I-16 Special Hobby 1:32 - Open

[tomhajzler]

Witam!
Dziękuję za pochlebne opinie na temat silnika, cieszy mnie to, że został dobrze przyjęty, chociaż dojdzie jeszcze trochę elementów. Przy budowie silnika przyszedł czas na montaż jego ramy. Jak już wcześniej wspomniałem praktycznie jej nie ma. Aby prawidłowo umieścić silnik w komorze muszę mieć zmontowaną dolną pokrywę komory silnika i jego przednią osłonę. Najpierw jednak muszę zakończyć sprawę skrzydeł. Jak już wcześniej wspomniałem zaplanowałem zabawę z folią aluminiową. Postanowiłem zastosować ją przy centropłacie i w elementach łączących centropłat ze skrzydłem. Zadaniem jej ma być zróżnicowanie grubości poszycia centropłata, a także stworzenie wyraźnych progów w miejscach gdzie blachy poszycia zachodziły na siebie. Aby to uzyskać zastosowałem grubsze folie: 0,1 i sztywniejszą 0,12. Ze względu na grubość nie przycinałem folii na modelu już po przyklejeniu, ale wycinałem dokładny kształt arkusza przed przyklejeniem wg wcześniej przygotowanego szablonu z folii oramask. Wymyśliłem sobie, aby przy okazji lekko zagiąć blachy wzdłuż linii nitów.











Do całości działań z folią brakuje jeszcze elementów łączących centropłat ze skrzydłem. Ale o tym w kolejnej aktualizacji.
Pozdrawiam, Tomasz Hajzler

[el Rozito]

Jeżeli chodzi o silnik to chciałbym umiec się relaksowac tak jak Ty ; folia wyszła rewelacyjnie. Powierzchnia poszycia na zdjęciach egzemplarza muzealnego wydaje się miec bardziej płynne i delikatne przejścia między kształtami, a jeżeli podzielimy to jeszcze przez skalę... Jakkolwiek gratuluję precyzji, Cierpliwości (przez duże C) i umiejętności. Czekam na to co tygrysy lubią naaajbardziej czyli na malowanie .... i efekty.

[greatgonzo]

Moim zdaniem to co zrobiłeś z poszyciem jest świetne. Przejaskrawienie w pomniejszeniu bywa niezbędne. A informacja jaką z sobą niesie ten efekt jest nie do przecenienia. Mam też przed oczami to skrzydło po pomalowaniu. I bardzo to skrzydło jest piękne.

[tomhajzler]

Witam!
Dziękuję za przychylne opinie z tak fachowych źródeł.
W trakcie tego tygodnia udało mi się dokończyć rozpoczęte działania związane z folią. Wykonałem elementy przykrywające przestrzeń łączenia centropłat-skrzydło.Przy tej okazji okazało się, że muszę dokonać pewnej modyfikacji. Otóż przednią część przykrywał jeden element wyprofilowany tak, że zaczynał się na górnej powierzchni skrzydła a kończył na dolnej. Ja pierwotnie błędnie założyłem, że są to dwa elementy, które stykają się w linii natarcia skrzydła. Wobec tego w skrzydle z otwartą przestrzenią należało usunąć jeszcze fragment z dolnej powierzchni.



Naklejone elementy łączące zostały lekko powyginane, podobnie jak na zdjęciach oryginału. Nie wiem czy kiedyś jakiś sędzia na jakimś konkursie nie zarzuci mi z tego powodu braków warsztatowych. Wykonałem także na klapach i dwóch panelach lekkie zapadnięcia blachy wzdłuż linii nitów.



















Jest to moja ostatnia aktualizacja przed nadchodzącymi Świętami. Jadę trochę wygrzać się po naszej długiej zimie i pooglądać kolorowe rybki. Wobec tego życzę wszystkim forumowiczom zdrowych, szczęśliwych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.
Do zobaczenia po świętach.
Tomasz Hajzler

[tomhajzler]

Witam po dłuższej przerwie!
A to były Święta, a to weekend w Mosonmagyarovar, super konkurs, tylko pozazdrościć, jak będę miał chwilę to napiszę o tym parę słów.
Zabrałem się za okapotowanie silnika. Tu już zaczęła się prawdziwa wojna. Poskładanie przedziału silnika w całość to naprawdę jest wyzwanie.
Zacząłem od odcięcia od centropłata dolnej pokrywy silnika. Jak widać na zdjęciach była ona lekko gruba, od 1,5 do 2 mm.
Żeby pasowała w nowym układzie trzeba ją było mocno odchudzić. Przetłoczenia zostały usunięte i ponownie wykonane z folii aluminiowej.











Przednia osłona silnika pochodzi z zestawu żywicznego, powyginana była we wszystkie strony, a do obrysu koła było jej daleko. Po serii prostowań zaczęła wyglądać jak należy. Połączyłem oba elementy wklejając pasek plastiku dla wzmocnienia połączenia. Przed sklejeniem na obu częściach wykonałem nity, śruby i brakujące linie podziału. Ile było szpachlowania, szlifowania , podkładów, nie będę pisał.




Obecnie jestem przy bocznych panelach i drugi już dzień pasuję je z przedstawionymi elementami, stąd ten mój komentarz, że zaczęła się wojna. A tak ładnie i tak niewinnie ten zestaw wyglądał.
Nie wiem kiedy teraz będzie aktualizacja.
Pozdrawiam, Tomasz Hajzler.

[tomhajzler]

Witam po długiej przerwie!
Przerwa spowodowana była po części brakiem czasu, ale także sporym problemem natury technicznej, jaki powstał przy budowie. Sygnalizowałem go w moim ostatnim poście i niestety moje przeczucia się sprawdziły. Na całe szczęście problemy zostały przezwyciężone.
Oto obecny stan prac nad osłonami silnika. Udało mi się spasować całość, zostały nacięte linie podziału blach pomiędzy górnymi elementami a dolną pokrywą.







Cały problem tkwił w spasowaniu wszystkich osłon. W miejscu łączenia górnych elementów z dolną osłoną, powstawały dość duże szpary, które wypełniłem żelem cyjanoakrylowym, a następnie miejsce łączenia także było szpachlowane klejami cyjanoakrylowymi o różnej gęstości. Pokazują to poniższe zdjęcia (szpary to jasne prześwity).





Prawy górny element miał zły kształt i należało dokleić spory kawałek plastiku, aby doprowadzić wszystko do porządku ( biały element to doklejony plastik). Także tu konieczne było użycie klejów CA jako szpachli.



Przy dolnej osłonie silnika ważną sprawą jest, aby po połączeniu jej z kadłubem pozostał niewielki prześwit. Pokazuje to poniższe zdjęcie oryginału.



Tak pocieniłem dolną osłonę, aby ten efekt uzyskać, co może uda się zauważyć na poniższych zdjęciach z próbnego montażu.





W międzyczasie pracowałem nad podwoziem i drobnymi pozostałymi elementami, ale o tym w następnych postach.
Pozdrawiam, Tomek Hajzler.

[piotr dmitruk]

Fajnie że wątek nie umarł, czekam na więcej.

[Jaho63]

To jest "modelarstwo z pasją". Bardzo mi się podoba, co wyczyniasz z tym modelem i choć "jesteśmy" już przy silniku, to ciągle wracam do poszycia na skrzydłach. A jak już przy nich, to powiedz, jakiego kalibru uzbrojenie imitują zabudowane igły? Oczywiście tylko "na oko”, ale wydają mi się za delikatne?

[tomhajzler]

Fajnie że wątek nie umarł, czekam na więcej.

W moim przypadku nie ma takiej obawy. Modele buduję długo, ale je kończę. Poza tym mam generalnie jedną zasadę, zajmuję się zawsze tylko jednym projektem, chociaż w trakcie myślę o kolejnych.
Co do uzbrojenia w skrzydłach, to były to w oryginale szkasy 7,62 mm. Imitacje luf zrobiłem z igły 0,7, ale powinna to być nawet 0,6 gdyż średnica zewnętrzna prawdziwego wynosiła 18 mm - taki wymiar mam na posiadanym rysunku. Wziąłem tą grubszą igłę bo 0,6 to dopiero wyglądała naprawdę delikatnie.
Dziękuję za zainteresowanie wątkiem i sądzę, że powrócę do częstszych aktualizacji. Nie wiecie nawet jaka to ulga, gdy udało mi się złożyć cały ten zespół osłon do kupy i dobrze wszystko pasuje do planów i modelu.
Pozdrawiam, Tomek Hajzler.

[Stratocaster]

Tomek, żebyś nie miał wątpliwości - ja tez obserwuję. Mam nadzieję, że rezultat ostateczny nie będzie gorszy od Twojego Spitfire.

[el Rozito]

Tomek, żebyś nie miał wątpliwości - ja tez obserwuję. Mam nadzieję, że rezultat ostateczny nie będzie gorszy od Twojego Spitfire.

Obserwujących jest więcej , a jest mi wstyd zapytać: jakiego Spitfire? W 32ce?

[Mecenas...Kolekcjoner...]

Tomek, żebyś nie miał wątpliwości - ja tez obserwuję. Mam nadzieję, że rezultat ostateczny nie będzie gorszy od Twojego Spitfire.

Obserwujących jest więcej , a jest mi wstyd zapytać: jakiego Spitfire? W 32ce?

a tego Michał - Spitfire IXC, ZX1, konwersja Hasegawy
viewtopic.php?f=180&t=9431
samolot był w DA-TA

[Jaho63]

Może kogoś urażę, ale dla mnie już teraz Iszak bije na głowę Spitfira. Modelarsko rzecz jasna!

[tomhajzler]

Witam!
Cieszy mnie tak szerokie grono obserwatorów i nie ukrywam dopinguje do „ dalszej wytężonej pracy”.
Korzystając z odrobiny wolnego czasu nadrabiam zaległości. Aby nie trzeba było dyskutować o tym co było mała aktualizacja.
Tym razem z przodu kadłuba przeniosłem się na tył i zająłem płozą ogonową. To co było w modelu oraz sposób mocowania do kadłuba ( dokładnie dziurka w spodzie kadłuba) mocno odbiegało od oryginału.
A oto oryginał.





W pierwszej kolejności wyciąłem w kadłubie prostokątny otwór.



Wykonałem od nowa płozę, następnie wkleiłem ją w plastikowy prostopadłościan odpowiadający wymiarami otworowi w kadłubie, oraz nałożyłem na płozę fartuch wycięty z folii z reklamówki. Na klocku przed płozą przykleiłem owal, który miał za zadanie uwypuklać foliowy fartuch.



Następnie folię poprzyklejałem do plastikowego klocka aby utworzyć fartuch ochronny. Płozę zaopatrzyłem w śruby mocujące stopkę do goleni i prysnąłem chaos Black, bardzo lubię tą farbę jako podkład.





Tak prezentuje się płoza umieszczona w kadłubie, będzie nieco głębiej osadzona niż na zdjęciach, ale przy wstępnym składaniu bałem się, aby nie wpadła do kadłuba pomimo ciasnego spasowania z otworem. A i tak wpadła podczas przygotowań do zdjęć, no ale tu dała o sobie znać zaleta samolotu z otwartą kabiną i jakimś cudem wyleciała z kadłuba. Szkoda by było paru godzin pracy i grzechotki w kadłubie.





Dorobiłem jeszcze blachę mocującą fartuch, nie pomijając odtworzenia na niej nitów, czego zresztą na zdjęciach nie widać, ale na modelu będzie.



I tak to się będzie prezentować na modelu w całości.





Pozdrawiam, Tomek Hajzler.

[Aleksander]

Widać, że remont, nie remont - modele robić trza! Cieszę się z dalszego ciągu, bo po rozmowie w Da-Ta bałem się, że aktualizacja wątku to daleka przyszłość. Czekam na "nieubłagany" ciąg dalszy!