PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Jacek Bzunek » sobota, 3 września 2011, 22:16

K.Y.Czart napisał(a):Czy taki mały zbiornik paliwa pełnił rolę jakiejś żelaznej rezerwy? 11 litrów to bardzo mało.

Główny zbiornik czyli cylinder zamontowany za silnikiem między zastrzałami podwozia mógł być odrzucony w locie w przypadku pożaru (co zdarzało się we wrześniu 1939) a do awaryjego lądowania służył właśnie zbiornik rezerwowy.
P.11 był naprawdę przez chwilę nowczesnym samolotem.
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać!
----------------------------------------------------------
Avatar użytkownika
Jacek Bzunek
 
Posty: 5875
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:35
Lokalizacja: Szczecin

Reklama

modele polskich samolotów

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Kuba P. » niedziela, 4 września 2011, 09:47

Dokładnie mowa o tzw. zbiorniku opadowym.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez piotr dmitruk » niedziela, 4 września 2011, 13:39

Można się przyczepić paru szczegółów (odcień khaki, wash, brudzenie. itp.), ale model robi bardzo pozytywne wrażenie.
Brawo!
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9957
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez dewertus » niedziela, 4 września 2011, 18:13

Ogólnie PeZeteLka się podoba, ale podobnie jak już było wspomniane mam zastrzeżenia do okopceń od kaemów - dla mnie zbyt intensywne. Dla odmiany - linka anteny prima sort!
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 01:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Aleksander » niedziela, 4 września 2011, 20:51

Ło! Ale fajna "Jedenastka"! Nie umiem ocenić merytorycznie (zresztą inni to już przede mną zrobili), ale całość bardzo mi się widzi. Tym większy mój wstyd :oops: , że na rocznicę "Teutona" popełniłem zamiast czegoś naszego.
Może i okopcenia zbyt intensywne, ale zacieki na osłonie silnika i przegrzany pierścień tego pana na T. (Townenda?) podobają mi się najbardziej. Swoją "Jedenastkę" wyjąłem z pudła dziś rano... Oj, coś mi się zdaje, że Airacobra znowu poczeka :lol:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7991
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Darek Trzeciak » poniedziałek, 5 września 2011, 11:01

Poza kilkoma drobiazgami mi się podoba. Największe brawa za to, że udało Ci się ukończyć "jedenastkę". Nad moją jakieś fatum zawisło :mrgreen:
BTW: A jak tam Irku ma się Hurricane?
Pozdrawiam Darek
"Doświadczenie powiększa naszą mądrość, nie zmniejsza jednak naszej głupoty." - Josh Billings
***** ***
Avatar użytkownika
Darek Trzeciak
 
Posty: 2216
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 23:23
Lokalizacja: EPWA

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 5 września 2011, 15:26

Jacek Bzunek napisał(a):
K.Y.Czart napisał(a):Czy taki mały zbiornik paliwa pełnił rolę jakiejś żelaznej rezerwy? 11 litrów to bardzo mało.

Główny zbiornik czyli cylinder zamontowany za silnikiem między zastrzałami podwozia mógł być odrzucony w locie w przypadku pożaru (co zdarzało się we wrześniu 1939) a do awaryjego lądowania służył właśnie zbiornik rezerwowy.
P.11 był naprawdę przez chwilę nowczesnym samolotem.


Odrzucany główny zbiornik paliwa miały np. znana w Polsce konstrukcja Ansaldo Balilla i mam podejrzenie, że idea była właśnie zapożyczona z tego włoskiego samolotu. Nie mam pojęcia, czy ten wynalazek był rzeczywiście tak nowoczesny i istotny, ale na pewno b.skomplikowany w budowie.
W czasie pożaru, to pilot powinien raczej opuścić samolot, niż odrzucać zbiornik, o tym, że koncepcja ratowania pilota zamiast samolotu wydała się bardziej racjonalna świadczy praktyczny brak naśladowców takiego rozwiązania.

Jakie zdjęcia posłużyły Ci za "podkład"? Czy zrobiłeś tylko tak jak instrukcja proponowała?
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez pik » poniedziałek, 5 września 2011, 22:22

W czasie pożaru, to pilot powinien raczej opuścić samolot, niż odrzucać zbiornik, o tym, że koncepcja ratowania pilota zamiast samolotu wydała się bardziej racjonalna świadczy praktyczny brak naśladowców takiego rozwiązania.
Nie świadczy to o tym, że koncepcja była nieracjonalna, tylko zrealizowanie jej było praktycznie niemożliwe w bardziej złożonych konstrukcjach, kiedy zbiorniki były wepchnięte w każdy wolny zakamarek, znajdowały się w kilku miejscach np częściowo w skrzydłach częściowo w kadłubie.

Pomysł był bardzo dobry, bo znacznie łatwiej skakać z samolotu, który się nie pali, poza tym dawało to szansę uratowania się pilota kiedy samolot został zapalony na zbyt małej do skoku wysokości.
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 19:32

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez erkamo » poniedziałek, 5 września 2011, 23:41

A czy istnieją jakieś relacje pilotów z walk powietrznych, w których nastąpiło praktyczne wykorzystanie tego wynalazku?
Przy zestrzelonej ok. setce "11"-ek (? chyba coś koło tego :-| ) takie próby musiały być chyba podejmowane?
Pozdrawiam

erkamo.

"...Protest Chin przyczyną rozwiązania ONZ, zadłużenie USA..., sprzedaż Alaski dla..." - Juliusz Machulski - wizjoner czy fantasta?
erkamo
 
Posty: 690
Dołączył(a): niedziela, 2 marca 2008, 23:56

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 5 września 2011, 23:59

pik napisał(a):
W czasie pożaru, to pilot powinien raczej opuścić samolot, niż odrzucać zbiornik, o tym, że koncepcja ratowania pilota zamiast samolotu wydała się bardziej racjonalna świadczy praktyczny brak naśladowców takiego rozwiązania.
Nie świadczy to o tym, że koncepcja była nieracjonalna, tylko zrealizowanie jej było praktycznie niemożliwe w bardziej złożonych konstrukcjach, kiedy zbiorniki były wepchnięte w każdy wolny zakamarek, znajdowały się w kilku miejscach np częściowo w skrzydłach częściowo w kadłubie.

Pomysł był bardzo dobry, bo znacznie łatwiej skakać z samolotu, który się nie pali, poza tym dawało to szansę uratowania się pilota kiedy samolot został zapalony na zbyt małej do skoku wysokości.



Może się mylę, ale w przypadku Jedenastki, zbiornik nie był niczym odgrodzony od pilota i jego przebicie i pożar w zasadzie czyniły dalszą obecność pilota w kabinie niemożliwą...Mam wrażenie, że nie poprawiało to mocno bezpieczeństwa, a dawało jedynie złudne jego poczucie. Odrzucenia mogło mieć sens w przypadku braku pożaru, gdy zbiornik został tylko przebity i wylewało się paliwo do kadłuba. Gdy paliwo się zapalało ( pierwsze wybuchały opary w zbiorniku, co rozszczelniało go ostatecznie) , było to równoznaczne z paleniem się pilota w fotelu i żadne odrzucenie zbiornika nie gasiło pożaru paliwa, które już się wylało.
A czy istnieją jakieś relacje pilotów z walk powietrznych, w których nastąpiło praktyczne wykorzystanie tego wynalazku?
Przy zestrzelonej ok. setce "11"-ek takie próby musiały być chyba podejmowane?

Trzeba przejrzeć pod tym kątem relacje pilotów, nie mam żadnego przykładu w pamięci, ale myśląc racjonalnie, to jeśli jest pożar na pokładzie ( właściwie między nogami) , to raczej trudno opanować chęć ucieczki, szukać w płomieniach dźwigni i odrzucać zbiornik.
Wyobrażam sobie, że takie odrzucanie zbiornika mogło też mieć miejsce przed awaryjnym lądowaniem w przygodnym, trudnym terenie, gdzie obawa pożaru po jakiejś dekonstrukcji płatowca była duża.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez Jaho63 » wtorek, 6 września 2011, 00:53

Grzegorz2107 napisał(a):Wyobrażam sobie, że takie odrzucanie zbiornika mogło też mieć miejsce przed awaryjnym lądowaniem w przygodnym, trudnym terenie, gdzie obawa pożaru po jakiejś dekonstrukcji płatowca była duża.

I to chyba najbardziej prawdopodobna sytuacja do tego wykorzystania.
Podejrzewam też, że zastosowano takie rozwiązanie na wszelkie nieprzewidziane sytuacje, gdzie po prostu pilot mógłby uznać, że bez zbiornika będzie bezpieczniej.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez topik77 » wtorek, 6 września 2011, 02:29

Nie jestem pewny gdzie ale na 100% czytałem relację w której pilot właśnie dzięki odrzucanemu zbiornikowi uratował nie tylko siebie ale i maszynę. Postaram się to odgrzebać ale jestem pewien tego przykładu. Widać czasem patent miał rację bytu.
topik77
 
Posty: 271
Dołączył(a): piątek, 28 stycznia 2011, 23:15

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez pik » wtorek, 6 września 2011, 10:47

Takie sytuacje miały miejsce i nie jest to wyssane z palca. Ale wybaczcie, nie chce mi się przeszukiwać w relacjach pilotów... :->
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 19:32

Re: PZL P.11c Stanisława Skalskiego, Mirage Hobby 1:48

Postprzez iras67 » sobota, 17 września 2011, 11:08

Dziękuje Koledzy za komentarze szczególnie te krytyczne, zdjęcia robiłem takim aparatem który niezbyt dobrze oddaje kolory przy sztucznym oświetleniu. Pewnie dlatego na kilku zdjęciach widać różny odcień khaki nawet zielonkawy :-> .
Co do brudzenia były to pierwsze moje próby, z jednych byłem zadowolony bardziej z innych mniej. Poprawiać takie rzeczy jest niezmiernie trudno. Co do krawędzi natarcia śmigła na którą zwrócił uwagę Wojtek, mam kilka zdjęć polskich i rumuńskich niestety dość słabych jakościowo na których widać tą krawędź błyszczącą.
Obrazek
shivadog napisał(a): Pękła Ci kalka z szachownicą na spodzie prawego skrzydła?

Tak, stało się to po lakierowaniu końcowym matem niestety poprawiłem dopiero po sesji zdjęciowej, też zwróciłem na to uwagę dopiero na zdjęciu... ;o)
tomek_chacewicz napisał(a):...Napisz jeszcze jak malowałeś kolektor spalin

Ten pierścień malowałem przed przyklejeniem do osłony. Najpierw podkład Gunze, potem mieszanka SM02 Gunze z brązową serii C (można mieszać te kolory). Potem zużycie powierzchni wykonałem pigmentami Miga i ich Fixerem. Po zaschnięciu poprawiałem pędzlem zamoczonym w benzynie ekstrakcyjnej takim lekko wyschniętym, przecierając krótkimi pociągnięciami.
K.Y.Czart- trochę podciągnąłem kontrast, dlatego biały jest taki "czysty".
Jaho63 napisał(a):Z wymienionych przez przedmówców drobiazgów, poprawiłbym na pewno tę osłonę płozy ogonowej.

Wierz mi poprawiłem to potem, niestety zdjęć nowych nie zrobię bo modelu nie mam od ponad roku.
Avatar użytkownika
iras67
 
Posty: 2704
Dołączył(a): środa, 19 marca 2008, 01:55
Lokalizacja: Dębica

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości