Strona 1 z 1

Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 17:27
przez Okrach
Witam serdecznie,

tym razem musowy model w kolekcji kazdego "lotnika" - trojplatowa cud-machina Czerwonego Barona Manfreda von Richthofen. Model Revella zdecydowalem sie wykonac w najbardziej czerwonym z czerwonych wariantow Dreideckera uzywanego przez tego lotnika czyli 477/17 z kwietnia 1918 roku. Na maszynie tej Manfred odniosl 10 zwyciestw powietrznych.

Z racji ze kalkomanie przewidzialy jedynie wersje 425/17 wybrany numer zdecydowalem sie namalowac recznie... Nie warto bylo - spapralem calkowicie :cry:

Model prosto z pudla z dodatkiem szelek i zegarow z elementow fototrawionych / wlasnej roboty. Bylo to moje swoiste pozegnanie ze skala 72...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 17:45
przez Jaho63
Ładnie go przybrudziłeś od góry, takimi pasemkami, trochę przypominającymi linie papilarne, ale przecież nie dał byś modelu z takim brutalnym odciskiem palucha, nie? 8-)

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 17:58
przez Okrach
Jaho63 napisał(a):Ładnie go przybrudziłeś od góry, takimi pasemkami, trochę przypominającymi linie papilarne, ale przecież nie dał byś modelu z takim brutalnym odciskiem palucha, nie? 8-)


Nie nie dalbym bo to po prostu niemozliwe (maluje i "pudruje" w rekawiczkach). Hmm... skoro nie paluchy to musi byc to efekt czysto dowolnego ulozenia sie brudu po wcieraniu go na sucho pedzelkiem :lol: Ciekawym ale GDZIE Ty widzisz te papilary :?:

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 18:26
przez Jaho63
Obrazek
Mniejsze lub większe błędy każdy popełnia. Na ogół na początku większe.

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 19:03
przez Daniel iceman Gronowski
Witaj, bardzo monotonna ta czerwień. Powłoka lakiernicza do tego kaszkowata. Brudzenie wg mnie wogóle nie oddaje tego co chciałeś osiągnąć pisząc w warsztacie. No i ten ślad palucha rodem z filmów o kryminalnych zagadkach Nowego Yorku :) Linki wyglądają jak pręty stalowe, z czego je zrobiłeś? Lepsza byłaby nitka termokurczliwa, żyłka albo w ostateczności nitka z pończochy.

Następne będą lepsze!

Ps. Wiem po sobie, że szkoda czasu na tą nikczemną skalę :P . 1/48 to jest to!

Pozdrawiam

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 19:09
przez Okrach
Jaho63 napisał(a):Mniejsze lub większe błędy każdy popełnia. Na ogół na początku większe.


Hmmm, zatem nawet TU moja ex zostawila swoj slad... Nawet mje SANCTUM zostalo zbrukane paluchem :evil:


Daniel iceman Gronowski napisał(a):Ps. Wiem po sobie, że szkoda czasu na tą nikczemną skalę :P . 1/48 to jest to!

Pozdrawiam



WIEM - Dlatego porzucilem te skale na rzecz 48 8-)

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 19:55
przez K.Y.Czart
Daniel iceman Gronowski napisał(a):.....że szkoda czasu na tą nikczemną skalę :P . 1/48 to jest to!


48? To skala dla sprawnych manualnie, tylko nieco inaczej :P

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 20:18
przez Daniel iceman Gronowski
Taaa, lepiej sobie wmawiać szukając części na dywanie:"Małe jest piękne. Małe jest piękne. Małe jest piękne" :P

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 20:20
przez Slash
Co raz lepsze te modele. Dobrze z wnętrzem się rozprawiłeś, ale to widać dopiero na fotkach z warsztatu. Numeru jeśli nie chcesz poprawiać, to możesz spód przybrudzić jakimiś ziemno kurzo pochodnymi. Zawsze to i jakieś urozmaicenie.


Daniel iceman Gronowski napisał(a):1/48 to jest to!

Pod warunkiem, że Tamka, albo chociaż Haska. No i pamiętaj, że inne farby jak Gunze nie maluję. Ew. Tamki ;o)

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Taaa, lepiej sobie wmawiać szukając części na dywanie:"Małe jest piękne. Małe jest piękne. Małe jest piękne" :P

Na pewno mowa dalej o modelarstwie :?: :lol:

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 20:36
przez Jaho63
Daniel iceman Gronowski napisał(a):Taaa, lepiej sobie wmawiać szukając części na dywanie:"Małe jest piękne. Małe jest piękne. Małe jest piękne" :P

Koledzy, co znowu za filozofię preparujecie?
To jest proste! Kto nie daje rady z 72-ką, przerzuca się na 48-kę. Kto nadal ma problemy bierze się za 32-kę. :mrgreen: ;o)

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 21:01
przez dewertus
Z modeli, które zaprezentowałeś Fokker najbardziej mi się podoba. Środek, kaemy, popychacze lotek i sterów i śmigiełko są wykonane naprawdę fajnie (w mojej ocenie). Ogólnie także prezentuje się dobrze.
Jaho63 napisał(a):To jest proste! Kto nie daje rady z 72-ką, przerzuca się na 48-kę. Kto nadal ma problemy bierze się za 32-kę.

Celna uwaga ;o) :mrgreen:

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 21:42
przez piotr dmitruk
A 144? :mrgreen:

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 21:44
przez K.Y.Czart
Jaho63 napisał(a):To jest proste! Kto nie daje rady z 72-ką, przerzuca się na 48-kę. Kto nadal ma problemy bierze się za 32-kę. :mrgreen:

dewertus napisał(a):Celna uwaga ;o) :mrgreen:


Ta? Że niby co to miało znaczyć Panowie, że już w 72 nie daję rady? To poczekajcie chwilę, bo jeszcze z 72 zupełnie się nie rozstałem. Tylko nie warsztatuję. A moja filozofia jest taka, że 48 jest prawie taka mała jak 72 i prawie taka duża jak 32, ale to "prawie", to jak w reklamie piwa - czyni różnicę. To był OT :mrgreen: ;o)

A co do Fokkera - gdyby nie koła i naciągi, to na takiego malucha byłoby zupełnie przyzwoicie.

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: poniedziałek, 1 listopada 2010, 21:57
przez Adam
Ja bym się nie zrarzał do 72. W twoim modelu co się rzuca w oczy to olinowanie. Ten model jest prosty. Linek ma nie wiele. Ja osobiście używam cienkie żyłki, można też, jak to opisano stosować nitki z pończoch.
Otwory z których wychodzą linki z kadłuba lub skrzydeł należy wiercić pod kątem wyjścia linki, inaczej nieładnie się one uginają.
Na takim prostym modelu warto poćwiczyć brudzing. Metody, jak to robić można znlaść na naszym forum.
Napewno model wyglądałby ładniej gdyby km-y zrobić z blaszek. Dziurawe chłodnice karabinów maszynowych wspaniale wyglądają.
Dla mnie małe jest piekne. :mrgreen:

Re: Fokker Dr.I (1/72, Revell)

PostNapisane: wtorek, 2 listopada 2010, 02:06
przez _iceboy
Jaho63 napisał(a):To jest proste! Kto nie daje rady z 72-ką, przerzuca się na 48-kę. Kto nadal ma problemy bierze się za 32-kę. :mrgreen: ;o)



ehe ehe :lol: w takim razie przerzucam się na 1:1...