. Nie ma to ostrości. Mi osobiście się nie podoba ale pewnie wyciągniesz brudzeniem tą powierzchnię. Pozdrawiam czekając dalszych etapów.

Dzięki, doceniam, że masz własną opinię, tak trzymaj. Hm, mocnego brudzenia raczej nie będzie, tylko linie pozapuszczam, jakieś delikatne podmalówki. Wg mnie to już jest za brudny, to był świeżo położony kamuflaż w nowych kolorach. Kaszka, połysk wyciągnął fakturę powierzchni, myślę że w półmacie to zniknie.

Radosna "twórczość" w Radosny Czas

i z lepszej perspektywy


Do Siego 2017 Roku, tyle ukończonych modeli co rozpoczętych, a najlepiej ukończenia wszystkich rozpoczętych

14 ?

skusz napisał(a):pierwszy raz będę malował Vallejo, czego można się spodziewać?

samych atrakcji...Podobnie jak napisał Redspider- ich firmowym rozcieńczalnikiem 71.361 da się malować nawet cienkie kreski. Czasami co kilka psiknięć trzeba wacikiem zmyć koniec igły. Nie jest to pełny komfort ale nie ma dramatu. Tak się zastanawiam czy prawdziwa jest opinia że Vallejo Air a Model kolor to te same farbki różniące się tylko gęstością.

Witam serdecznie,
Mam pytanie i prośbę zarazem.
Czy jest szansa na odsprzedaż ewentualnie pozostałych z Pańskiej budowy kalek do Spita?
Interesuję mnie te z monografii Kagero 15015. (a może cała monografia)
Pozdrawiam i zyczę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Arek

Jakoś, z Vallejo się udało w sumie dzięki ich rozpuszczalnikowi i bardzo małemu ciśnieniu przy malowaniu


niestety nie obyło się bez strat

już zapomniałem jak to jest jak taśma zrywa farbę do plastiku.
Tym czasem MK210 dostał pożyczone od Mustanga zaczepy i zapasowe zbiorniki paliwa