L-19/0-1 Bird Dog RODEN 1:32 A miało być prosto z pudła.

[xspace]

Bardzo fajny temat, będę zaglądał z ciekawością .

[GrzeM]

Wspaniały samolot! Taki Piper Cub (czy Auster) w wersji 2.0.
Czekam na dalszy ciąg!

[Adam]

Dzięki za dobre słowo.
Powoli kończę wnętrze kabiny pilotów. Dopatrzyłem się w literaturze, że Bird Dogi były używane, albo w wersji jednoosobowej albo dwu osobowej, jako obserwacyjne i tylne przyrządy sterownicze były demontowane, to w moim modelu usunąłem drążek sterowy.





Tak prezentuje się tylny fotel.



Rów Marjański na skrzydłach został zaszpachlowany i jest już pokryty sufacerem.




Oszklenie zostało wypolerowane pastą Tamiyi, zapałkę położyłem żeby obiektyw miał na czym złapać ostrość. Tak przezroczyste są szyby, że obiektyw ich nie widział.




Na jednym ze zdjęć znalezionym w internecie na tablicy przyrządów było umieszczone zdjęcie kobiety, pomyślałem czemu nie umieścić takiego zdjęcia w moim modelu. Inspiracja i moja wersja wyglądają tak.



Czasem robię ten błąd, że pokazuję mojej żonie to z czego jestem dumny no i pokazałem jej to zdjęcie. Skomentowała to tak:
"No widać zdjęcie kobiety ale czy dorobisz też kluczyki?"

Na innym ze zdjęć zauważyłem coś co teraz jest wręcz zakazane w kabinie pilotów - POPIELNICZKĘ
z miejsca postanowiłem ją zrobić moja wersja popielniczki wygląda tak.



Na zdjęciu oryginału widać zatkniętą paczkę papierosów Marlboro to popielniczka ma otwarte wieczko i jak gdzieś znajdę taką paczkę papierosów to tam ją umieszczę.
Obecnie kadłub już jest sklejony i czeka na szpachlowanie.

Adam.

[Aleksander]

Świetny pomysł ze zdjęciem, popielniczka i kluczykami.
Mam nadzieję, że będzie te szczegóły widać przez oszklenie kabiny, w każdym razie fajne "smaczki".

[Adam]

Moje ************ na Photobucked zeszło do takiego poziomu, że postanowiłem ten niedokończony wątek uzupełnić utraconymi fotografiami. Niestety w nowym gnieździe załadowało się to to niechronologicznie i muszę domyślać się gdzie znajdowały się poszczególne zdjęcia.
Powoli będę całość uzupełniał.

Adam.

[D.Haig1/48]

Niestety, Photobucket zrobił nasze forum na szaro
Mam nadzieję, że starczy Ci cierpliwości na uzupełnienie brakujących zdjęć w wątku Fokkera.
Tymczasem cytując Komorowskiego:
'' łączę się w bulu i nadzieji''

[Marcin_Matejko]

Kiedyś taki sam numer wywinął Imageshack, przepadły wszystkie zdjęcia które umieściłem w wątkach z budowy modeli
Aż straciłem chęć do robienia następnych

[Nacktgeboren]

Do wrzucania zdjęć mogę polecić portal Deviant Art - http://www.deviantart.com/
Korzystam z niego od dziesięciu lat, nic mi z galerii nie zniknęło, wszystko hula jak należy. Wadą jest to, że każde zdjęcie trzeba wrzucać osobno, ale jak ktoś jest skąpiradłem jak ja, to niech się męczy. Po wykupieniu pakietu premium można wrzucać większe ilości naraz. Limitów dziennych z tego co wiem nie ma. Ogromną zaletą portalu jest fakt, iż od kilku lat pojawia się na nim duża liczba zdjęć kobiet w różnym stopniu upadłości. Niektóre są już bardzo upadłe
Żeby zdjęcie nie pojawiało się w ogólnie dostępnej galerii wystarczy wrzucać do zakładki Scraps. Odpada wtedy kwestia komentarzy itp bzdur

[Adam]

Ja wrzucam zdjęcia na IMGUR, jak dla mnie działa szybciej niż to paskudztwo, którego nazwy nie wymienię.
Szymku co do Fokkera to raczej dorzucę kilka zdjęć z budowy, chyba nie starczy mi determinacji na wymianę zdjęć.

Adam.

[Adam]

Wykasowanie zdjęć spowodowało duże opóźnienie we wrzucaniu nowych zdjęć. Najwyższa pora pokazać kolejne zdjęcia z walki z modelem, który miał być prosto z pudła.
Po sklejeniu kadłuba następne tony szpachli.



Miałem też niespodziewaną specjalną komisję o taką.



Raport pokontrolny - MOŻE BYĆ, kleić dalej i komisja poleciała dalej.

Kolejny front walki z modelem to oszklenie. Wszystko wymagało oddzielnego pasowania każdej szybki i jej otworu. Tutaj tak nie do końca jestem zadowolony, ale uznałem, że dalsza walka niema sensu.
Szybki zostały zamaskowane i wklejone.



Uważne oko dostrzeże, że na wcześniejszych zdjęciach było wklejone poziome usterzenie, a tutaj zniknęło.
Milcząco zakładałem, że jak ustawię kąty usterzenia pionowego i poziomego to skrzydła powinny też być równoległe do usterzenia poziomego, skupiłem się na tym żeby przednie oszklenie pasowało do skrzydła. Jak wszystko wyschło to kazało się, że niema równoległości pomiędzy skrzydłem i usterzeniem poziomym.

Próbowałem ustawić tę równoległość podgrzewając usterzenie suszarką pożyczoną od żony, może brak praktyki w obsłudze tego skomplikowanego jak dla mnie sprzętu nie dał rezultatu.



Pozostało moim zdaniem rozwiązanie siłowe, usterzenie zostało wyrwane i wklejone na nowo.



Na zdjęciu widać figurkę pilota, tak sobie pomyślałem, że jeśli drzwi kabiny mają być otwarte to dodam pilota, na razie to nie jest pewne zobaczę jak pójdzie jego malowanie.



Pilot w ręku trzyma paczkę papierosów a nie piersiówkę.
Skoro jest samolot i jego pilot to powinna być jakaś płyta postojowa, może pasował by Marston Mat to taka płyta metalowa z dziurami, tylko czy ktoś robi to w tej skali i z tego okresu.

Adam.

PS resztę utraconych zdjęć uzupełnię za jakiś czas. Teraz biorę pilota na działkę i tam postaram się w warsztacie pod gruszą pomalować go.

[xmald]

Nadrobiłem zaległości w twoim warsztacie - faktyczne fajne smaczki umieściłeś w kabinie - kokpit bardzo mi się podoba!
Figurki po dioramie z Fokkerem chyba Ci się spodobały Moim zdaniem dobrze jest w ten sposób pokazać rozmiar obiektu.
Dobrze idzie! Kibicuję dalej.

[Nacktgeboren]

Kawał modelu

[shadowmare]

Bardzo fajna koncepcja ze zdjęciem kobitki. Czekam na malunki!

[Adam]

Chłopaki dzięki za słowa wsparcie. W tym modelu, który miał być odskocznią od dłubania w detalach nigdy tak się nie urobiłem. Kolejną minę to już sam sobie postawiłem. Patrzyłem jak mój model buja się na wiotkim podwoziu, no i co postanowiłem dorobić solidniejsze, mam nadzieję, że przyda mi się to przy szmatopłatach, tam podwozia są też delikatne więc pewnie trzeba będzie coś tam dorobić. Pomyślałem sobie, że najlepszy byłby ceownik no to go zakupiłem. do tego z zapasów wydłubałem drut i płytkę plastikową, tu robi za tło, na dole widać oryginał.



Części metalowe trzeba jakoś połączyć i najlepiej to je polutować, już jakiś czas za mną chodziła lutownica gazowa według moich kolegów lepsze to niż CA no to zakupiłem ją, a miał być model prosto z pudła
Jako automatyk miałem często doczynienia z lutownicami, ale nie gazowymi, więc nowe wyzwanie.



Tutaj zrobiłem to tak trochę improwizując, potem trzeba będzie wybudować stanowisko do lutowania, muszę popytać mądrzejszych jak to zrobić.

Lutowanie wyszło tak, jak na pierwszy raz to znośnie, zaletą takiego lutowania jest bezdotykowa metoda.



Potem dokleiłem klinik z plastiku, dodatkowo wzmocniłem połączenie pręcikami, co wiązało się z wierceniem otworów w częściach metalowych i plastykowych.



Figurkę zabrałem na działkę i tam trochę ją zacząłem malować, na razie niema się czym chwalić to taka fotka z daleka przy okazji jak byłem w OBI to kupiłem tai materiał na podstawkę.



Tak mi się wydawało, że najgorsze mam już za sobą i zabrałem się za zespól kółka ogonowego.
Jak zobaczyłem to to włączył mi się samoczynnie CHLERNIK to mało powiedziane



Jak mi przeszło to wyciągnąłem z zapasów taką rurkę



i jak mi już całkowicie przejdzie to dorobię nowy środek.
A teraz czekam, kiedy mi przejdzie.

Adam.

[Nacktgeboren]

W tym modelu, który miał być odskocznią od dłubania w detalach nigdy tak się nie urobiłem.

To ten Roden miał być tak relaksacyjnie, żeby się sam składał dla poczucia, że robota przy modelach idzie do przodu?
Trzeba było sobie jakąś Tamiyę albo inną Hasegawę - składa się samo, człowiek się nie udenerwuje i jest fajnie - i przede wszystkim we właściwym modelu można rozdrapywać wszelkie detale bez obawy utraty cierpliwości, rzucenia modelarstwa w Diabły i zajęcia się czymś pożytecznym. Ja się na przykład relaksuję przy mengowym T-90 i tylko patrzeć jak wylewu albo zawału dostanę od tej odskoczni.

Polutowane podwozie wygląda obiecująco, zwłaszcza jak na model prosto z pudła
Cały jest fajny.