F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Kuba P. » piątek, 3 czerwca 2011, 12:55

spiton napisał(a):niosący ze sobą wiedzę o konstrukcji.


Szczególnie nadrukowanie nitów tam, gdzie ich nigdy nie było.
Ale jest hobby, jest szczęście. Nimfa pląsająca po tafli jeziora i jeleń na rykowisku.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez MIRO » piątek, 3 czerwca 2011, 13:09

Muszę przyznać, że po pierwszych zdjęciach byłem na nie. Ale teraz, kiedy pokazałeś tę fotkę w słoneczku to wygląda już znacznie lepiej. Myślę, że w tym szaleństwie jest metoda. Przeleć jeszcze wszystko bardzo rzadkimi kolorami kamuflażu i wtedy będzie jeszcze lepiej.
Pozdrawiam
Mirek
Путiн хуйло!
Avatar użytkownika
MIRO
 
Posty: 1742
Dołączył(a): piątek, 21 listopada 2008, 10:36
Lokalizacja: Opole

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez pik » piątek, 3 czerwca 2011, 13:42

Modelarstwo to hobby. Ma być przyjemne. Jak odtwarzanie nitów sprawia przyjemność Januszowi, to odtwarzanie nitów ma sens. Mnie bawi brudzenie i piłowanie papierem ściernym. Relaksuje mnie to. I taki jest tego sens ,-))
Wszystko pięknie, też jestem za wolnością! :mrgreen: Jeśli komuś przyjdzie do głowy pomalować samolot w barwy tęczy, albo na różowo w czerwone serduszka bo akurat to go relaksuje to oczywiście jego sprawa, ale chyba można zapytać jaki cel mu przyświecał?

Modelarstwo z grubsza ma wytyczone reguły. Tworzenie modelu (czyli uproszczonej wizji rzeczywistości) zawsze wiąże się z uproszczeniami właśnie, taka natura rzeczy, ale dodawanie elementów które nie istniały (albo nie były widoczne) to inna para kaloszy. W moim mniemaniu jeśli ktoś przykładowo nie wykona nitów, nawet jeśli były widoczne, to da sie to podciagnąć pod uproszczenie. Ale jeśli ktoś zaznaczy nity, które nie były widoczne to już jest błąd. Podobnie ze śladami użytkowania. Ich brak można zakwalifikować jako uproszczenie, natomiast ich nadmierne/niewłaściwe zastosowanie to już modelarski błąd.
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 19:32

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Jaho63 » piątek, 3 czerwca 2011, 14:07

Panowie a może tak spróbować jak dorośli bez kpin jeden z drugiego? Po pierwsze nikt na siłę nie przekonuje o jedynej słusznej drodze. Po drugie przedstawiłem RYSUNEK TECHNICZNY z rozmieszczonymi nitami (czy tam punktami zgrzewu). Robić czy nie, wolna wola, widać czy nie też kwestia egzemplarza. Ale jeżeli dla kogoś przeniesione a nawet skopiowane nity z rysunku technicznego to tęcza i serduszka to gratuluję obiektywizmu. Nimf wodnych nie komentuję. Sugeruję tylko trzymać się swoich zasad i nie pitolić bez sensu po innych wątkach.
Tu widać:
Obrazek
internet
A ta słynna wytarta kratka na skrzydłach Corsarzy to co? Malowana była?
Obrazek
internet
Przyznaję jednak że na większości zdjęć, szczególnie współczesnych, widać gładkie powierzchnie. Jakby nie było, uważam, że nie ma nad czym rozdzierać szat. A przynajmniej proszę o to w MOIM wątku!
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez spiton » piątek, 3 czerwca 2011, 14:12

Kurcze, napisem takiego fajnego mejla i mi go wcięło !!

W skrócie: Janusz jest OK !!! Dałeś do pieca z tymi nitami ,-)).

Znalazł się utracony post :
pik napisał(a):..... Podobnie ze śladami użytkowania. Ich brak można zakwalifikować jako uproszczenie, natomiast ich nadmierne/niewłaściwe zastosowanie to już modelarski błąd.

Czułem, że tak to się skończy ,-)).


Modelarstwo to duzo fajniejsze zajęcie, niż przerzucanie kanałów w telewizorze. Fajnie jest mieć ograniczenia, bo ograniczenia często pomagają. Ale każdy powinien mieć ograniczenia własne. Wynikające z własnych potrzeb.
Dla mnie brak śladu eksploatacji , jest takim samym brakiem jak brak skrzydła. Jeśli miałbym zdjęcie samolotu na którym nie widać jednego skrzydła to mam go nie zrobić, bo tak będzie bezpieczniej ?? Bo jest prawdopodobieństwo, że go nie miał ??
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez pik » piątek, 3 czerwca 2011, 14:21

Jaho, nie bierz tego tak do siebie! Człowiek czasem się nudzi w pracy, to ma ochotę troszkę "podyskutować"... ;o)

Dla mnie brak śladu eksploatacji , jest takim samym brakiem jak brak skrzydła.

A dla mnie wyssane z palca ślady eksploatacji są takim samym uchybieniem, jak brak kadłuba! :P

Wracając do meritum. Na błyszczącej powierzchni zawsze wszystkie niuanse i załamania powierzchni (w tym nity) są bardziej widoczne, także dark sea gloss na pewno to bardziej podkreśla niż farby brytyjskie o zdecydowanie bardziej matowym wykończeniu.
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 19:32

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Kuba P. » piątek, 3 czerwca 2011, 14:23

Janusz, ale tu nie chodzi czy nity widać czy nie, ale czy one w ogóle tam są czy ich nie ma.
To co wydaje Ci się "słynną kratką" jest po prostu otartą farbą nad miejscami nitowania w okolicach chłodnic oleju i chwytów powietrza do sprężarki i intercoolera. Ale jak się równie wnikliwie popatrzy na np. kadłub to widać, że on jest zgrzewany i prędzej zobaczysz ślady ugięcia blachy poszycia jak jakiekolwiek czarne kropki.
Na Twoim modelu pojechane są żywcem wzięte z rysunku plamki imitujące nity i zgrzewy razem. Bez rozróżnienia.
Ja się zgodzę, że to ciekawie przeniesione jest na model, że niecodzienne itp. ale no pech niesamowity - na każdym innym nitowanym samolocie by przeszło a tu Corsair jakiś nietypowy. I o tym jest rzecz.

Ponadto jak sam zauważyłeś, te otarcia nad chłodnicami - czy one są czarnymi kropkami?

I na koniec - ja wiem że modelarstwo jest fajne i sam je lubię. Ale jak ktoś zrobi coś, co jest nielogiczne i mocno przesadzone to już nie można tego skomentować? Bez przesady proszę.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Jaho63 » piątek, 3 czerwca 2011, 14:30

pik napisał(a):Jaho, nie bierz tego tak do siebie

A! No to sopko, już myślałem, że faktycznie chcesz mnie na stos! ;o)
Model jest dokładnie jak napisał Grzegorz z recyklingu i chciałem wypróbować "pomysła". Po przejrzeniu masy zdjęć widzę, że faktycznie rzadko widać na Corsarzach te "nity" z rysunku technicznego, a przynajmniej na kadłubie. DLATEGO Pytałem o to jak sądzicie których "nitów" należałoby nie robić, bo to, że przynajmniej ich część widać, to chyba widzicie???
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez spiton » piątek, 3 czerwca 2011, 14:39

W 1:72 nit w skali będzie tak mały i delikatny, że na zdjęciu modelu będzie praktycznie niewidoczny. Kleiłem ostatnio Ki-27 ICM z bardzo realistycznie przedstawiona fakturą. Mnóstwo drobniutkich nitów. I wierzcie mi nie miałem pojęcia jak je "wydobyć". Ostatecznie się nie udało. Z drugiej strony mamy Trumpetera z jego wywierconymi dziurami, w które można by wkładać kufle z piwem. Są nitownice robiące małe dziurki(moim zdaniem niezły patent. szkoda, że trzeba to robić we własnym zakresie) No i mamy teraz nity na kalce ,-)).
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Grzegorz2107 » piątek, 3 czerwca 2011, 15:06

spiton napisał(a): Mnóstwo drobniutkich nitów. I wierzcie mi nie miałem pojęcia jak je "wydobyć". Ostatecznie się nie udało.,-)).


Czas na aerograf? ;o)

edyta:
A tak w ogóle to 100 lat! Z aerografem oczywiście.
Ostatnio edytowano piątek, 3 czerwca 2011, 15:29 przez Grzegorz2107, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez erkamo » piątek, 3 czerwca 2011, 15:26

spiton napisał(a): Z drugiej strony mamy Trumpetera z jego wywierconymi dziurami, w które można by wkładać kufle z piwem.


Ale chyba w skali te kufle:-|

Ekperyment Jaho był interesujący, jeśli nawet nie trafił w gusta wszystkich oglądających. Moim zdaniem ta metoda też ma pewien potencjał, ale czy się przyjmie na większą skalę raczej nie przypuszczam. Na razie riweterki wszelkiej maści są na topie. ;o)

pik napisał(a):
Dla mnie brak śladu eksploatacji , jest takim samym brakiem jak brak skrzydła.

A dla mnie wyssane z palca ślady eksploatacji są takim samym uchybieniem, jak brak kadłuba! :P


O nie, pik, obrałeś odwrotny kierunek esktremum. :lol: Powinieneś raczej powiedzieć "są takim samym uchybieniemk jak dwukadłubowy F41-D" :mrgreen:
Pozdrawiam

erkamo.

"...Protest Chin przyczyną rozwiązania ONZ, zadłużenie USA..., sprzedaż Alaski dla..." - Juliusz Machulski - wizjoner czy fantasta?
erkamo
 
Posty: 690
Dołączył(a): niedziela, 2 marca 2008, 23:56

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez spiton » piątek, 3 czerwca 2011, 17:05

Grzegorz2107 napisał(a):
spiton napisał(a): Mnóstwo drobniutkich nitów. I wierzcie mi nie miałem pojęcia jak je "wydobyć". Ostatecznie się nie udało.,-)).


Czas na aerograf? ;o)

edyta:
A tak w ogóle to 100 lat! Z aerografem oczywiście.


Dzięki za życzenia,-))
Ale spytam.
W jaki sposób aerograf podkreśli taką delikatną fakturę ??
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Grzegorz2107 » piątek, 3 czerwca 2011, 17:16

spiton napisał(a):
Grzegorz2107 napisał(a):
spiton napisał(a): Mnóstwo drobniutkich nitów. I wierzcie mi nie miałem pojęcia jak je "wydobyć". Ostatecznie się nie udało.,-)).


Czas na aerograf? ;o)

edyta:
A tak w ogóle to 100 lat! Z aerografem oczywiście.


Dzięki za życzenia,-))
Ale spytam.
W jaki sposób aerograf podkreśli taką delikatną fakturę ??


Mała grubość warstwy farby to podstawowa różnica przy malowaniu aerografem w porównaniu z pędzlem, czy nawet firmowymi sprayami. Tę oczywistość miałem na myśli.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez spiton » piątek, 3 czerwca 2011, 18:08

Wierz mi , warstwa lakieru w sprayu Tamki nie zakrywa, ani nawet za bardzo nie spłyca subtelnie zrobionej powierzchni. A problem jak podkreślić delikatną strukturę powierzchni ciągle jest problemem, którego nie udało mi się rozwikłać.
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair II 1/72 Tamyia [Don Sheppard]

Postprzez Marek Naja » piątek, 3 czerwca 2011, 18:55

Dobrze Ci tak Jaho, masz za swoje! Chciało się coś robić inaczej niż inni?
vel Baldigozz
Avatar użytkownika
Marek Naja

rpm3
 
Posty: 872
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości