Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez K.Y.Czart » środa, 28 kwietnia 2010, 18:06

Witam,

Postanowiłem dać sobie parę dni odpoczynku od Invadera. W ramach relaksu przygotowałem dwa modele do galerii. Oba były już pokazywane jako elementy dioramy Battle of Britain. Tak więc obie galerie są również około rocznicowe. Poprzednio dioramka/makietka/podstawka została oceniona jako zbyt zabawkowa z trawką podobną do kocyka. Więc została cofnięta do warsztatu i obecnie jest w przebudowie. Nadarzyła się więc okazja by pokazać w galerii samoloty sote. Pierwszy to Spitfire Mk.Ia (Tamiya 1/72). Samolot w barwach 92 dywizjonu RAF, koniec 1940. Model wykonany prawie "z pudła". Bez korekt merytorycznych. Dodałem tylko parę blaszek Edka i lufy z igieł. Malowanie jak zwykle emaliami Humbrol. W ramach przygotowania do sesji, poddałem model drobnej kosmetyce i dodałem drut anteny, którego zwykle, ze względów praktycznych, nie robię. Tym razem nie robiłem modelu wg konkretnej dokumentacji (model powstał zanim zmieniły mi się priorytety). Następna "jedynka" będzie miała już zgoła inne założenia budowy. Uwagi i krytyki tym razem dopuszczalne. ;o) :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam

Krzysiek
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Reklama

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez Jaho63 » środa, 28 kwietnia 2010, 18:18

K.Y.Czart napisał(a):Obrazek

Spitfire ma naprawdę ładną sylwetkę. O modelu Tamyia pięknie go zrobiła poza tym oszkleniem, to już w HobbyBosowych modelach robią lepsze. Malowanie się podoba, czysto, sprawnie (czarny nie w osi ;o) ). Kalki położone wzorcowo (finfash się nie łączy na natarciu). Odrapania na kadłubie delikatne, dopuszczalne, gorzej na natarciach skrzydeł. Antenka bomba.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez dewertus » środa, 28 kwietnia 2010, 23:45

Jak w Hurrim ;o)

Na "+": plastyka malowania, ślady eksploatacyjne, wykonanie
Na "-": Tutaj aero "rozjechało" Ci się na osłonie silnika.
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 01:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez greatgonzo » czwartek, 29 kwietnia 2010, 00:06

Ostatnio przeczytałem refleksję na temat błędów popełnianych przez producentów zestawów. Nie jest łatwo, wziąwszy pod uwagę przykład samolotu, np Spitfire, który prosto ze służby trafił do muzeum i jako nietknięty oryginał stanowi wzorzec. No owszem wzorzec dla momentu wyjścia ze służby. Ale nosi na sobie piętno wszystkich przeróbek i modyfikacji jakie miały miejsce podczas tej służby. Stąd w zestawach powtarzać się będą ciekawostki takie jak łom na drzwiach w MkI, czy tłumik ognia na lufie Browninga, które same w sobie błędem przecież nie są.

Zawsze przyjemnie popatrzeć na fajnie zrobionego Spitfire.

OK, pas Sky w innym odcieniu niż spód można wytłumaczyć, ale warto by to podeprzeć kołpakiem i uwiarygodnić malarsko (czyż nie wspominałeś w innym wątku czegoś o uwagach na przyszłość? ;o) ).
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez lejgo_inc » czwartek, 29 kwietnia 2010, 00:12

Wczesny Spit, w dodatku z "czarnobiałym" spodem, nooo takie rzeczy popieram.
Z detali które mi się rzuciły w oko to wskazałbym na zgrabne załatwienie tematu linii podziału na czarnym tle.
Obicia może faktycznie ciut mocne w porównaniu z okopceniami od rur wydechowych (nie znam się), za to ładnie się syfek błyszczy przed kabiną
Dark green troszkę trawiasty wyszedł, nie?
pozdrawiam, Leszek
http://www.shelfoddity.com
[Mankind has a perfect record in aviation; we never left one up there]
Avatar użytkownika
lejgo_inc
 
Posty: 1238
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 11:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez greatgonzo » czwartek, 29 kwietnia 2010, 00:20

lejgo_inc napisał(a):Obicia może faktycznie ciut mocne w porównaniu z okopceniami od rur wydechowych


Dlaczego? To pytanie także do Huberta, naturalnie.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez Grzegorz2107 » czwartek, 29 kwietnia 2010, 00:44

No pięknie, pięknie, ale dlaczego cały wysiłek zniweczony tym złym położeniem kalkomanii? Kokarda na kadłubie jest dużo za nisko. Czyżby nasz wróg Pospiech???
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez K.Y.Czart » czwartek, 29 kwietnia 2010, 09:01

greatgonzo napisał(a):Stąd w zestawach powtarzać się będą ciekawostki takie jak łom na drzwiach w MkI, czy tłumik ognia na lufie Browninga, które same w sobie błędem przecież nie są.
Zawsze przyjemnie popatrzeć na fajnie zrobionego Spitfire.
OK, pas Sky w innym odcieniu niż spód można wytłumaczyć, ale warto by to podeprzeć kołpakiem i uwiarygodnić malarsko (czyż nie wspominałeś w innym wątku czegoś o uwagach na przyszłość? ;o) ).


Tak, to prawda. Budując model bez podparcia w dokumentacji, można nieświadomie powielać utarte stereotypy. Dlatego od pewnego czasu zmienił mi się pogląd i priorytety. Ten Spit jest jeszcze sprzed tych zmian, stąd pas Sky jest kalką, choć z oczywistych powodów nie powinien. I stąd prośba o uwagi do wykorzystania w przyszłości (niedalekiej) ;o)

lejgo_inc napisał(a):Obicia może faktycznie ciut mocne w porównaniu z okopceniami od rur wydechowych (nie znam się), za to ładnie się syfek błyszczy przed kabiną
Dark green troszkę trawiasty wyszedł, nie?


Na pewno obicia na natarciach skrzydeł (nie wiem gdzie, ale utrwalił mi się taki obraz - złuszczona do blachy farba na natarciu skrzydeł :-> ). Kopeć z rur nierzadko nie był mocny. Jeśli chodzi o kolor - troszką oświetlenie, troszkę nasycenie barw. Faktem jest, że do wczesnego kamuflażu DG/DE zwykle używam H30 (dark green). W dla późniejszych H163. Może spróbować zmienić na H195 - to odmiana satin dla odcienia 30?

Grzegorz2107 napisał(a):No pięknie, pięknie, ale dlaczego cały wysiłek zniweczony tym złym położeniem kalkomanii? Kokarda na kadłubie jest dużo za nisko. Czyżby nasz wróg Pospiech???


Może trochę ... :-/ Ech...
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez dewertus » czwartek, 29 kwietnia 2010, 09:41

greatgonzo napisał(a):Dlaczego? To pytanie także do Huberta, naturalnie.


Wywołany do tablicy odpowiadam :lol:

Aby było jasno - uwaga o pewnej niekonsekwencji w intensywności okopceń verus obicia dotyczy Hurricane'a, w przypadku Spita jest w/g mnie OK. Ponieważ można na ten problem spojrzeć nieco szerzej pozwolę sobie przedstawić podstawy mojej tezy:

Jednym z głównych źródeł, z których korzystam przy tematach Spitowych jest publikacja "Legendy Bojowe - Spitfire Mk.I-V" Petera Caygill'a. Jest tam zdjęcie przedstawiające Spita na próbach uzbrojenia / kalibracji. Sam Spit jest czysty i gładki jak pupa niemowlaka po kąpieli, ale całkiem wyraźnie ufajdany przy kaemach. Zakładając, że w walce Spit czy Hurri strzelał ciupkę więcej sądzę, że okopcenia mogły być bardziej intensywne. Ilość obić i otarć sugeruje, że nie mamy do czynienia z nowicjuszem, lecz z weteranem nie jednego juz lotu. Ilość lotów w trakcie BOB jak wiemy była bardzo duża i nie wydaje mi się, aby mechanicy mieli czas na mycie (oddzielną kwestią pozostaje jeszcze średnia długość życia samolotu w tym okresie).

Wyprzedzając kontrargumenty przyznaję, że w tej samej książce jest zdjęcie ilustrujące Spita Mk.II mocno poobijanego, ale bez widocznych okopceń od kaemów. Jest to jednak egzemplarz, który służył do badań nowego skrzydła typu "B", więc sprawa jest wyjaśniona. Natomiast zdjęcia Spitów Mk.V w miarę często przedstawiają samoloty nawet mocno poobijane i noszące niewielkie tylko okopcenia.

Moja uwaga dotyczy samolotów używanych podczas zmagań pod niebem południowej Anglii w okresie czerwiec - październik 1940 (Bitwa o Anglię).
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 01:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez greatgonzo » czwartek, 29 kwietnia 2010, 17:29

Hubert, po pierwsze dzięki za odpowiedź. Teraz wiadomo o co chodzi.

Pomijając malowania w kwiatki i słoniki można próbować wykonać model jako wierną kopię konkretnego samolotu, albo sprzedać nim jakąś szerszą ideę w ramach możliwych zdarzeń. O ile nie widzę nic złego w idei zużytego i okopconego myśliwca z okresu walk o Brytanię to trudno mi się zgodzić, że jest to wizja jedyna. Chyba, żeby twierdzić, że w okresie czerwiec -październik dywizjony miały sto procent dni wypełnionych lotami bojowymi w pełnym składzie.

Natomiast, rzeczywiście, utrudzony samolot z nikłymi śladami okopceń stanowi pewien kłopot formalny, przedstawiając się w sposób odmienny od naturalnych oczekiwań widza - tym samym wymagając może więcej kunsztu od modelarza, by model nie wydał się słabszy.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez K.Y.Czart » czwartek, 29 kwietnia 2010, 18:46

greatgonzo napisał(a):O ile nie widzę nic złego w idei zużytego i okopconego myśliwca z okresu walk o Brytanię to trudno mi się zgodzić, że jest to wizja jedyna.


Bo i takiej jednej nie było. Archiwalne zdjęcia pokazują jak wielka była różnorodność wyglądu samolotów w okresie BoB. To przy takiej intensywności działań nic zresztą dziwnego. Rotacja maszyn była bardzo duża. Nowe, stare, po remontach, naprawach, doraźnie kleconych z uszkodzonych itp. Dlatego pożądanym byłoby oprzeć się na konkretnych "dowodach z epoki". Fajnym przykładem niekonsekwencji w wyglądzie jest Hurricane JX-B P-3395 A.V.Clovesa (dość znane zdjęcie), który boczki i centropłat ma ekstremalnie zdarte do gołej blachy, do tego średnio intensywny kopeć od wydechu, za to prawie wcale od km-ów, czyste skrzydła. Niemal niewiarygodne. :lol: Dlatego teraz wolę nie "fantazjować" tylko szukać kwitów. ;o) Ten z sąsiedniej galerii, nie jest tak umocowany niestety (jedynie malowanka z Ospreya). :->
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez greatgonzo » piątek, 30 kwietnia 2010, 12:41

K.Y.Czart napisał(a):do wczesnego kamuflażu DG/DE zwykle używam H30 (dark green). W dla późniejszych H163.


A dlaczegóż to taka ekwilibrystyka? Tłumacz się nam zaraz ;o) ! Dwa różne Dark Green?
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 30 kwietnia 2010, 13:40

greatgonzo napisał(a):
K.Y.Czart napisał(a):do wczesnego kamuflażu DG/DE zwykle używam H30 (dark green). W dla późniejszych H163.


A dlaczegóż to taka ekwilibrystyka? Tłumacz się nam zaraz ;o) ! Dwa różne Dark Green?



I tu mnie masz :) Szczerze mówiąc jest to raczej sprawa subiektywnych odczuć i przyzwyczajeń. W instrukcjach malowania wielu modeli w schemacie Temperate Land występuje Humbrol 30 i 29 (emalie matowe). Czy one mają coś wspólnego z rzeczywistymi kolorami DG i DE trudno powiedzieć. Poza tym, że prawdziwy DG wg rozporządzenia AM też miał numer 30. ;o) W każdym razie jako, że używam prawie wyłącznie Humbroli (to może irracjonalne przyzwyczajenie) i jakoś wbił mi się taki wygląd schematu TL, używam (używałem) tych właśnie odcieni. Ale ponieważ jakoś zupełnie nie mogę sobie wyobrazić H30 w połączeniu z OG czy DSG, to w przypadku Day Fighter stosuję jako DG - H163. Tak samo jak połączenie emalii H163 i H29 bardziej mi pasuje do SEAC, niż do Temperate Land. Nie jest jednak wykluczone, że przy większej dbałości o historyczną poprawność, następne modele w tym schemacie zrobię właściwszymi farbami.
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez greatgonzo » piątek, 30 kwietnia 2010, 14:14

Dla mnie numerki na farbach i w instrukcjach to... tylko numerki ;). Różne mogą być sposoby na utrzymanie przekonującej kolorystki w kolekcji. Może akurat ten działa?

W pierwszej chwili myślałem, że jakaś nowa teoria o zmianie odcienia Dark Green, a potem że kombinujesz z odzwierciedleniem zmian gładkości farb w RAF.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Supermarine Spitfire Mk.Ia - 1/72 Tamiya

Postprzez Jaho63 » piątek, 30 kwietnia 2010, 14:34

greatgonzo napisał(a):W pierwszej chwili myślałem, że jakaś nowa teoria o zmianie odcienia Dark Green, a potem że kombinujesz z odzwierciedleniem zmian gładkości farb w RAF.

To teraz proszę, aby się wytłumaczył pan Gonzo! :lol: Jak to było, im później tym gładziej? (z czymś to kojarzę).
P.S. Tak ostro maglujemy ostatnio Spitfiry I-ki, że moją to już zakopałem na same dno szafy. :mrgreen:
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości