Witam,
Mam dużą przyjemność zaprezentować szanownemu forum pierwszy włoski samolot w mojej kolekcji
MALTA 1940-43. Tym pierwszakiem jest Savoia Marchetti SM.79 Sparviero (seria I) w barwach 18 Squadriglia / 27 Gruppo / 8 Stormo, stacjonującej w bazie Villacidro na Sardynii w latach 1940-41.
Rys historycznyZadaniem jednostki po zakończeniu kampanii francuskiej było zwalczanie żeglugi brytyjskiej ze szczególnym naciskiem na atakowanie konwojów zaopatrujących Maltę. Z racji wyposażenia w pierwszą, czysto bombową wersję Sparviero dywizjon przeznaczony był do ataków horyzontalnych. Pierwszym poważnym starciem był atak na pierwszy konwój z dostawą samolotów na Maltę– operacja HURRY. W skład konwoju wchodziły dwa lotniskowce: HMS Argus przewożący 12 Hurricanów i HMS Ark Royal zapewniający osłonę lotniczą. Własnie podczas tego starcia jednostka ponosi największą stratę: w szczątkach Savoi ginie dowódca X Brigata Aerea Bombardamento Terrestre "Marte" – General S. Cagna. Zestrzelania dokonał myśliwiec Skua z lotniskowca HMS Ark Royal (było to jedno z ostatnich zwycięstw odniesionych na tym typie przez pilotów FAA na europejskim teatrze działań).
Budowa modeluModel wykonałem z zestawu Italeri. Proces budowy nie nastręczał jakiś specjalnych problemów. Szpachla wymagana była tylko w kilku miejscach, ale w tym wypadku wystarczającym okazał się Mr. Surfacer 500. Model malowany akrylami Agamy (kamuflaż) i emaliami Humbrola (drobne elementy, środek, brudzenie). Jest to model, który malowałem pierwszy raz w życiu stosując własny aerograf modelarski zasilany kompresorem. Kolory główne (zielony, szary) oraz biały pas na kadłubie malowany aerografem, reszta (plamnki, środek, silniki, itp...) malowana pędzlem. Całość procesu malarskiego znajduje się w wątku:
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=11112 .
Jedyne ślady eksploatacji, jakie wprowadziłem (i tylko takie udało mi się dostrzec na zdjęciach) to okopcenia z rur wydechowych i przybrudzenia (wycieki?) w okolicy spodu silników. Nie znalazłem zdjęcia, na którym widoczne były by odrapania (wypłowienia owszem były, ale „za cienki” jeszcze jestem na coś takiego). Dziwne jest to, że nawet wspomniane okopcenia/przybrudzenia są rzadko widoczne. Wash wykonany markerami Gunze w kolorach: czarny, beżowy i burn iron. Wg planów zamieszczonych w monografii wydawnictwa MILITARIA ta wersja nie posiadała odciągów pomiędzy kadłubem i skrzydłami oraz pomiędzy statecznikami. Nie posiadała także anteny linowej. Te elementy pojawiają się w wersji II (bombowo-torpedowej).
Dziękję wszystkim, którzy wsparli mnie podczas budowy radą i zachętą. Teraz możecie zobaczyć "do czego mnie doprowadziliście"