Witam!
Niedozwolone dla osób o słabych nerwach! Nie nosi śladów walki o wygląd, pierwotnie miałem takie zamiary ale potem zaczęło mi zależeć wyłącznie na tym, by przypominał "jakiś" samolot.
Trochę o modelu... Nie wierzyłem, że niesklejalny, jeszcze w momencie macania wyprasek... potem zobaczyłem i uwierzyłem. Nic do siebie nie pasowało.
A - wiem oczywiście, że są lepsze i niewiele droższe (choć to dość subiektywne) modele tej samej maszyny. Ja jednak zdecydowałem się na opcję najgorszą z możliwych, w kontrowersyjnym stylu vintage, i taką, która jest świadectwem mojej niecierpliwości w malowaniu... Śmiejcie się zatem do rozpuku... bo mi czasami chce się z niego i siebie śmiać.
Pozdrawiam
Krzysiek