Modelarstwo z pasją

przez **Murek** » czwartek, 26 sierpnia 2010, 21:55

Zamieszczam zdjęcia modelu Mitsubishi Shusui - rakietowego myśliwca, bardzo bliskiego krewnego niemieckiego Kometa. Model wykonany na zamówienie, bez dodatków czy waloryzacji. Jedynymi zmianami są: rurka Pitota z dwóch igieł do strzykawek włożonych jedna w drugą i szyba celownika zrobiona z przeźroczystej folii. Model nie ma zapuszczonych linii podziału blach ani żadnych innych efektów postarzających - klient lubi czyste i prosto z pudełka, a klient nasz pan ;o)

Model wstawiam bo uważam ten samolot za ciekawą konstrukcję, nieczęsto spotykaną jako miniaturę.
Obrazek

Reklama

przez **spiton** » czwartek, 26 sierpnia 2010, 23:01

Sprawdź jak w Twoim aparacie ustawia się balans bieli.

przez **Murek** » czwartek, 26 sierpnia 2010, 23:18

wiem jak się sprawdza, tylko o trzeciej nad ranem nie mam ochoty i siły na ustawianie parametrów... zwłaszcza jak mam wstać o piątej ;o)

przez **spiton** » czwartek, 26 sierpnia 2010, 23:43

Murek napisał(a):wiem jak się sprawdza, tylko o trzeciej nad ranem nie mam ochoty i siły na ustawianie parametrów... zwłaszcza jak mam wstać o piątej

Lepiej napisać, że żona Ci przestawiła ,-)).

przez **Jacek Bzunek** » czwartek, 26 sierpnia 2010, 23:46

Murek napisał(a):Model nie ma zapuszczonych linii podziału blach ani żadnych innych efektów postarzających

Dlatego potraktowałeś grosza washem :?:

przez **Murek** » piątek, 27 sierpnia 2010, 14:56

Jacek Bzunek napisał(a):Dlatego potraktowałeś grosza washem

Nie wiem czy pytanie jest z przymrużeniem oka i czy odpowiedź mam tak samo potraktować? Otóż "grosz" zaczyna śniedzieć i pewnie dlatego tak wyszedł na zdjęciach... mnie się nawet taki podoba ;o)

przez **Jacek Bzunek** » piątek, 27 sierpnia 2010, 17:14

Murek napisał(a):Nie wiem czy pytanie jest z przymrużeniem oka i czy odpowiedź mam tak samo potraktować?

Zapewniam że pytanie jest z ;o)

przez **Jaro_Su** » piątek, 27 sierpnia 2010, 19:35

A propos "brudzingu" tegoż modelu:
czy rzeczywiście jest sens postarzać model samolotu, który po wyjściu z fabryki nie latał, a jak latał to bardzo niewiele?
Czy to nie przesada lub maniera lub... :?:

przez **Murek** » piątek, 27 sierpnia 2010, 20:16

Postarzanie może i nie ma sensu ale zapuszczenie linii to jest według mnie jakieś uplastycznienie modelu, tak samo jak cieniowanie, łoszowanie, filtrowanie.

przez **spiton** » piątek, 27 sierpnia 2010, 20:25

Samoloty prototypowe są na ogół najbardziej zużyte. Nawet te nie latające. Przeprowadza się na nich różne testy i nie ma powody by je utrzymywać w stanie "wyższej polerki".

przez **obłok** » piątek, 27 sierpnia 2010, 20:57

Tak "ad vocem" - to nie jest malowanie prototypu ale jednej z maszyn seryjnych, które chyba czekały...i się nie doczekały. A co do zapuszczania linii to zgadzam się chyba z Murkiem.