Modelarstwo z pasją

Jakiej żywicy używasz?

Axson F32
Kabinkę już obessałem

Owiewka dopasowana (no... prawie, trzeba jeszcze nadłożyć tworzywa na garbie za nią). Przy okazji ująłem trochę z dwumilimetrowej grubości ścian kabiny.

Super

Witaj w klubie

Zestawowe kółka- niezłe, ale są za duże, i nie mieszczą się we wnękach


Te od Jaczka są kiepskie i śmiesznie małe


Z tego,czym dysponuję, będę chyba musiał poświęcić gumowo- żywiczne koła przeznaczone dla LaGGa-3

Kolega Piotr to taki forumowy Wit Stwosz Lubi rzeźbić
Prości modelarze kupują jakieś wyrafinowane modele , narzekają na zapadlinki w modelach Arma Hobby
Przez co w/w firma się obraża i schodzi do podziemia ,zrywając kontakt z publicznością ,tak jak w filmie "Underground"
A jak ktoś jest utalentowanym rzeźbiarzem , nie obrażając nikogo kupuje ,,modele'' wyglądające jak wystrugane z mydła i robi z Nich różne cuda

Nie lubię rzeźby, wolę malowanie, ale co zrobić, jak trzeba.....
Poprawki kształtów na grzbiecie

I poprawki kształtu chłodnicy

a tak z innej beczki, bo intryguje mnie mocowanie skrzydeł na wzmocnieniach typu drutach/igłach/prętach jak ustalacie geometrię że potem wszystko ładnie pasuje. I te pręty idą na wylot i nie uciekają pod innym kątem z obu stron?

Wiercę z obu stron kadłuba i spotykam się gdzieś w środku, żeby zminimalizować "kiksa".
Jeżeli brakuje mi jakiegoś zakresu przesunięcia, zawsze mogę wsadzić wiertło w otwór i troszkę go poszerzyć w interesującą mnie stronę. Ale zawsze znajdzie się jakiś punkt oparcia na którymś z prętów, do którego mogę sobie dopasować położenie w innym miejscu. Lepiej to, niż korygować położenie liniowe i kątowe we wszystkich stopniach swobody. No i co najważniejsze, jest to mocne połączenie, nie na styk.

Pierwsza korekta efektów obróbki powierzchniowej

Bardzo dobra robota tu odchodzi

Kwadratura, a właściwie tójkątura koła



Trzeba coś z tym zrobić.
A przy okazji....Krucafuks! odwrotny kierunek obrotów śmigła!

Obciąłem łopaty i przetoczyłem kołpak śmigła, przy okazji skracając go o milimetr, ponieważ był za długi w porównaniu ze zdjęciami.



Przeryłem linie podziałowe, "pośrubkowałem"- bo nitów na nim nie widać, tylko dzusy, pododawałem różne wystające elementy i meblościanki w kabinie. Jeszcze parę drobnych poprawek, które wyszły po Surfacerze, i można powiedzieć, że po kilku miesiącach pracy jestem w momencie, w którym przeciętny modelarz zaczyna- sklejony kadłub i gotowy do wklejania wnętrza kabiny.