Modelarstwo z pasją

I chyba w końcu trzeba będzie ten aerograf kupić ,-)))
Fajnie. Będzie zabawa ,-))

Z "brzydkiego kaczątka" wyszedł piękny łabędź . Śledziłem Twoje poczynania z materią i jestem pod wrażeniem - zwłaszcza malowania - takie kamo bez aerografu - klękajcie narody !
Chyba to tatrzańskie świeże powietrze tak działa na wenę twórczą . Zdjęcia na tle słońca bardzo fajne.

Kiedyś tak pędzlami malował Lestat - kto pamięta? Potem kupił aero i robił jeszcze lepiej.
Teraz Sebastian, i też kupi aero i dźwignie poprzeczkę jeszcze wyżej.
pozdrawiam

Już miałem jak wszyscy napisać, że mi się podoba (co by się nie wychylać), ale przyjrzałem się i jednak nie- nie daruje

Podoba mi się ilość dokonanych przeróbek, żeby z tego zestawu zrobić model. W gruncie rzeczy pod tym względem podoba mi się najbardziej z prac zaprezentowanych przez Ciebie tutaj.

Przeglądając galerię czytam "XT271/C OCU 237 1982rok"- aha, wreszcie jakiś konretny egzemplarz, a nie "wolna amerykanka" jak to do tej pory było. Zobaczmy więc (zdjęcie z 1982):

Zdjęcie jak widać z airliners.net

I co? Jednak jak zwykle. Malowanie nijak nie ma się do rzeczywistego. Przy okazji można też np. zauważyć, że ramy oszklenia nie są w kolorach kamuflażu. Aha, w otwartym hamulcu powinno być też namalowane "271" (tego już na tym zdjęciu oczywiście nie widać).

Co do zabrudzeń- nie podobają mi się. Wg. mnie model sprawia wrażenie (jak to ktoś napisał) "utytłanego". Zaraz ktoś pewnie napisze, że to kwestia indywidualna, ale moim zdaniem to taka sama sprawa jak z innymi detalami- trzeba podpierać się zdjęciami. Co prawda na Buccaneerach się nie znam i zbyt wielu zdjęć nie widziałem, ale tak brudnego egzemplarza nie stwierdziłem. Pozostaje jeszcze kwestia zdjęcia powyżej...

Podsumowując: włożona praca bardzo mi się podoba, malowanie i brudzenie za to nie.

Aha, ja też bym namawiał do kupna aerografu.

PS. Oczywiście musiało być też zdjęcie "z łapą", grr...

Nie znałem tego zdjęcia ;-(
W sumie wybrałem egzemplarz, ze względu na posiadane kalki ;-))))))Posiłkowałem się fotami innych egzemplarzy z tego okresu.
Wg mnie numeru na otwartym hamulcu ten egzemplarz nie miał.
Pozdrawiam

spiton napisał(a):Wg mnie numeru na otwartym hamulcu ten egzemplarz nie miał.

Odpowiem multimedialnie:


Zdjęcie z Aeroguide nr 5

Jak znajdę takie literki do dokleję ;-))
Niestety w kalkach tego elementu nie było, a moze później ,po jakimś remoncie numery te zostały zamalowane.

Sebastian! Góralu! Powiedz dzięki. Powiedz, że dokleisz i dalej Twój Buccaner będzie "hiciorem". A te przedostatnie zdjęcie to proszę administrację na fotkę tygodnia

Mówię dzięki, i szukam odpowiednich cyferek. Znalazłem czarne, ale to pewnie nie to samo...
Natomiast w zestawie kalek jakich użyłem, na innych egzemplarzach, są cyferki na hamulec, i są one koloru sky. Stąd moje przypuszczenia, że ten "mój" egzemplarz, mógł przejść jakiś remont,i dlatego producent kalek wyjątkowo w "moim" egzemplarzu ten element pominął. Zresztą widać, po powłokach lakierniczych, że mój jest ewidentnie "starszy" od tego na zdjęciu ,-)))

Witam

Bardzo fajny model i chociaż jest to samolot z poza kręgu moich zainteresowań to jestem pod wrażeniem efektu uzyskanego z tak miernego zestawu

Najbardziej podoba mi się otwarty hamulec(nawet bez numeru).

Pozdrawiam

Daniel napisał(a):Kiedyś tak pędzlami malował Lestat - kto pamięta?

Ja doskonale pamiętam, ale Sebastian maluję chyba sprejami, nie pędzlem

Pozdrawiam

Podstawowe kolory to faktycznie w tym przypadku spray ,-))

Spiton,

Mojego marudzenia w kwestii AIM-9 ciąg dalszy

zdjęcie z http://www.airliners.net


pzdr.
Hubert

No to miałeś rację ,-))
Jak na mnie to i tak super ze wyszukałem w necie podwieszenia do tego modelu, bo jeszcze jakiś czas temu, zrobił bym to zupełnie na oko ,-)))
Obawiam się, że kleiłem na super glue, wiec raczej nie poprawie. Chyba, że jakoś uda się oderwać ,-))
Pozdrawiam

spiton napisał(a):Obawiam się, że kleiłem na super glue, wiec raczej nie poprawie. Chyba, że jakoś uda się oderwać ,-))

Możesz próbować debonderem.