J-35J Draken // Hasegawa // 1:48

[greatgonzo]

Jestem chyba ostatnim, który by powiedział, że odzwierciedlać rzeczywistość jest łatwiej. Bo nie jest.

[Jurek Greinert]

Zajefajny model Ci wyszedł, ogrom pracy ale efekt świetny, ja jedynie mniej bym brudził spód w części dalszej od osi kadłuba.
Tam Drakeny były już trochę czystsze. Nie wiem czy czas poświęcony się zwrócił ale każdy robi to dla własnej przyjemności. Na koniec trochę prywaty i małe porównanko z moim. To pod kątem kolorów aby nie padały dziwne hasła w stylu jasny i ciemny zielony. Trochę razem zdjęć Drakenów pooglądaliśmy i wiadomo jak jest
Generalnie jak na dwa lata od powrotu do modelarstwa to gratuluję efektów i odwagi w stosowaniu nowych technik

[Solo]

Nie ma co dyskutować, Twoje odwzorowanie kolorów jest znacznie wierniejsze oryginałowi, ale moje - o czym pisałem wyraźnie - nie miało takie być za wszelką cenę.
Choć muszę przyznać, że mój kolor granatu to farba zgodna z FS oryginału.
Co z tego, skoro potem rozjaśniana mieszankami.

EDIT: zwróć jednak uwagę na kolory kalkomanii - różnią się między naszymi zdjęciami, czyli jednak u kogoś kolorystyka jest lekko przekłamana w stosunku do rzeczywistości.

[Solo]

Jestem chyba ostatnim, który by powiedział, że odzwierciedlać rzeczywistość jest łatwiej. Bo nie jest.

Jest znacznie trudniej, dlatego też o tym na razie nie myślę.
Czasami z lenistwa, a czasami zwyczajnie dlatego że widząc po prostu jakiś efekt np. przebarwienia na oryginale nie mam bladego pomysłu jak go odtworzyć na moim modelu.
A pytać na tym forum już się oduczyłem.

[greatgonzo]

No cóż, wg mnie to zupełnie nie w tym problem i rzecz jest w ogólnym podejściu do modelarstwa. Nie wiem, czy da się to zmienić wbrew sercu, abstrahując już od tego czy ma to sens.

[Solo]

Nie rozumiem Cię.
Przecież nie ma czegoś takiego jak ogólne podejście do modelarstwa, tylko w każdym przypadku to kwestia konkretnego modelarza.
Nie rozumiem takiego podejścia, mam przecież prawo zrobić/pomalować model tak jak mi "serce" podpowiada.
Choćby i to serce było nieco zdeterminowane brakiem umiejętności.

[grzegorz75]

Podoba mi się samolocik i ładna galeria . Może uda Ci sie coś zrobić , żeby i warsztaty były takie , żeby się chciało do nich wchodzić .

[Solo]

Każdy jest mile widziany w moich warsztatach, byle bez awantur i prowokacji.

[Jurek Greinert]

Każdy jest mile widziany w moich warsztatach, byle bez awantur i prowokacji.

Ja nie narzekam, odwiedzając warsztat dobrałem parę fot i tekstów do budowy swojego Drakena a bicie piany zawsze można zrolować na myszce

[greatgonzo]

Nie rozumiem Cię.
Przecież nie ma czegoś takiego jak ogólne podejście do modelarstwa, tylko w każdym przypadku to kwestia konkretnego modelarza.
Nie rozumiem takiego podejścia, mam przecież prawo zrobić/pomalować model tak jak mi "serce" podpowiada.
Choćby i to serce było nieco zdeterminowane brakiem umiejętności.

Chodziło mi o ogólne, zasadnicze, ideowe podejście do modelarstwa konkretnego modelarza. Niektóre rzeczy po prostu trzeba naprawdę chcieć zrobić. Bez tego nie pomogą żadne instrukcje.
Prawo 'jak serce podpowiada'? Oczywiście! I to bezwarunkowo, toteż uwagę o umiejętnościach można spokojnie pominąć bez szkody dla sprawy. To jest prawo fundamentalne.

[Łukasz Kędzierski]

Świetna robota, model mi się strasznie podoba. No i samolot jest super fajny. Gratuluję.

[MadYarpen]

Bardzo mi się podoba, a i warsztat śledziłem z uwagę, coby się jak najwięcej nauczyć.

[Solo]

Dzięki panowie za miłe słowa.

Chodziło mi o ogólne, zasadnicze, ideowe podejście do modelarstwa konkretnego modelarza. Niektóre rzeczy po prostu trzeba naprawdę chcieć zrobić. Bez tego nie pomogą żadne instrukcje.

No niestety nie bardzo.
"Chcieć to móc" to nie zawsze tak działa.
Być może jesteś bardzo uzdolnionym modelarzem i dla Ciebie pewne przełamywanie własnych ograniczeń jest łatwe.
Ja uważam, że pewnych rzeczy można się nauczyć, jednak nie zawsze bez pomocy z zewnątrz.

[karolkonw]

Podoba mi się udany model
Szanuje podejscie
jesli uz miałbym sie bawic w krytykanctwo to w te białe plamy imitujace wypłowanienia
gratuluje fajnej pracy!

[greatgonzo]

Dzięki panowie za miłe słowa.

Chodziło mi o ogólne, zasadnicze, ideowe podejście do modelarstwa konkretnego modelarza. Niektóre rzeczy po prostu trzeba naprawdę chcieć zrobić. Bez tego nie pomogą żadne instrukcje.

No niestety nie bardzo.
"Chcieć to móc" to nie zawsze tak działa.
Być może jesteś bardzo uzdolnionym modelarzem i dla Ciebie pewne przełamywanie własnych ograniczeń jest łatwe.
Ja uważam, że pewnych rzeczy można się nauczyć, jednak nie zawsze bez pomocy z zewnątrz.

Chcieć to móc to w ogóle jest raczej życzeniowe hasło. Ale tu chodzi o to, że nie chcieć to nie móc. Każdy dochodzi do momentu, gdzie trzeba przełamywać własne ograniczenia i to jest tak samo trudne niezależnie od uzdolnień. Co najwyżej ograniczenia mogą leżeć w innym miejscu. Nikt nie jest wszechzdolny, a przy podejściu, o którym rozmawiamy drastycznie rośnie ilość obszarów, gdzie pojawiają się nowe ograniczenia do pokonania. Wtedy też inaczej patrzy się na swoje działania. Zresztą ja w ogóle nie rozumiem, jak można o swoim hobby mówić, że to tylko hobby - dla mnie to sprzeczność.
Do chcenia nikogo się nie zmusi i raczej nawet nie zachęci. A jak ktoś naprawdę chce, to kombinuje jak osiągnąć cel, a nie kombinuje dlaczego nie da rady. Bo po prostu inny cel go nie interesuje. Wtedy, owszem, pomoc z zewnątrz będzie miała jakiś sens, ale też przybierze ona inne formy niż powszechnie spotykane na forach. I będzie to oczywiste także dla pomocobiorcy.