Modelarstwo z pasją

Czas na jakąś rurę dla odmiany. Wybór pada na F-5E ze stajni Northropa w wydaniu AFV:





Malowanie, a jakże moje ulubione, czyli kamuflaż SEA:





Maszyna na zdjęciach należy do 3rd TFW 26th TFTAS, a takie efektowne barwy nosiła w 1979 roku kiedy to stacjonowała w bazie Clark na Filipinach.
Kalki są już trochę leciwe i mam nadzieję że obędzie się bez niespodzianek. Jakby ktoś miał zdjęcie tego Tigera z lewej strony, to proszę o wsparcie.

Lubię ten samolot, będę tu zaglądał.

Adam.

Trochę czasu wreszcie na hobby. Przygotowałem sobie elementy kokpitu, jutro obkleję to wszystko blaszkami:

Blaszki według Edwarda to czasem sztuka dla sztuki, był już taki moment że miałem rzucić je w kąt i kupić żywicę Airesa. Ostatecznie skończę tego Tigera z blaszkami, a następny, czyli F-5F będzie z żywicą. Oblaszkowany i zagruntowany kokpit:



Pociągnięty akrylem Medium Grey Testorsa:

Modelarstwo z doskoku, kokpit gotowy do montażu:



Teraz powinno pójść już szybciej .
Edit: Dopiero na zdjęciu zauważyłem przekrzywiony panel na tablicy przyrządów, uroki blaszek samoprzylepnych .

Możesz napisać coś więcej o samym zestawie?

JAk w twojej opinii kwestia spasowania elementów i ogólnie jakości modelu?

Jak na pierwszy model F-5E w skali 1:48 po nieśmiertelnym Monogramie, wygląda to całkiem nieźle. Kokpit pasuje perfekcyjnie, podobnie jak panel zamykający całą część dziobową od spodu, reszta przede mną. Z tego co poczytałem na forach model jest raczej chwalony za bezproblemowy montaż. Zrobiony jest z miękkiego plastiku, ścianki są dość grube, rażą mnie też trochę zanikające linie podziałów i nitów tu i ówdzie, zwłaszcza w części dziobowej. W F-5F jest tak samo.

Dzięki,

Planuję zakup więc chciałem wiedzieć jak tem model wygląda.

Wyboru raczej nie masz . Na razie jest ok, bardziej martwi mnie F-5A z Kinetica który czeka na swoją kolej. Poszatkowany jak kapusta do beczki, a spasowanie mówiąc oględnie średnie.

barszczo napisał(a):Wyboru raczej nie masz . Na razie jest ok, bardziej martwi mnie F-5A z Kinetica który czeka na swoją kolej. Poszatkowany jak kapusta do beczki, a spasowanie mówiąc oględnie średnie.

O to ważna informacja ponieważ znalazłem tego Kinetica w atrakcyjnej cenie ale w tej sytuacji wybiorę jednak AFV

Przyspieszamy, kokpit poskładany i zamontowany w części dziobowej. Spasowanie bardzo dobre, szpachla symbolicznie:



A tak wygląda prawie całość na sucho, kłopotów nie będzie:

Jak zwykle przed końcem roku rusza mnie sumienie, dlatego F-5E wraca do żywych. Poskładany do kupy i praktycznie gotowy do maziania:





Malowanie będzie inne niż planowałem. Pudełkowe kalki pozwalają na zbudowanie takiej maszyny w malowaniu New Lizard:



Nastąpi jednak mała modyfikacja i model wystąpi w nieco wcześniejszym malowaniu Flogger:



Jak tylko dotrą farby jadę dalej tematem.

Dotarły farby na Tigera. Pierwszy kontakt z MRP jak najbardziej pozytywny, próby wypadły świetnie. Jako że wygrzebałem się z zaległości jest szansa na dokończenie modelu.

I kolejny powrót wykopka. Tym razem NAPRAWDĘ mam zamiar go skończyć, już dość się naczekał. Stan obecny:

Jako że malowanki zaczynam, wygrzebałem z przepastnych zasobów sieci jeszcze jedno zdjęcie 73 w wybranym przeze mnie kamuflażu, ze smaczkiem w postaci steru kierunku w jednolitym szarym (?) kolorze. Prawdopodobnie podmieniony z innego egzemplarza. Mój też taki będzie: