Strona 1 z 2

F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 15:40
przez pik
Obrazek
(zdjęcia: internet i zbiory własne)

Na dwóch górnych zdjęciach uwieczniono F4U-1A BuNo 17629 "Big Hog" po odniesieniu czwartego zwycięstwa przez Blackburna. Listopad 1943, lotnisko Ondonga na Nowej Georgi.

O pilocie / samolocie

Organizator i dowódca sławnych "Jolly Rogers" John Thomas "Tommy" Blackburn (1913-1994) i jego jedynka "Big Hog" są dobrze znane i opisane, także tym razem nie będe was zanudzał długim wstępem historycznym.

Ale wypadałoby wspomnieć, że widoczne po lewej strony plamy na płatowcu w okolicach kabiny to ślady reperacji przestrzelin, jakie maszyna odniosła w dniu 11 listopada 1943. Ich autorem nie byli jednak japończycy, tylko zastępca dowódcy Roger Hedrick, skądinąd jeden z bardziej doświadczonych pilotów VF-17. Sytuacja ta miała miejsce, kiedy podczas starcia powietrznego Blacburn wyleciał z chmury w której chwilę wcześniej schronił się Ki-61 ścigany właśnie przez Hedricka. Blackburn miał sporo szczęścia, że lekki palec na spuście Hedricka spowodował tylko kilka dziur kalibru 12,7 w "Big Hogu". Zresztą nie pierwszy raz Blackburn umknął śmierci. Mało znany jest fakt, że podczas swojego debiutu bojowego podczas operacji Torch lecąc Wildcatem na czele formacji VGF-29 (z USS Santee) został zmuszony do wodowania na Morzu Śródziemnym i przez 3 dni dryfował zanim go odnaleziono.

O modelu

Przedstawiam moją interpretację "Big Hoga" wykonaną praktycznie z pudła w oparciu o zestaw Tamiya (wątek warsztatowy można znaleźć tu: viewtopic.php?f=12&t=16541 ) . Jedynie kalki pochodzą z modelu Academy (nie był to dobry pomysł). Położyły się co prawda całkiem nieźle, ale posiadają błedy merytoryczne, np oznaczenia zwycięstw tylko na jedną stronę (poprawiłem) albo zbyt małe gwiazdy na skrzydła (zostawiłem). Malowanie aerografem emaliami Model Mastera, z wyjątkiem białego Humbrola, którego miałem nieszczęście użyć. :? Pierwszy raz stosowałem masę Blu-Tack do maskowania. Finalny werniks to satyna MM.

Corsair jest wykonany w sposób nietypowy dla mnie, zazwyczaj robię modele na czysto, bez śladów eksploatacji. Tu się nie ograniczałem i starałem się odtworzyć możliwie dokładnie maszynę, łącznie nawet ze śladami napraw polowych. Muszę przyznać, że ciężko było mi się zmusić do brudzenia pięknego i czystego modeliku haha, nie mam w tym wprawy i nie wszystko wyszło jakbym chciał, ale czekam na waszą ocenę! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 16:08
przez Jaho63
Ja też kiedyś robiłem tylko czyściochy, ale takie modelarstwo jest ciekawsze (tzn teraz też zdarzają się czyściochy, ale mają już zapuszczane linie, delikatne okopcenia). W Twoim modelu dziwi mnie kolor osłony silnika, tzn brak u góry Non Specular Sea Blue?, A właściwie w ogóle kolor jakiś dziwnie jaskrawy? Chyba, że kręciłeś coś przy fotkach? (tak, chyba tak, bo na dalszych fotach kolorek lepszy).
Myślałem, że ma być tak:
Obrazek
http://www.markstyling.com/F4U_2.htm

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 16:38
przez RAV
Jaho63 napisał(a):W Twoim modelu dziwi mnie kolor osłony silnika, tzn brak u góry Non Specular Sea Blue

Mnie też. Śledziłem pobieżnie watek warsztatowy i myślałem, że masz jakiś kwit na takie nietypowe malowanie osłon silnika, a teraz się okazuje, że masz kwit na coś przeciwnego - na czwartym zdjęciu oryginału widać przejście NSSB/IB.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 16:48
przez Jaho63
Na trzecim to samo widać. Również zastanawia mnie ten błękitny kołpak. Błąd? Czy było o tym jakieś info?

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 16:55
przez ROMAN
Przy waloryzowanych modelach lotniczych często zastanawia mnie warstwowość powłok jakie modelarze stosują. Znaczy podkład, farby, lakiery, brudzenia, kalkomanie itd. Dość często między brudzeniem a kalkomaniami nie ma symbiozy. Znaczy, że kolor kalek np. znaku państwowego jest za czysty niż obok położony brud na barwie kamuflażu lub brak takiego brudu w liniach podziału na tym znaku. A przecież da się bo na tym forum są przykłady takiej symbiozy.

Model nie powiem, podoba mi się bo ciekawie zwaloryzowany mimo tych monotonnych niewdzięcznych granatowych kolorów.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 17:10
przez pik
Balans kolorów troche szachruje w moim aparacie, użyłem Model Masterów: 2055 Navy Blue Gray oraz 1717 Dark Sea Blue.

Co do malowania osłony silnika, to oglądałem wiele razy te 2 dolne zdjęcia i dalibóg, nie widzę tam Dark Sea!
Tu lepszej jakości:
Obrazek
Obrazek

Wiem, że większość profili pokazuje w inny sposób, ale jak stwierdziłem jest to moja interpretacja i wydaje mi się, że mam rację.

Poza tym w "Jolly Rogers" naprawdę wyglądało to mało regulaminowo... Co prawda nie ma tu "1-ki", ale wystarczy spojrzeć na jedno ze zdjęć samolotu Kepforda, a raczej to co się dzieje za nim:

Obrazek

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 17:13
przez K.Y.Czart
Już w warsztacie osłona silnika wyglądała dziwnie. Ale podobnie jak wy, czekałem na niespodziankę faktograficzną. ;o) Kołpaka bym się nie czepiał. Na zdjęciu nie jest ani czarny, ani metaliczny. Prwdopodobnie jest taki jak boczki :) Jak u Kepforda. Natomiast obite lotki nie wyglądają dobrze. Zwłaszcza, że na zdjęciu tego nie ma. Zresztą jak dla mnie, to trochę za mało zróżnicowany ten lakier - na skrzydłach rzuca się w oczy wyłącznie srebro. Na kadłubie nic, poza najbardziej charakterystycznymi plamami. A zdjęcia orginału pokazują, że dużo więcej się tam działo. Dużo więcej.

Ale Korsarz i tak prezentuje się dość fajnie. :)

Edit: Na obu "1" widać wyraźnie przejście kolorów na osłonie silnika. Na pozostałych również, choć blachy osłony kontrastują tonacją z resztą kadłuba. Trzeba było więc to tak pokazać, zróżnicować. Brak ciemniejszego koloru jest raczej błędem.

Edit2: A co się takiego nieregulaminowego dzieje na "29" Kepforda, bo może jednak coś przeoczyłem na swoim ;o)

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 17:15
przez erkamo
Nie jestem specem od II W.S., ale o ile z wysnuciem absolutnie jednoznacznych wniosków na temat koloru osłony silnika, na podstawie fotek miałbym spore kłopoty, o tyle widzę wyraźną różnicę odcienia na stateczniku. :?

Poza tym, sam model podoba mi się, bardzo. :)

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 17:35
przez pik
Cieszę się, że mimo kontrowersji model sprawił pozytywne wrażenie! :)

Na obu "1" widać wyraźnie przejście kolorów na osłonie silnika. Na pozostałych również, choć blachy osłony kontrastują tonacją z resztą kadłuba. Trzeba było więc to tak pokazać, zróżnicować. Brak ciemniejszego koloru jest raczej błędem.
Cóż, każdy ma prawo do własnego zdania. Na pierwszym zdjęciu, dobrej jakości, jest drobne zaciemnienie od łopaty śmigła, ale w mojej opinii nie ma tam ciemnogranatowego. Wystarczy sobie porównać jak podobne miejsce, identycznie oświetlone, wygląda na kadłubie! Fotka nr 2 powinna wszystko rozstrzygać, ale niestety jest dość podłej jakości...

A co się takiego nieregulaminowego dzieje na "29" Kepforda, bo może jednak coś przeoczyłem na swoim
Na Kepfordzie nic, zresztą dlatego go wyciąłem. Ale ciekawa jest np "8-ka". Najpewniej malowana wcześniej szaro-jasnoniebiesko, a później rzucono na to ciemnogranatowy na skrzydła i kadłub między nimi.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 18:22
przez Jaho63
pik napisał(a):Ale ciekawa jest np "8-ka". Najpewniej malowana wcześniej szaro-jasnoniebiesko, a później rzucono na to ciemnogranatowy na skrzydła i kadłub między nimi.

Niestety tutaj też nie. Na "8-ce" też widać schemat trzy kolorowy. I tak samo jest na maszynie Blackburna.
Obrazek
Zaznaczyłem granice kolorów. A jedyne co na niej widać to jeszcze ciemniejszy (świeży?) kolor przed kabiną.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 18:31
przez pik
A skąd ta pewność Jaho? Uznając, że mamy na dole biały, to wypadałoby uznać, że mamy wariant 4-kolorowy! :P Moim zdaniem linia którą pokazujesz to różnica miedzy szarym a Intermediate Blue, jak to było we wczesnych Corsairach.

Wątpliwe, aby komus chciało się kłaść miejscowo świeżą farbę i odmalować fragment kadłuba, resztę zostawiając wyblakniętą... Ale mogę uznać że Twoja interpretacja jest równie dobra jak moja! :mrgreen:

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 18:41
przez donalyah00
pik napisał(a):Wątpliwe, aby komus chciało się kłaść miejscowo świeżą farbę i odmalować fragment kadłuba, resztę zostawiając wyblakniętą...

Zmęczonemu mechanikowi pracującemu pod tropikalnym słońcem i przy 95% wilgotności powietrza? W dodatku, niedługo pilot wsiądzie do kokpitu i po raz kolejny będzie musiał wzbić się w powietrze... ;o)

Pomijając już uroki życia wojennego zerknij na fotki F-14 i F-18 USN - drobne podmalówki brudnego płatowca tworzą tam praktycznie kamuflaż pikselowy...

Fajne smaczki ma na ogonie ten Twój Korsarz.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 18:45
przez Jaho63
Jak chcesz bracie Pik. Ale ja jakoś nie kojarzę wczesnych F4U z tak wysoko lecącym podziałem kolorów.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 19:16
przez pik
Jaho, ja tam się wcale nie upieram! :P

Chciałem tylko pokazać jak trudna i wieloznaczna może być interpratacja czarno-białych zdjęć...

Trochę zainspirowało mnie to zdjęcie z Black Sheep, bez wątpienia oryginalne, gdzie osłona silnika wygląda cokolwiek jasno, szczególnie w górnej części, gdzie powinna być ciemna:
Obrazek
(źródło: internet)

Moje umiejętności nie pozwolają na odtworzenie tak skomplikowanych przebarwień (próbowałem cieniować nieco skrzydła, ale słabo to widać). Nawet jeśli na osłonie silnika Blacburna był częściowo Dark Sea Blue, to wygląda on z jakiegoś powodu zdecydowanie jaśniej niż na reszcie kadłuba. Szukając przybliżenia uznałem, że lepiej by było odtworzyć jako Intermediate Blue. Kwestia decyzji.

Odtworzenie tej maszyny jest bardzo trudne z wielu względów i dotyczyło to nie tylko osłony silnika. Musiałem zdecydować np jaką barwę miały niektóre panele km-ów, na zdjęciu wyraźnie jaśniejsze. Uznałem, że były niebieskie, ale mogły być szare, srebrne, a może interior green?

Jak robię modele w sposób schematyczny i uproszczony to nie mam takich męczących dylematów hehe.

Re: F4U-1A Corsair "Big Hog", Tamiya 1/72

PostNapisane: wtorek, 13 września 2011, 20:39
przez piotr dmitruk
pik napisał(a):Na pierwszym zdjęciu, dobrej jakości, jest drobne zaciemnienie od łopaty śmigła, ale w mojej opinii nie ma tam ciemnogranatowego.

Nie może być zaciemnienia od łopaty, ponieważ słońce świeci prostopadle do kadłuba, stąd cień łopaty nie może nań padać.
Zaznaczyłem wyraźny przebieg granicy barw, pokrywający się z tym co na kadłubie.
Obrazek

erkamo napisał(a): o tyle widzę wyraźną różnicę odcienia na stateczniku. :?

Chodzi Ci o ster kierunku? Zauważ, że jest wychylony.Stąd różnica w odcieniu. Zacieniony fragment wyważenia rogowego jest podobny jak statecznik.