Modelarstwo z pasją

Witam

Oto mój ostatni ulepek. Zestaw Accurate + Big Ed Eduarda. Blaszki w kokpicie były okropne więc ich nie użyłem. Budowa ciągnęła się jak flaki z olejem, jakoś mnie zmęczył ten model. Malowany Pactrami i Agamami, wash olejami z tubki, okopcenia pigmentami. Pierwszy raz robiłem na taką skalę rozjaśnienia, starałem się by na granicach kolorów wyszło równomiernie. Pierwszy raz też robiłem okopcenia - czekam na sugestie.
Model wygrał w ankiecie użytkowników na pobliskim forum co przyjąłem z niemałym zdziwieniem


























Antenki brak bo będzie transport

Pozdrawiam i czekam na komentarze.

Bardzo mi się podoba Twój model, nie mniej niż niejeden model mistrza Arkadego72 .

Bardzo w porządku model. Nie ma co narzekać. Chciałbym się przyczepić... i nie mam do czego I do tego dobre zdjęcia. Ładne światło, rozmyty cień, wszystko OK.

Model bardzo efektowny, ale to...

Stratocaster napisał(a):Nie ma co narzekać. Chciałbym się przyczepić... i nie mam do czego...

...akurat nieprawda. Jest się do czego przyczepić - nie było warsztatu .

Coraz ciekawsze modele robisz Ostach. Z każdym kolejnym widać bardzo duży postęp.
Gratuluję świetnej produkcji.

Jarek

Mnie również bardzo się podoba, czysty i elegancki. Zdjęcia super!

Natomiast ja się czepnę okopceń - przy takim kierunku kopcia drzwi komory bombowej powinny być przykopcone, a tu urywają się na krawędzi komory. Jak się przyjrzeć to delikatne cośtam na nich jest, jednak zupełnie nie współgra z tym co na kadłubie. Poza tym szczegółem wyszły OK!

Ostach napisał(a):Model wygrał w ankiecie użytkowników na pobliskim forum co przyjąłem z niemałym zdziwieniem

Mnie to akurat nie dziwi, bardzo ładny model, na mój gust przygasiłbym tylko trochę obicia i przeciągnąłbym okopcenia z otworów wylotowych pod skrzydłami bardziej na klapy (strzela się przy klapach zamkniętych a teraz okopcenia trochę zbyt nagle się kończą)

Stratocaster napisał(a):Nie ma co narzekać. Chciałbym się przyczepić... i nie mam do czego

Ja się czepię czerwieni w kokardach, którą zafundowała Italeri oraz nazwy w tytule wątku. Jeśli model przedstawia samolot z 1944 to porawną nazwą będzie Tarpoon a nie Avenger. Nie jestem też do końca pewny jakie kolory będą bardziej poprawne, standardowe FAA czy po amerykańsku OD/NG/Sky?
Model oczywiście robi bardzo sympatyczne wrażenie a marudzę bo zazdroszczę

Wszystko BSP poza odrobinę (naprawdę odrobinę) zachwianą równowagą pomiędzy wielkością a "częstotliwością" obić. A już bez filozofii: rzadkie a zbyt intensywne obicia. Podobają mi się wszelkie i rozliczne "wycieki".

A ja znalazłem parę babolków, ale nie po złośliwości, tylko dla dalszego rozwijania warsztatu
1. Wash na niektórych kalkach nie wdzedł w linie.
2. Przejścia kolorów na osłonie silnika złapały trochę za duży odkurz.
3. Zdarcia lakieru na śmigle bardzo fajne, za to na płatowcu już troszkę mniej - za bardzo świeżo wyglądają.
4. Opony w miejscu ugięć niepomalowane
Nie zmienia to faktu, że model robi wrażenie. Przekonałeś mnie i swojego też będe robił w tym malowaniu.

Gratuluję wygranej w zimowym konkursie.

Pozdrawiam

Piękny model jednego z moich ulubionych samolotów - a znam ich niewiele ;)

Po "das Boocie" ustawiłeś sobie wysoko poprzeczkę Ale widzę,że nie ma się co martwic - Avenger wyszedł Ci doskonale (duże wrażenie zrobiły na mnie rozjaśnienia i wash, zaś wspomniane przez innych niedoskonałości okopceń to detal łatwy w poprawieniu) - gratuluję i ciutkę zazdroszczę

Dzięki wszystkim za miłe komentarze i wskazane błędy. Naturalnie wiem, że nazwa tego samolotu w FAA to Tarpon, nie chciałem tylko wprowadzać zamętu w nazwie tematu. Obicia to moja wielka bolączka od dłuższego czasu, jeszcze nie zrobiłem takich, które by mi się podobały... :/ Tu najwyraźniej błędem było zrobienie ich po washu. Walczyłem z washem na kalkach bo zwracano mi na to uwagę w warsztacie i w galerii też na MW ale to jak to wyszło, to maksimum tego co byłem w stanie zrobić. Z okopceniami to sprawa jest taka, że na prawie wszystkich zdjęciach samolot w tym rejonie jest czysty. Postaram się to jeszcze poprawić to w przyszłości. Aktualnie robię jeszcze TBM-3 w barwach USN z zestawu pakowanego przez AM, zobaczymy jak wyjdzie.

Speedking napisał(a):przy takim kierunku kopcia drzwi komory bombowej powinny być przykopcone, a tu urywają się na krawędzi komory. Jak się przyjrzeć to delikatne cośtam na nich jest, jednak zupełnie nie współgra z tym co na kadłubie.

Nie zrobiłem większego okopcenia na drzwiach komory bo założyłem, że silnik pracował częściej gdy komora była zamknięta, ergo sadza nie osadzała się tak na nich bo w pozycji zamkniętej są bardziej pod spodem kadłuba.

erkamo napisał(a):Bardzo mi się podoba Twój model, nie mniej niż niejeden model mistrza Arkadego72 .

O, dzięki!

pozdrawiam

Bardzo fajny. Intryguje mnie ta granatowa plama z przodu. O co chodzi? Naprawiany, przemalowywany. Masz jakąś podkładkę na takie malowanie? Ciekawe urozmaicenie.
Z okopceniami to nie ma co szaleć. Avenger miał to do siebie, że siebie słabo "zakapcał". To chyba kwestia wyprowadzenia rur. Okopcenia na drzwiach komory to niezbyt typowy widok.

A oto jaki był koniec tej maszyny:
http://ktsorens.tihlde.org/flyvrak/kilbotn.html

Ten samolocik stanowi parę do mojego Martleta. Pewnie razem służyły na HMS Trumpeter.
Świetna robota. Gratulacje.

Jeżeli szukasz jakiejś drogi w związku z obiciami, to te na górze końcówki lewego skrzydła (okolice lotki) wygladają całkiem metalowo.
Model zacny, im większe zblizenie pokazuje fotka tym lepiej się ogląda.

Podoba mi się. Chciałem tylko zapytać o to:

michalp78 napisał(a):Intryguje mnie ta granatowa plama z przodu. O co chodzi? Naprawiany, przemalowywany. Masz jakąś podkładkę na takie malowanie? Ciekawe urozmaicenie.