Modelarstwo z pasją

Cześć! Ostatnio mam słaby dostęp do aerografu. Kilka modeli leży już obrobionych gotowych na podkładu, inna część do malowania wnętrze. I tak dokładam i dokładam. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Postanowiłem zabrać się za model, którego przygotowanie do malowania trochę więcej czasu mi zajmie, a i w normalnych warunkach pewnie bym się za niego nie zabrał. Padło na tego staruszka. Aż z ciekawości sprawdziłem co to za wydanie. Jak zobaczyłem to mi kopara opadła- 1972 Wnętrza brak, linie wypukłe tak że czeka mnie nowe doświadczenie i wyjście ze swojej strefy komfortu. Trza ryć. O dziwo nie taki diabeł straszny i jakoś to idzie. Problem jest z wnętrzem samolotu praktycznie brak zdjęć. Udało mi się zdobyć
Maru Mechanic 03 Saiun (c6N) & Type 0 Seaplane (e13A)
Podobno jest jeszcze jakieś jedno wydanie z serii Maru Mechanic, ale nigdzie nie mogę znaleść. Nie znajduję się ktoś w posiadaniu? Ewentualnie jakichś innych materiałów, które pomogły by ogarnąć to wnętrze? Na razie wiem tylko jak wyglądały fotele załogi i drążek. W ostateczności trzeba się będzie wzorować na jakichś innych wykonywanych modelach, których też jest jak na lekarstwo. Za wszelką pomoc będę wielce wdzięczny. Sorry za jakość zdjęć, ale do aparatu dostępu tez nie mam i robię zdjęcia telefonem, a że gadżeciarzem nie jestem tak że są jakie są

Co do wnętrza proponuję wzorować się na tej żywicy.
http://www.olddogsplanes.com/e13a1

malowania
https://japanese-aviation.forumotion.co ... ce-flights

powodzenia

marco2607 napisał(a):Co do wnętrza proponuję wzorować się na tej żywicy.
http://www.olddogsplanes.com/e13a1

malowania
https://japanese-aviation.forumotion.co ... ce-flights

powodzenia

Dzięki. Tak też będę musiał zrobić. Materiał zdjęciowy praktycznie nie istnieje

Dżejk i i jego wielkia improwizacja. Do wydłubania jeszcze deski pomiędzy załogantami i jakieś pierdoły pod nimi. Też trzeba będzie coś pościemniać, ale można już malować i zamykać kadłub. Fajnie bo poza tym, że dojdzie kolejny model na półkę to pojawi się też nowe doświadczenie związane ze skreczem i ryciem linii paneli







i pierdoły do wklejenia po malowaniu.



Kurczę aż szkoda zamykać kabinkę, ale bez oszklenia Vacu słabo z otwarciem

Pięknie wyszło. BRAWO TY. Miałeś zdjęcie tablicy ? , jak nie to gdzieś mam mogę podesłać.

Jaki masz patent na takie precyzyjne wyginanie profili polistyrenowych?

Ładnie to wygląda, dobra robota

Dzięki za komentarze.

marco2607 napisał(a):Pięknie wyszło. BRAWO TY. Miałeś zdjęcie tablicy ? , jak nie to gdzieś mam mogę podesłać.

Jedynie coś takiego udało mi się znaleźć, coś też dostałem od uprzejmych użytkowników fb z grupy Lotnictwo Japonii - IIWŚ, Aircraft of Japan World War II Jak masz coś innego z chęcią przygarnę

Atlas napisał(a):Jaki masz patent na takie precyzyjne wyginanie profili polistyrenowych?

Do każdej ramy robiłem sobie szablon. Wyginałem na nim tak aby zachowała ramka swój kształt i sklejałem. Wrzucę szablon jak będę miał go pod ręką.

Te gaśnice i panel przy stanowisku pilota to zestawowe czy sam wykonywaleś?

Krzysiek Kowalik napisał(a):Do każdej ramy robiłem sobie szablon. Wyginałem na nim tak aby zachowała ramka swój kształt i sklejałem. Wrzucę szablon jak będę miał go pod ręką.

Ale jak wyginałeś? Na zimno, na ciepło? Bo profil przy wyginaniu albo się łamie, albo szybko odkształca. Próbowałem mocno go podgrzewać ale po wystygnięciu także wracał w znacznej części do starego kształtu, czyli prostował się.

Atlas napisał(a):

Krzysiek Kowalik napisał(a):Do każdej ramy robiłem sobie szablon. Wyginałem na nim tak aby zachowała ramka swój kształt i sklejałem. Wrzucę szablon jak będę miał go pod ręką.

Ale jak wyginałeś? Na zimno, na ciepło? Bo profil przy wyginaniu albo się łamie, albo szybko odkształca. Próbowałem mocno go podgrzewać ale po wystygnięciu także wracał w znacznej części do starego kształtu, czyli prostował się.

Na zimno. Zaginaj na wiertle z wygięciem o dodatkowy kąt, żeby mógł pręcik odsprężynować. Na wiertle czy rurce, żeby nie było pękania. Cała robota jest do zrobienia w palcach przy odrobinie wprawy. Popatrz sobie na zdjęcia, tam wszędzie są łuki a nie zagięcie pod kątem prostym. Problemem jest tylko to, że po dłuższym czasie- kilka miesięcy, tak wygięte pręty lubią się prostować. Pomaga robienie tego z wyciągniętych ramek z dobrego japońskiego plastiku, hasegawa jest najlepsza ;)

potez napisał(a):

Atlas napisał(a):

Krzysiek Kowalik napisał(a):Do każdej ramy robiłem sobie szablon. Wyginałem na nim tak aby zachowała ramka swój kształt i sklejałem. Wrzucę szablon jak będę miał go pod ręką.

Ale jak wyginałeś? Na zimno, na ciepło? Bo profil przy wyginaniu albo się łamie, albo szybko odkształca. Próbowałem mocno go podgrzewać ale po wystygnięciu także wracał w znacznej części do starego kształtu, czyli prostował się.

Na zimno. Zaginaj na wiertle z wygięciem o dodatkowy kąt, żeby mógł pręcik odsprężynować. Na wiertle czy rurce, żeby nie było pękania. Cała robota jest do zrobienia w palcach przy odrobinie wprawy. Popatrz sobie na zdjęcia, tam wszędzie są łuki a nie zagięcie pod kątem prostym. Problemem jest tylko to, że po dłuższym czasie- kilka miesięcy, tak wygięte pręty lubią się prostować. Pomaga robienie tego z wyciągniętych ramek z dobrego japońskiego plastiku, hasegawa jest najlepsza ;)

Dokładnie tak. Tak jak wspomniał kolega robiłem to na większym kacie. Jak chciałem mieć 45st to zaginałem np na 90 i tak metodą prób i błędów.

Dzięki, potestuję.

Mac Eyka napisał(a):Te gaśnice i panel przy stanowisku pilota to zestawowe czy sam wykonywaleś?

Strugane od podstaw wszystko. Z tego co mi się przypomina to były butle z tlenem. Toczyłem je z pręcika pcv na miniwiertarce.

Nikt nie produkuje tablicy jako dodatku, więc po przemyśleniach dlugoweekendowych wykminiłem co i jak można zrobić żeby temat ogarnąć. Efekt za drugim podejściem mi na tyle się spodobał że postanowiłem już nic nie zmieniać. Tablica jeszcze do wycięcia z arkuszu