Modelarstwo z pasją

Nie za wiele wiem, o tym wytworze austriackiego konstruktora przybyłego do Szwecji. Samolot treningowy o cechach podobnych do myśliwca, zaprojektowany został na własne ryzyko. Lotnictwo zamówiło jednak małą serię 10 sztuk, które służyły w latach 1935-1945, a jeden nawet ostał się w muzeum.
Dla chętnych, nieco więcej danych można znaleźć tu (ale bukwami): http://www.airwar.ru/enc/other1/s1a.html
Inboksik:



Połączenie skrzydło- kadłub wyglądało mi bardzo krucho, wzmocniłem je igłami lekarskimi i po dopasowaniu wkleiłem podłogę w kabinie pilota.

Zawsze miło Ci pozazdrościć w twoich warsztatach, tu podejrzewam będzie podobnie, czekam z niecierpliwością na dalsze aetapy.

Może będzie łatwiej i przyjemniej niż z Ikarusem. Na razie tak wygląda.

Boczna sylwetka tego aeroplanu jest fantastyczna.

Przez wlot powietrza byłoby widać wnętrze kabiny, musiałem to zatkać. Poszukałem jakiegoś silniczka, a żeby go wstawić, musiałem wydłubać trochę wnętrza

Nie szkoda chować silnik pod owiewką dla kilku milimetrów prześwitu? Z drugiej strony już jest taki dieselpunk, że gdybyś zrobił podniesione osłony silnika była by moc...

piotr dmitruk napisał(a):Przez wlot powietrza byłoby widać wnętrze kabiny, musiałem to zatkać. Poszukałem jakiegoś silniczka, a żeby go wstawić, musiałem wydłubać trochę wnętrza

Nie prościej dorobić ścianę ogniową?

Można zatkać i kulką papieru, ale modelarz nie idzie na łatwiznę
Ale poważniej, to coś tam widać w tej dziurze, zwłaszcza jakiś popychacz, i przydałoby się to coś tam pokazać.
Silnik to jakiś stary od Karai, z wrakowiska- nie szkoda

Wnętrze z grubsza gotowe

Nic dziwnego, że się nazywa Szparman

Dorabiam pierdółki

Zauważyłem, że między śmigłem a blachami osłony silnika jest szpara. A więc poprawka

Mista Surfejsa

Sreberka.
Nóżka się mu urwała. Temu misiu. Ale nie będę jej na razie przyklejał, bo będzie tylko przeszkadzała w maskowaniu.

Na zielono