Modelarstwo z pasją

Eitoku (albo Hidenori) Matsunaga to najskuteczniejszy japoński as pływakowego Rufe, a właściwie w ogóle samolotów pływakowych Cesarskiej Marynarki. Jego 934 Kokutai stacjonująca przy wyspie Ambon (Archipelag Malajski), często spotykała w powietrzu samoloty RAAF i właśnie w starciach z Australijczykami Matsunaga odniósł większość swoich zwycięstw. Jego osobiste konto to w zależności od źródeł 5 indywidualnych i 12 grupowych i to wydaje się najbardziej wiarygodne. Inne źródła podają od 8, przez 16 do 26 zwycięstw.

Znane mi sukcesy Matsunagi:

25.04.1943 Beaufighter 31 RAAF
10.08.1943 Spitfire V 452 RAAF(bez strat)
21.08.1943 Beaufighter 31 RAAF
21.08.1943 Beaufighter 31 RAAF
21.08.1943 Beaufighter 31 RAAF
21.08.1943 Beaufighter 31 RAAF
17.09.1943 5 x 1/2 Beaufighter
podobno też:
2 Hellcaty w obronie wysp (07.02.1945)

Zdjęcia:

Pierwsze co mi się ciśnie na usta to pytanie: skąd, z jakiego złomowiska żeś Waszmości wyciągnął ten model? Pierwsze dwa zdjęcia nie pokazują tego niemiłosiernego, ale bardzo plastycznego (i realistycznego) skatowania Rufe. Tak naprawdę to ogrom trudu, jaki włożyłeś w ten model widać dopiero na ostatnim zdjęciu.

Nie napiszę niczego nowego w stosunku do komentarzy z wątku warsztatowego -na mnie model zrobił bardzo, ale to bardzo duże wrażenie (oczywiście pozytywne). Gratulacje!

Jak żywy! Pięknie obdarty.

Dzięki panowie, dziękuję Hubert, ale jak wiesz w naszym "fachu" wkład pracy się nie liczy tylko efekt końcowy. Masz rację, namęczyłem się z nim, ale zadowolony jestem w, powiedzmy 70%. Niemniej temat Matsunagi jest skończony. Może Rufe jeszcze kiedyś wróci, jest opcja Yoshi-ichi Sasaki - cały szary, ale malowania na razie nie mam (no i jest tyle innych do zrobienia).

Witam,

Rzeczywiście obdarcia robią wielkie wrażenie. Ja dodatkowo zwrócę uwagę na świetnie wtopione w otoczenie kalkomanie.

Pozdrawiam Tomek.

Ale fajne foty!
Janusz, zrób zdjęcie w taki sposób, żeby za modelem było niebo (oczywiście naturalne). Wtedy powinieneś uzyskać ekstra realistyczny efekt. Bo te "śląskie odrapania" są moim zdaniem bardzo dobre i mogą wyglądać na takim zdjęciu BARDZO naturalnie.
Gratuluje skończenia modelu i efektu.

1. Więcej zdjęć poprosimy.
2. Pojechałeś z tymi zniszczeniami, ale bronią się.
3. Podoba się.

Bardzo podobał. Bardzo pomysłowy

lejgo_inc napisał(a):1. Więcej zdjęć poprosimy.

Sam tego chciałeś.

Spiton napisał(a):Janusz, zrób zdjęcie w taki sposób

Jak stopnieje śnieg.

TomSven napisał(a):świetnie wtopione w otoczenie kalkomanie

Tu nie ma zbyt wielu kalkomani, tylko czerwone paski.

Z drugiej serii zdjęć moim faworytem jest numer 2 i 3

dewertus napisał(a):Z drugiej serii zdjęć moim faworytem jest numer 2 i 3

A moim 2, bo na zbliżeniach wychodzi to, co i u mnie czasami, jak trochę przedobrzę (to ta nieszczęsna, mała skala). Chodzi mi o gubienie gładkości powierzchni, przy większej ilości warstw "malunków"

Cudo

Sorki że odświeżam po 2 latach, ale akurat grzebię się w temacie w Rufe. Pewnie na dniach pokażę swojego...

Jaho, chyba nie dotarłeś do zdjęcia tego Rufe Matsunagi? Bo jakoś mocno poniosła cię fantazja...

W książce "Japanese Army Air Force Fighter Units and Their Aces 1931-1945" jest całkiem niezła jakościowo fotka tej maszyny. Muszę cie rozczarować - wyglada na znacznie mniej zniszczoną. Widać tylko delikatne obtarcia w rejonie osłony kabiny i w przykadłubowej części skrzydeł.

No niestety nie dotarłem. Wprawdzie podglądałem foty innych Rufe, plus ochota na zrobienie odrapańca była. Jednak gdybym miał fotkę, to pewnie bym się pohamował. Zawsze to przyjemniej zrobić, a przynajmniej zbliżyć się do faktycznego, niż do hipotetycznego wyglądu. Trudno. Mam z resztą następnego odrapańca na warsztacie (A6M3 Okumura) do którego nie mam fot.

przy takiej skali "odrapań" powinny być też miejsca ze ścienioną warstwą farby. Niestety od tak to zwykle wygląda, że farba poddana działaniom warunków atmosferycznych cienieje i dopiero w ostatecznym rozracunku w wielu miejscach odsłania metal, czyli nie są to tylko "odbicia" i stricte odrapania... wtedy do malowania należało by użyć kilka odcieni farby, a nie tylko jeden.... czyli trochę inaczej jak przy okazjonalnych odrapaniach i przetarciach spowodowanych deptaniem i ocieraniem się obsługi o płatowiec.....


....