Golenie nie powinny sprawić trudności o ile zostawi się takie jak są (mocno trzymałem się idei "z pudła"), ale za to koła podwozia głównego a w zasadzie felgi to jest dopiero osobliwość. Są dwa różne!!!
Zupełnie tak jakby dali je do opracowania dwóm różnym projektantom. Gdyby nie to, że miałem drugi egzemplarz na wymianę tych felg, aby były do pary to miałbym niezły zgryz.
Co do kalek to wybrałem najmniej schrzanione merytoryczne (choć i tak kształt "4" nieco odbiega od oryginału). Rondlami poratowali mnie dobrzy ludzie. Do tego drugiego chyba jednak coś dokupię z aftermarketów, aczkolwiek francuski schemat z walk o Suez, który jest w zestawie kusi najbardziej.