Westland Whirlwind Airfix 1/72

[Aleksander]

Wracając do działek - ja też w modelu Airfixa zastąpiłem je igłami do zastrzyków - te hamulce zrobiłem po prostu z kawałków szerszych igieł nasuniętych na "lufy" - w tej skali nie wygląda to źle, choć z bliska ideał to to nie jest.

EDIT
Tak to wygląda na zdjęciach - wybaczcie wykonanie, ale model stareńki

[Mac Eyka]

No my tu gadu gadu a wypraski stygną.
Robotę przyszło zacząć.
Na początku przeryłem linie podziału blach na skrzydłach i kadłubie.



Roboty było dość sporo ale uporałem się już z tym.

Przyszła pora na wzbogacanie bardzo skromnej kabiny.
A że zakupiłem osłonę z vaku to trzeba będzie do pracy przyłożyć się

[Jaho63]

Nie widać zbyt dokładnie, ale mam wrażenie, że nieźle Ci wychodzi to rycie linii.

[mr.jaro]

Macku, ja bym za bardzo nie kombinowal z tymi dzialkami. Owin igly paseczkami folii aluminiowej (takiej niezbyt cienkiej, na przyklad z dekielkow od jogurtu) o odpowiedniej szerokosci i bedzie dobrze. Zaleta tej metody jest mozliwosc chwycenia pinceta koncow folii, co ulatwia rownomierne naciagniecie paseczka na igle. Potem wystarczy malutka kropelka kleju CA, odciecie koncow folii i leciutkie oszlifowanie miejsca laczenia. To da sie blyskawicznie wykonac i estetycznie wyglada. Jesli koniecznie chcesz, mozez ostrym nozykiem probowac w aluminium naciac wglebienia - bedzie latwiej od rzepolenia pilka igiel iniekcyjnych.

[Mac Eyka]

Dość sporo czasu upłynęło od kiedy pokazałem jakieś zdjęcie mojego małego Whirlwinda.
Prace jednak, acz powoli, posuwają się na przód.
Model został przeryty, kabinka nieco wzbogacona, kadłub zamknięty.
Dodatkowo dokleiłem stateczniki i skrzydła z którymi było sporo szlifowania.
W celu "zagruntowania" powierzchni i kontroli "spawów" całość pokryłem akrylowym podkładem w sprayu.

Całość prezentuje się mniej więcej tak.



Wstępnie wybrałem już malowanie.
Będzie to HE-Z (P69754) z 263 Sqn. w malowaniu z walk nad Dieppe.

[Mac Eyka]

Nie to, żebym sobie odpuścił ten model, choć brak aktywności może temu dowodzić.
Whirlwind trafił już do malarni i uzyskał mundurek.
Tu mamy do z góry



i zajrzeliśmy lekko pod ogonek




No i pozostała kwesta działek. Zrobiłem je z przyciętych igieł lekarskich.
Za tłumiki zaś posłużył patyczek z wacika do uszu którą podgrzałem nad świeczką uprzednio wkładając igłę. Zrobiła mi się cienka rurka o średnicy zbliżonej do lufki. Odpowiednio je przyciąłem i przykleiłem w odpowiednim miejscu klejem CA.
Wyszły chyba nieźle, a na pewno lepiej niż te z zestawu.

[Mac Eyka]

Walki z Whirlwindem ciąg dalszy





Przy pomocy szablonika z taśmy wykonałem pas Sky w oku ogona. Podstawowe "rondle" pochodzą z zestawu. Pozostałe oznacze mam nadzieje wykonać z zestawu rafowskich liter i cyferek

[Slash]

sklejone połówki silników? Jak podołasz teraz wykonaniu kręcących się śmigieł?

[Mac Eyka]

Będą na wcisk.

[Jaro_Su]

Kiedyś do zabaw z figurkami używałem folii ołowianej, źródło: folii takiej używa się do fotografii rentgenowskiej zębów (takie małe klisze). Jak się zdjęcie wywoła, to w sumie jest odpad.

Nieco grubsza od aluminiowej (ale bez przesady) i bardzo podatna na wszelkie tłoczenia.

[Paweł Wymysłowski]

Wstępnie wybrałem już malowanie.
Będzie to HE-Z (P69754) z 263 Sqn. w malowaniu z walk nad Dieppe.

263 squadron nie latał nad Dieppe http://homepage.ntlworld.com/laurieburl ... tory42.pdf

[spiton]

Ach, co za ładny samolot !!!

[K.Y.Czart]

263 squadron nie latał nad Dieppe...

Ale rok później brał udział w podobnej operacji "Starkey" - w ostatnim n-rze Lotnictwa (10/2010) jest artykuł mówiący od działaniach bojowych dywizjonów wyposażonych w Whirlwindy.

[Mac Eyka]

263 squadron nie latał nad Dieppe

Trudno mi jest z tym polemizować.
Malowanie to jest dość popularne i znalazłem je w dwóch monografiach Whirlwind'a, choćby w pracy Alana Halla Westland Whirlwind Mk.I (Warpain Series 54)
Dodatkowo jeszcze tą sama maszynę proponuje Classic Airframes oraz Pavla w swoich modelach.